reklama
Megi Pegi, masz rację. To siedzenie w domu, a dokładnie leżenie w łóżku tak mnie wykańcza Już mam po dziurki w nosie ciążowych gazet i książek. W TV nic ciekawego nie leci, głowa mnie z resztą boli od tego gnicia w wyrze. I o stan przedzawałowy mnie przyprawia ta wodnista wydzielina. Tak do południa po nocy sporawo tego jest, a potem już luzik. Dwóch lekarzy i położna sprawdzali czy to nie wody i niby nie, ale jakoś nie mogę się uspokoić. Jeśli mam mieć takie samopoczucie już do końca to wykończę i siebie i M. ;(
Dobrze, że chociaż głupie sny mnie nie męczą... Współczuję Wam tych koszmarów :/
Dobrze, że chociaż głupie sny mnie nie męczą... Współczuję Wam tych koszmarów :/
maggieness
Wdrożona(y)
Dziewczynki mam pytanie. Ciuszki nowe lepiej przeprać w pralce czy może ręcznie? Tak się zastanawiam co zrobić z nimi;-)
Jak najbardziej w pralce, możesz kupić jeden z proszków dla dzieci, zapobiegnie alergii (np.: jelp)
Antonufka, ja też mam takie debilne sny, a rzeczywiście nastrój po nich nie najlepszy trzeba sobie tłumaczyć, że w życiu zazwyczaj jest dokładnie odwrotnie
Anisia, niezły sen
malutkans, fajnie że wyniki dobre, super wieści, a sąsiadkę, wredną małpę, to bym już dawno pogoniła
Anastazzja, znieczulica panuje okropna, ludzie siebie nie szanują, nie szanują innych... przykre to, też miałam okazję się o tym przekonać...bardzo nieprzyjemnie, a na ustąpienie miejsca w sklepie czy w kolejce, jeśli wołami nie napisane, że "ciężarne mają pierwszeństwo", to nawet nie liczę... bo po co mam sobie nadzieje robić
Anastazzja, anielkaa, fazerkamm, ja nawet mam zwolnienie lekarskie z powodu kręgosłupa, bo naciska mi coś tam w głowie i mnie bardzo boli jak pracuje (pozycja przy kompie, stres), a teraz doszło mi zdrętwienie części uda, bo coś mi się tam poprzestawiało.
Megi Pegi, ten rogal vel ogór vel parówa to największy przyjaciel ciężarnej, karmiącej i małego berbecia... normalnie cudotwór
Mój się zużył, więc sobie zamówię nowego, dobrze, że mi przypomniałaś
myszka2607
Fanka BB :)
Witam się i ja!
zmęczona, bo Młody ma katar i ciągle się budził w nocy. Na szczęście dzisiaj przyjeżdżają moi rodzice to będzie łatwiej.:-)
Fazerka, no widzisz, wszystko po Twojej mysli, fajnie.
Anielka to podwójne gratulacje:-)
anstazja, przykre ale prawdziwe...
Malutka, no widzisz nie martw się juz. A sąsiadka z choinki się chyba urwała,,,
Co do kopniaczków, ja czuję w różnych miejscach i Mikołajek chyba też się przenosi z główką raz do góry raz na dól bo czasem czuję jak mi oba boki na raz rozpycha i teraz jest luzik bo chyba główka w górze, więc mnie w pęcherz nie bodzie, bo tak to masakra.
Co do koszmarów, ja osobiście nie mam, ale moja koleżanka która była równolegle ze mną w pierwszej ciąży miała takie jazdy i we śnie i na jawie, że nie była w stanie funkcjonować, mąż musiał ją zawieźć do rodziców do innego miasta, bo nie umiała sama być w domu jak on był w pracy. Także ciąża naprawdę bywa trudna psychicznie.
zmęczona, bo Młody ma katar i ciągle się budził w nocy. Na szczęście dzisiaj przyjeżdżają moi rodzice to będzie łatwiej.:-)
Fazerka, no widzisz, wszystko po Twojej mysli, fajnie.
Anielka to podwójne gratulacje:-)
anstazja, przykre ale prawdziwe...
Malutka, no widzisz nie martw się juz. A sąsiadka z choinki się chyba urwała,,,
Co do kopniaczków, ja czuję w różnych miejscach i Mikołajek chyba też się przenosi z główką raz do góry raz na dól bo czasem czuję jak mi oba boki na raz rozpycha i teraz jest luzik bo chyba główka w górze, więc mnie w pęcherz nie bodzie, bo tak to masakra.
