reklama
venus27
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Lipiec 2011
- Postów
- 1 822
Cześć kobietki
Jeśli można chciałabym do Was dołączyć. Mam termin na 2 stycznia, ale z usg wychodzi to różnie od 21.12. do 9.01. Czasem się martwię skąd taka rozbieżność, ale mój gin mnie uspakaja... Mam coraz więcej obaw co do porodu i tego co czeka mnie potem. mam nadzieję że będziemy się wspierać i podtrzymywać na duchu:-)
Jeśli można chciałabym do Was dołączyć. Mam termin na 2 stycznia, ale z usg wychodzi to różnie od 21.12. do 9.01. Czasem się martwię skąd taka rozbieżność, ale mój gin mnie uspakaja... Mam coraz więcej obaw co do porodu i tego co czeka mnie potem. mam nadzieję że będziemy się wspierać i podtrzymywać na duchu:-)
Witaj wśród nas Nie przejmuj się taką rozbieżnością, ja sama mam 3 daty porodu ;DCześć kobietki
Jeśli można chciałabym do Was dołączyć. Mam termin na 2 stycznia, ale z usg wychodzi to różnie od 21.12. do 9.01. Czasem się martwię skąd taka rozbieżność, ale mój gin mnie uspakaja... Mam coraz więcej obaw co do porodu i tego co czeka mnie potem. mam nadzieję że będziemy się wspierać i podtrzymywać na duchu:-)
napisałam dwa razy do P. wiadomość co ma kupić, a on wraz przyjechał bez zakupów.. i będę musiała sama się wybrać
my właśnie po obiadku, mężczyzna w swoim garażu a mi zostało BB (dopóki nie przyjdzie i nie dobierze się do laptopa)
Anastazzja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Kwiecień 2009
- Postów
- 2 263
Venus witaj! ja mam termin według OM na 12 stycznia, a według usg na 2 lutego, więc spoko ale bardziej prawdopodobna jest wersja z usg, więc jej się trzymam
Mami.. czytałam gdzieś, ze pisałaś, że mała jest źle ustawiona, no więc jeśli nie zejdzie do pozycji ewakuacyjnej to czeka Cię cesarka...teorie co do czasu schodzenia dziecka w dół są różne...niektórzy mówią, że do porodu może się obrócić, a mój, że po 32 tygodniu są już raczej małe szanse na zmianę pozycji... swoją drogą wystraszyłaś mnie, bo mi się wydawało, że Hanka się obróciła, ale może też mylę rączki z nóżkami....;/;/;/ no nic...zobaczymy za 2 tygodnie na usg
ale dziewczyny Wy macie pyszności na obiadki ja jem właśnie kotlety jajeczne zrobione przez P. pomidorka i paprykę, bo za 2 tygodnie wizyta u gina i boję się co waga może pokazać więc staram się jeść w miarę zdrowo i ruszam się za dwoje dziś byłam na basenie z mamą przez 2 godziny, jutro godzinka spaceru no i mam nadzieję, że dzięki temu za dużo nie przytyję
poza tym jadę zaraz zebrać "haracz" od lokatorów więc może wstąpię do galerii bałtyckiej i COŚ sobie kupię
a powiedzcie mi dziewczyny czy długo na misie czekałyście? bo ja wysłałam zgłoszenie już dość dawno i cisza...to samo z j&j....;/;/
Mami.. czytałam gdzieś, ze pisałaś, że mała jest źle ustawiona, no więc jeśli nie zejdzie do pozycji ewakuacyjnej to czeka Cię cesarka...teorie co do czasu schodzenia dziecka w dół są różne...niektórzy mówią, że do porodu może się obrócić, a mój, że po 32 tygodniu są już raczej małe szanse na zmianę pozycji... swoją drogą wystraszyłaś mnie, bo mi się wydawało, że Hanka się obróciła, ale może też mylę rączki z nóżkami....;/;/;/ no nic...zobaczymy za 2 tygodnie na usg
ale dziewczyny Wy macie pyszności na obiadki ja jem właśnie kotlety jajeczne zrobione przez P. pomidorka i paprykę, bo za 2 tygodnie wizyta u gina i boję się co waga może pokazać więc staram się jeść w miarę zdrowo i ruszam się za dwoje dziś byłam na basenie z mamą przez 2 godziny, jutro godzinka spaceru no i mam nadzieję, że dzięki temu za dużo nie przytyję
poza tym jadę zaraz zebrać "haracz" od lokatorów więc może wstąpię do galerii bałtyckiej i COŚ sobie kupię
a powiedzcie mi dziewczyny czy długo na misie czekałyście? bo ja wysłałam zgłoszenie już dość dawno i cisza...to samo z j&j....;/;/
Ostatnia edycja:
Anastazzja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Kwiecień 2009
- Postów
- 2 263
jeny...zjadłam i czuję, że normalnie odpływam!! oczy mi się normalnie zamykają, a zaraz muszę śmigać do starego mieszkania, bo się umówiłam na 18...ale taaaak mi się nie chce...
