reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2012

Hej
dziękuję za miłe słowa!
u mnie jeszcze tylko 13 tygodni stresu :-p i moja/nasza Kruszynka będzie z nami.. achh jak ja bym chciała już styczeń!

właśnie Kobitki co gotujecie bo ja też nie mam pomysłu na obiadek :/
słonecznego dnia życzę! jak komuś brakuje słoneczka to zaraz szybciutko prześle priorytetem :-p

To ja bardzo poproszę :)

Fazerkamm teraz to już z górki! Miłego odliczania do stycznia :)
 
reklama
Fazer - ja też nie mam pomysłu, ale chyba zrobie makaron carbonara.

I też łapię doła, bo nie wiem co mnie czeka. Już bliżej niż dalej, na dobrą sprawę rodząc w 37 tygodniu to zostało mi 12-13 tygodni.
Nie wiem, jak to będzie finansowo, nie wiem nic.

Ale pocieszam się, że wszystko z małą dobrze, ja też się czuję wyśmienicie. Damy radę :)

A, laseczki, kupiłam ten płaszcz z 3/4 rękawa. Byłam w centrum handlowym i nie chciało mi się za bardzo latać po sklepach, więc nic nie znalazłam odpowiedniego dla siebie.
 
Gosia carbonara dobry wybór!! uwielbiam! robiłam jakieś 3 dni temu ;-)
no to jest właśnie to.. pieprzona kasa :/ przez nią człowiek się stresuje... przyjdzie zima.. pracy nie będzie :/ a ceny w górę cały czas idą :/
ładniutki ten płaszczyk 3/4 !! :)
 
Witajcie ;)
My też liczymy grosz do grosza, ciesze się że kilka rzeczy udało nam się kupić naprawdę tanio. Za to dopiero zaczną się wydatki nie mam kompletnie nic z kosmetyków, pampersów na dodatek P. kończy się dwuletnia umowa ostatniego listopada więc jak mu nie przedłuży albo jak nie dostanie się do drugiej pracy gdzie już papiery zaniósł to leżymy i to dosłownie.. staram się myśleć pozytywnie pomimo wszystko!
Mam nadzieje, że szybko się sprawy ułożą:)

Co do dzisiejszego obiadu, dziś pewnie jakaś zupa u nas.. chociaż sama nie wiem..

Miłego dnia mamusie ;)
 
Ostatnia edycja:
Fazerka ty widze tak jak ja ...ja wczoraj z nerwow az sie poryczalam (chodzilo wlasnie o kase ).... nie boje sie porodu tylko tego co bedzie po... jak damy rade i wogole. a co do cen to glowa boli najchetniej pojechalabym do polski i kupila wiekszosc. ciuszki sa tutaj w miare tanie i chemia tez ale reszta..... wozek tez kupie w pl bo o wiele tanszy ale posciele kocyki itd to tutaj masakra drogie :( tylko chodzimy po sklepach i zerkamy na ceny jak cos sie wrtafi to bierzemy. pociesza mnie to ze moi rodzice zaoferowali sie kupic wlasnie kocyki i kombinezonik i jeszcze pare rzeczy no i lozeczko. gdyby nie ich pomoc to bym byla bankrut tym bardziej ze my z kasy spukani bo niedawno kupilismy nasz kacik. i tak co miesiac cos dokupimy np wczoraj kupilam nareszcie pizamke dla mnie :)
zawsze na pocieszecnie jest czekolada :D
 
O kurcze, zupa, właśnie - pomidorówka!! Mniemi. I na drugie carbonara.

A to się małżonek ucieszy.

U nas też bez przelewania się kasy. Cały nasz majątek poszedł i idzie w biznes. A przez urzędnicze biurokratyczne widzimisię nie możemy się do końca rozwinąć. Mam nadzieję, że to się szybko skończy.
 
Witam. U mnie też z humorami różnie. Wczoraj np. wszystkich opieprzałam i było mi z tym dobrze, a co. Ale jak teść przyszedł do wnuczka o 20:szok:, to same rozumiecie. Chyba zapomniał, że moje dziecko wstaje rano do przedszkola i że ma 3 lata. Po 15 min M powiedział mu że, Igor idzie spać:happy:.
A przedwczoraj jak moje dziecko marudziło, zaczęłam płakać razem z nim, bo już nie miałam siły. Kochany synek od razu przestał i zaczął się sam bawić. Ja też sie bardziej boje tego co będzie po porodzie. No, ale jakoś być musi;-). Damy radę.
Na obiad robię rybę i surówkę z marchwi i pora.
Miłego dnia:-).
 
Witam. U mnie też z humorami różnie. Wczoraj np. wszystkich opieprzałam i było mi z tym dobrze, a co. Ale jak teść przyszedł do wnuczka o 20:szok:, to same rozumiecie. Chyba zapomniał, że moje dziecko wstaje rano do przedszkola i że ma 3 lata. .

Jakaś epidemia czy co? Moi teściowie wczoraj przyszli do wnusia po 20:00 bo "wcześniej nie mogli" a mieli kiepski dzień i musieli się jakoś pocieszyć. No k....mać. Od miesiąca trąbię, że młody o 19:00 to już się powoli szykuje do spania i wycisza a o 20:00 tylko książeczka i spanie. A oni na to, że przecież jest chory i jutro do przedszkola nie wstaje.
Ale same wiecie jak łatwo dziecko odzwyczaić od reguł a potem jak trudno "ułożyć" na nowo!!!
A oni, że ja taka zasadnicza jestem. Ale chyba nam (mężowi i mnie) też się należy trochę czasu tylko dla nas. Pewnie się obrażą ale mam to w nosie.
 
Tiramisu a myslisz, że te plamy to oliwka? jak wyciagnelam niektore z kartonu to mialy zolte plamy. Np. cudny swterek ktory Nikos miał 3 razy. Wielka plama na ramieniu. I inne tez tak. A oliwkowałam tylko wieczorami. Może to ciuszki poprostu jakos w tym kartonie były tak upchane i niektore kolor puscily albo cos....nie chcem i to zejść!:[

ja moze kasą się nie denerwuję pozytywnie jestem nastawiona damy rade ale boję sie przedwczesnego porodu. Kazdy wieczor i lekkie pobolewanie odrazu konczy sie rozmyslaniem
 
reklama
ja na trudne plamy używam vanish w proszku - do miski wrzucam ubrania i nalewam wody, ale tylko tyle żeby były zamoczone, na plamę sypię proszek, wcieram w plamę i zostawiam na jakieś 15 min., po tym czasie po plamie nie ma śladu, wyciskam i od razu do pralki
 
Do góry