Co do koszmarów, ja osobiście nie mam, ale moja koleżanka która była równolegle ze mną w pierwszej ciąży miała takie jazdy i we śnie i na jawie, że nie była w stanie funkcjonować, mąż musiał ją zawieźć do rodziców do innego miasta, bo nie umiała sama być w domu jak on był w pracy. Także ciąża naprawdę bywa trudna psychicznie.
ewelina26k
Fanka BB :)
a ja byłam dziś na glukozie, wycisnęłam sobie cytrynkę i raczej czułam kwaśny smak:-)
a w ogóle mam taka propozycję, co Wy na to żeby założyć konto pocztowe do którego hasło podeślę na meila Wam i będziemy tam zamieszczac np kołysanki jakie udało nam się zdobyć, ja mam kołysanki pranetalne podobno dzieci lubią takie chociaż dla mnie są dziwne ;-), mam też obrazki takie kólka różne które działają na wzrok niemowlaka itp
a w ogóle mam taka propozycję, co Wy na to żeby założyć konto pocztowe do którego hasło podeślę na meila Wam i będziemy tam zamieszczac np kołysanki jakie udało nam się zdobyć, ja mam kołysanki pranetalne podobno dzieci lubią takie chociaż dla mnie są dziwne ;-), mam też obrazki takie kólka różne które działają na wzrok niemowlaka itp
fazerkamm
Fanka BB :)
boshe... powiedzcie co mi dzisiaj jest!! jestem wiecznie nie nażarta!! właśnie zjadłam cały talerz zupy z soczewicy (gdzie zazwyczaj pół jadłam i wystarczało) do tego chlebek dwie kanapki.. teraz opędzlowałam 4 paski czekolady.. i ja dalej głodna jestem chyba zaraz zrobię bagietkę nadziewaną pieczarkami..
Ewelina zawsze na BB możemy założyć osobny temat gdzie będziemy dawały kołysanki :-)
Ewelina zawsze na BB możemy założyć osobny temat gdzie będziemy dawały kołysanki :-)
ewelina26k
Fanka BB :)
Ewelina zawsze na BB możemy założyć osobny temat gdzie będziemy dawały kołysanki :-)
jesli mozna(bo nie na kazdym forum można) no to byłoby super
Dorotka_23
Fanka BB :)
Co za dzień, wyć mi się chce! Pojechałam do byłej pracy odwiedzić znajomych, trochę na ploty... No i same fatalne wieści. Spotykam kumpla na schodach i widzę łzy w oczach faceta. W nocy urodził mu się synek - z zespołem Downa. A ciąża prawidłowa, nic nie wskazywało na problemy nawet USG. Jedyna niewielka odstępstwo od normy to mały brzuszek jego żony.
Co powiedzieć facetowi? Jak pocieszyć, żeby się nie rozkleił? Jak powiedzieć, że będzie ok jeśli samemu ma się zdrowe dziecko? Miałam wrażenie, że jestem pierwszą osobą, której "musiał" powiedzieć, żeby nie wybuchnąć. Posiedzieliśmy, pogadaliśmy - ja urodzona optymistka w ciąży i mega przystojny, rozklejający się facet.
Ale to jeszcze nie koniec. Schodzę piętro niżej i spotykam panią sekretrkę. I pytam się jak tam córka bo wiem, że w ciąży i ma termin na grudzień. A ona ze łzami, że córka ok ale już wiedzą że dziecko ma rozszczep kręgosłupa
Ale ja tam poszłam tylko na chwilę. Może po to, żeby mi ktoś powiedział, że będzie ok. A nie na odwrót. Wróciłam do domu, siedzę, wyję a do męża nie mogę się dodzwonić...
Co powiedzieć facetowi? Jak pocieszyć, żeby się nie rozkleił? Jak powiedzieć, że będzie ok jeśli samemu ma się zdrowe dziecko? Miałam wrażenie, że jestem pierwszą osobą, której "musiał" powiedzieć, żeby nie wybuchnąć. Posiedzieliśmy, pogadaliśmy - ja urodzona optymistka w ciąży i mega przystojny, rozklejający się facet.
Ale to jeszcze nie koniec. Schodzę piętro niżej i spotykam panią sekretrkę. I pytam się jak tam córka bo wiem, że w ciąży i ma termin na grudzień. A ona ze łzami, że córka ok ale już wiedzą że dziecko ma rozszczep kręgosłupa
Ale ja tam poszłam tylko na chwilę. Może po to, żeby mi ktoś powiedział, że będzie ok. A nie na odwrót. Wróciłam do domu, siedzę, wyję a do męża nie mogę się dodzwonić...
ewelina26k
Fanka BB :)
dorotka straszne wiadomości
reklama
mazia91
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Czerwiec 2011
- Postów
- 302
Hej kochane z góry przepraszam za moją małą aktywność w ostatnim czasie ale ciągle mam mało czasu... a w chwili gdy już zasiadam do kompa to przeraża mnie Wasza aktywność której nie nadrobię... :-( Co słychać u Was kochane? jak samopoczucie trzymam kciuki za wizyty :-)
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 271 tys
Podziel się: