reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

Dorotka aż mnie ciarki przeszły... :( bardzo baaardzo przykre wiadomości! a Ty Niunka nie płacz bo z Twoim maleństwem będzie wszystko w porządku urodzi się zdrowiutkie! musimy w to wierzyć i się nie załamywać bo to tylko szkodzi naszym maluszkom!
tak kur*** ten świat jest skonstruowany.. że takie maleństwa od urodzenia już cierpią.. nic na to nie poradzimy niestety.. :(


jak kur** dorwę tego co wczoraj cały wieczór do godziny 24 i od rana gra na gitarze elektrycznej to mu tą gitarę na łbie rozpier*** grrrrr już narwy mi szarpie ten ktoś.. :/ jak tu się dowiedzieć kto to jest... ?? :| :/
 
Ostatnia edycja:
reklama
heja odzywam sie by nie bylo, zem pogrzebana;-)

w poniedzialek i wtorek po lekarzach biegalam, a wczoraj i dzis piekna pogode mam, wiec glupio w chalupie siedziec, zreszta wczoraj jechalam skaladac papiery o becikowe:laugh2:

buziaki
 
wróciłam po drzemce, jakoś znużyło mnie czytanie gazety i usnęłam :)
Właśnie się dowiedziałam z wyborczej, że od 2012r. przysługuje nam dłuższy macierzyński i dwa tygodnie tacierzyńskiego dla naszych partnerów - u mnie niestety z macierzyńskiego nie mogę skorzystać, ale na pewno z możliwości dla tatusia skorzystamy ;)

malutkans - sąsiadka tragiczna miejmy nadzieje że zrozumie że jesteście tylko ludźmi i chcecie mieć spokój, ja jeszcze nie spotkałam na swojej drodze takich sąsiadów - odpukać!

fazerkam - co do wiecznego głodu jak jestem u rodziców mogę ciągle jeść, dziś już zjadłam dwa talerze grochowej, dwie bułki także nie martw się ;D

dorotka - okropne wieści, niestety tak ten świat skonstruowany że dzieci cierpią.. najbardziej dobija to że rodzisz dziecko a dopiero jak "wychodzi na świat" dowiadujesz sie że jest chore... ;/;/ ale Dorotko nie martw się bo to tylko szkodzi Wam , ściskam!!



u mnie pogoda okropna, pomimo że słońce świeci pada deszcz a nawet przez kilka minut malutki grad uderzał o okna.. porażka
 
Dorotka,
tulę. W takich sytuacjach trudno powiedzieć coś mądrego i ogólnie pocieszyć, słowa "bedzie dobrze" są tu nie na miejscu. Ważne, że choc chwilę z kolega pogadałaś, czy nawet pomilczałaś, że byłaś.

Pola, ja pracuję, więc jak mnie wszycy powkurzają wokoło, to własnie zaczynam snuc plany o moim zwolnieniu :), ale później mi przechodzi. Nawet nie będę udawać, że umiem się wczuć w Twoją sytuację, bo byloby to sztuczne. Teraz zostanie w domu przez kilka dni jawi mi się jak luksus. Wprawdzie masz dość czytania, ale może podrzucić Ci kilka tytułów książek z serii "nie można się oderwać" i to Ci pozwoli na przetrwania, proponuje też przejrzeć co lecialo w kinach, co chciałaś a nie mialaś szans obejrzeć i poprosić kogoś o dostarczenie płytek z filmami, może będzie szansa się na tym skupić choc trochę i oderwać myśli od trudnej sytuacji.
 
Spadam po Szymusia do przedszkola. A jeszcze rano panikowałam, że na pewno coś jest nie tak bo to już połowa października a mój synuś nie może zaakceptować przedszkola i płacze za mamą. A teraz idę pełna optymizmu bo przecież mam zdrowe, kochane, grzeczne i wrażliwe dziecko! Tylko holerka dlaczego uświadamia mi to dopiero nieszczęście innych.
 
Dorotka, przykro mi strasznie zarówno z powodu nieszczęść Twoich znajomych, jak i dlatego że musiałaś się teraz o tym dowiedzieć.
Megi, dzięki bardzo. U mnie to ewidentnie huśtawki hormonalne. Płaczę tak że aż się zanoszę, myślę sobie, że jestem beznadziejna, że mój M zapierdziela najpierw w pracy a potem w domu wszystko musi zrobić, a ja mogę tylko leżeć. A 10 minut później wyszło słońce i zaczęło mi świecić w łeb, i myślę sobie: kurczę, przecież jak do tej pory nic strasznego u mnie nie zdiagnozowali. Ok, szyjka kiepska, ale leżenie i pessar pomagają. Malutka kopie regularnie, nie mam skurczów, nic mnie nie boli za bardzo... Muszę TYLKO leżeć, dbać o siebie, czekać i cieszyć się myślą o styczniu!
Na szczęście jutro przyjeżdża mój tata i brat - będą malować mieszkanie z M. Ja na ten czas do przyjaciółki wybywam, może inne powietrze lepiej mi zrobi :)
PS. Megi, a te tytuły książek to podeślij pliz. Ja miałam ostatnio fazę na kryminały, ale teraz nie chcę się denerwować ;)
 
Pola, podeślę conajmniej kilkanaście, ale dopiero wieczorem. Ja raczej bym polecała takie troche babskie książki na poprawe humoru. Mam kilku ulubionych autorów brytyjskich, jestem pewna, że będziesz chłonęła te książki.
Co do męża... Tak to w małżeństwie jest, czasem jedno musi ciągnąć wózek, dobrze, że masz przy swoim boku tak wrażliwego, kochanego mężczyznę i z tego tez trzeba się cieszyć. Mieszkanie u przyjaciółki, napewno dobrze Ci zrobi :)
 
Ja dziś poleciałam do lekarza na dodatkową wizytę bo wczoraj mnie bolał brzuch i stwardniał i pojawiło się dużo śluzu który wyciekł z pochwy. :eek:Ale moja Ginka mnie uspokoiła, mówi że dziś brzuszek mam mięki i szyjka macicy jest ładnie zamknięta. :-)Tętno płodu ok tak więc narazie jest ok, ale dobrze że czuwam i wrazie czego mam grzać do niej albo na izbę przyjęć. Na razie mam zwolnić tępo , więcej leżeć i zobaczymy co dalej w przyszłym tygodniu.
rofl.gif
 
reklama
Do góry