i w ogóle zdenerwowałam się na P. rano jechał do makro i poprosiłam, żeby mi kupił zgrzewkę mleka i już od początku czułam, że nie chce mi tego mleka kupić...i powiedział, że przecież mogę kupować u jego rodziców w sklepie codziennie świeże...owszem mogę, ale o 60 gr drożej niż w makro na litrze...ja mleka piję bardzo dużo, bo codziennie pół litra..więc codziennie mam wydawać o 30 gr więcej...niby 30 gr to nie dużo, ale jak przemnożymy to przez 365 dni to jest to różnica 109 zł i 50 gr na samym mleku...wiem, że te 110 zł to nie jest kupa kasy, ale jeśli można kupić coś taniej i zaoszczędzić to czemu mam kupować drożej ten sam produkt?? no, ale wracając do P. niechętnie zapisał mleko na listę i oczywiście go nie kupił...wchodzę do domu i rozpakowuję nasze zakupy i nie ma...dzwonię do niego, a on mi jakieś głupie wymówki robi, że mu kasy nie starczyło (ściema, którą szybko obaliłam), to potem mówi, że nie wiedział, które ma mi kupić (kolejna ściema), a potem wyszło szydło z worka czyli to, że nie chciało mu się...wkurzyłam się i zapowiedziałam, że za karę będę robić zakupy w biedronce (konkurencji teściów), bo za te 110 zł mogę sobie kupić karnet na miesiąc na siłownię...a najbardziej wkurzające jest to, że będę musiała sama tachać to mleko do domu...bo książę do konkurencji nie wejdzie...;/;/ zła jestem jak osa...wiem, że to głupota, ale strasznie mnie tym zachowaniem zdenerwował....
i w ogóle zdenerwowałam się na P. rano jechał do makro i poprosiłam, żeby mi kupił zgrzewkę mleka i już od początku czułam, że nie chce mi tego mleka kupić...i powiedział, że przecież mogę kupować u jego rodziców w sklepie codziennie świeże...owszem mogę, ale o 60 gr drożej niż w makro na litrze...ja mleka piję bardzo dużo, bo codziennie pół litra..więc codziennie mam wydawać o 30 gr więcej...niby 30 gr to nie dużo, ale jak przemnożymy to przez 365 dni to jest to różnica 109 zł i 50 gr na samym mleku...wiem, że te 110 zł to nie jest kupa kasy, ale jeśli można kupić coś taniej i zaoszczędzić to czemu mam kupować drożej ten sam produkt?? no, ale wracając do P. niechętnie zapisał mleko na listę i oczywiście go nie kupił...wchodzę do domu i rozpakowuję nasze zakupy i nie ma...dzwonię do niego, a on mi jakieś głupie wymówki robi, że mu kasy nie starczyło (ściema, którą szybko obaliłam), to potem mówi, że nie wiedział, które ma mi kupić (kolejna ściema), a potem wyszło szydło z worka czyli to, że nie chciało mu się...wkurzyłam się i zapowiedziałam, że za karę będę robić zakupy w biedronce (konkurencji teściów), bo za te 110 zł mogę sobie kupić karnet na miesiąc na siłownię...a najbardziej wkurzające jest to, że będę musiała sama tachać to mleko do domu...bo książę do konkurencji nie wejdzie...;/;/ zła jestem jak osa...wiem, że to głupota, ale strasznie mnie tym zachowaniem zdenerwował....
Ostatnia edycja:
chyba wyznaczoną przez lekarza czyli 19 stycznia, bo usg pierwsze pokazało 17, a później 10.. pewnie teraz jakbym poszła to jeszcze szybciej - oni chyba patrzą jak rozwija się maleństwo.Bakaalia którą datę uważasz za najbardziejprawdopodobną? Ja chciałabym urodzić w styczniu :-)Nie mam pojęcia kiedy doszło do zapłodnienia więc nie wiem dokładnie kiedy spodziewać się maluszka
co do misiaków z bebilonu to około 3tygodni czekałam, a co do facetów.. oni są inni, mój też zapomniał ale oczywiście stwierdził "możemy pojechać razem", ale co za sens jechania jeszcze raz do miasta jak on miał po drodze
Ostatnia edycja:
reklama
Karolcia1983
Fanka BB :)
U mnie daty porodu od samego początku są bardzooooo zbliżone z OMi USG 26.01 i 27.01 więc chyba już teraz termin nie powinien się drastycznie przesunąć.
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 272 tys
Podziel się: