reklama
Bakalia bardzo dobrze Cie rozumiem.. mam taką skromną nadzieję tak jak napisałaś.. że za jakiś czas wszystko się wyjaśni i nie będzie się czym stresować! Oby tak było! musimy w to wierzyć i być optymistkami bo nasze Maleństwa czują nasz nastrój!
mam też takie wrażenie że po porodzie wszystko zejdzie na drugi plan.. najważniejsze będzie szczęście naszych pociech.. że nie będziemy się tak przejmować finansami, a na przysłowiowe pampersy zawsze się znajdzie!
masz rację! więc głowa do góry
Co do tej cukrzycy ciążowej, są jakieś widoczne objawy przed potwierdzeniem przez lekarza?
kasiadz
Fanka BB :)
zapraszam do licytacji ramki cyfrowej. Umożliwia ona oglądanie zdjęć, filmów oraz słuchanie muzyki - idealna do pokoju maluszka i nie tylko:
Ramka cyfrowa LG PF391 (1863182145) - Aukcje internetowe Allegro
Ramka cyfrowa LG PF391 (1863182145) - Aukcje internetowe Allegro
Iga - no właśnie nie dostałam glukometru, bo dopiero odebrałam wyniki z laboratorium, a z Panią Doktor rozmawiałam tylko przez telefon (wyjeżdżamy z P. i przed wyjazdem nie mam jak się do niej dotuptać).Także wizytę pewnie będę miała dopiero za jakieś dwa tygodnie. Na razie kazaała mi tylko usunąć cukry proste z diety i zwrócić większą uwagę na dietę. Ten cukier nie jest jakoś tragicznie wysoko podniesiony - norma to 110, ja mam 126.
A w ogóle to odebrałam też pozostałe wyniki - z morfologii wynika że nadal mam anemię, a w moczu nie wiedzieć dlaczego są ślady białka, bilirubiny i leukocytów.
A w ogóle to odebrałam też pozostałe wyniki - z morfologii wynika że nadal mam anemię, a w moczu nie wiedzieć dlaczego są ślady białka, bilirubiny i leukocytów.
iga73
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Czerwiec 2011
- Postów
- 409
Strzyga, uważaj też na bułki, mi po nich skakał cukier, lekarka stwierdziła, że działają tak samo jak ciastka, trzeba uważać też na różnego rodzaju kluski i inne produkty z białej mąki pszennej i z ziemniaczanej. Jeśli zjesz niewielką ilość takiej potrawy powinno być o.k., do tego dużo warzyw, obniżają indeks glikemiczny innych potraw. Ja też miałam niewiele podwyższony cukier, ale diety trzeba pilnować, u mnie po 75g glukozy po 1h było w normie, a po dwóch miałam 158 przy normie do 140.
Przy pozostałych wynikach nie pomogę, tylko leukocyty zdarzały się u mnie w moczu, ale lekarz nic nie mówił.
Przy pozostałych wynikach nie pomogę, tylko leukocyty zdarzały się u mnie w moczu, ale lekarz nic nie mówił.
ja mialam isc pod koniec wrzesnia na badania ktore zlecil mi lekarz, w tym wlasnie glukoze, mocz ii jakos nie moge sie wybrac kurcze .. powiedzcie czy to słodkie które trzeba wypic, rzeczywiscie jest takie okropne ?
wróciłam wlasnie z zakupów, pogoda ohydna ..
kupilam sobie wode gazowaną, mniam, i wlasnie jem swiezutkie bagietki z serem i szyneczką. Mój A, wróci dopiero kolo 21, wiec do dupy..
wróciłam wlasnie z zakupów, pogoda ohydna ..
kupilam sobie wode gazowaną, mniam, i wlasnie jem swiezutkie bagietki z serem i szyneczką. Mój A, wróci dopiero kolo 21, wiec do dupy..
fazerkamm
Fanka BB :)
Strzyga biedaku Ty nasz! nie dość że P. nie rozumie to jeszcze teraz cukrzyca... ale nie martw się, cukrzyca nie jest straszna! żyje się z nią normalnie, a po porodzie na pewno zniknie! po prostu ogranicz produkty które powiedziała Ci doktor.. a patrz na to z pozytywnej strony tzn. mniej słodyczy=mniejsza dupka hihi głowa do góry będzie dobrze! Musi być!
Malutkans otóż to.. ja też od rana powtarzam sobie i wbijam do głowy że będzie dobrze! odsuwam od siebie te smutne, głupie myśli.. damy rade! odpoczywaj! włącz może sobie jakiś film, albo się zdrzemnij a ból głowy i brzucha minie..
Ewelina mnie też to cieszy jak widzę że już coraz bliżej końca.. bo wiem że im bliżej tym w razie czego większe szanse na przeżycie Szkraba!
Myszka tak to już jest niestety... ja wiem jak to jest nie mieć pieniędzy.. pamiętam jak mój tato zmarł.. i mama martwiła się jak tu przeżyć od pierwszego do pierwszego.. i nie chcę by moje dzieci przeżyły coś podobnego..
Malutkans otóż to.. ja też od rana powtarzam sobie i wbijam do głowy że będzie dobrze! odsuwam od siebie te smutne, głupie myśli.. damy rade! odpoczywaj! włącz może sobie jakiś film, albo się zdrzemnij a ból głowy i brzucha minie..
Ewelina mnie też to cieszy jak widzę że już coraz bliżej końca.. bo wiem że im bliżej tym w razie czego większe szanse na przeżycie Szkraba!
Myszka tak to już jest niestety... ja wiem jak to jest nie mieć pieniędzy.. pamiętam jak mój tato zmarł.. i mama martwiła się jak tu przeżyć od pierwszego do pierwszego.. i nie chcę by moje dzieci przeżyły coś podobnego..
Witam,
Stwierdzam , że mi się powoli nie chce wstawać do pracy, szaro-buro sie zrobiło. :-(
Strzyga- powodów do zmartwień nie ma, co do bakterii w moczu polecam soczek żurawinowy, glukometr pewnie dostaniesz, ja mierze cukier 5 razy dziennie, da się żyć ale walcze ze śniadankami. Jestem wtedy najbardziej głodna a rano mogę zjeść tylko kromkę chleba bo cukier mi skacze na 150-160 i straszą mnie insuliną. Potem jest już ok- obiadek i kolacja- oczywiście bez słodyczy i słodkich owoców. Ale czego nie robi się dla maleństwa. Tylko na widok czekolady ślinię się jak buldog. Kupiłam sobie gorzką taką ponad 80% kakao i podjadam między obiadem a kolacją po 1 kostce.
Co zaś do pieniążków- to nam tez się nie przelewa, dlatego zakupy robię ostrożnie i stwierdziłam, że na początek kupię tylko ręczny laktator, łóżeczko nabyłam używane, pościel uszyję, i tak mnóstwo pieniędzy pójdzie na pieluszki, kosmetyki i ubranka. Trochę dostałam używanych ciuszków ale musze kupić śpiworek, wózek i trochę świeżych ubranek na wyjście do lekarza i występy rodzinne.
Stwierdzam , że mi się powoli nie chce wstawać do pracy, szaro-buro sie zrobiło. :-(
Strzyga- powodów do zmartwień nie ma, co do bakterii w moczu polecam soczek żurawinowy, glukometr pewnie dostaniesz, ja mierze cukier 5 razy dziennie, da się żyć ale walcze ze śniadankami. Jestem wtedy najbardziej głodna a rano mogę zjeść tylko kromkę chleba bo cukier mi skacze na 150-160 i straszą mnie insuliną. Potem jest już ok- obiadek i kolacja- oczywiście bez słodyczy i słodkich owoców. Ale czego nie robi się dla maleństwa. Tylko na widok czekolady ślinię się jak buldog. Kupiłam sobie gorzką taką ponad 80% kakao i podjadam między obiadem a kolacją po 1 kostce.
Co zaś do pieniążków- to nam tez się nie przelewa, dlatego zakupy robię ostrożnie i stwierdziłam, że na początek kupię tylko ręczny laktator, łóżeczko nabyłam używane, pościel uszyję, i tak mnóstwo pieniędzy pójdzie na pieluszki, kosmetyki i ubranka. Trochę dostałam używanych ciuszków ale musze kupić śpiworek, wózek i trochę świeżych ubranek na wyjście do lekarza i występy rodzinne.
reklama
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 272 tys
Podziel się: