reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2012

Anastazzja, miałam na myśli nic, co by mi podpasowało i nic, w co by się mój brzuchol zmieścił :) Właśnie zmierzyłam jeszcze raz sukieneczkę - super jest, taka multiokazyjna ;) Najbardziej takie lubię! Tyle że z biustonosza, który chciałam założyć wylewa mi się to i owo... muszę dziś do sklepu z bielizną :/

A tak w ogóle to mieliśmy w planach jeszcze wizytę u teściów w UK w październiku. Tyle że tak nam się praca poukładała, że dalibyśmy radę najwcześniej na przełomie października i listopada. Wolałabym już wtedy nie stresować się lotami i pobytem u teściowej ;) więc wczoraj zadzwoniliśmy i uprzedziliśmy, że niestety plany zaczynają się rozmywać. Po godzinie teściowa oddzwoniła z informacją, że zabookowała już bilety do nas na DWA TYGODNIE! Wspominałam, że chciałam mieć spokój i uniknąć stresu? No to mam :/
Kochani są, ale 2 tygodnie z kimkolwiek z niedomowników we własnym mieszkaniu to dla mnie obłęd. A teściową przerabiałam parę miesięcy temu - była u nas 3 tygodnie i przy wyjeździe serdecznie nas ściskając "na do widzenia" zarzekała się, że następnym razem przyleci maks na tydzień.
Jeszcze mój M zaczął ze swoim teściem snuć plany, że wspólnie zrobią mini-remoncik, który planujemy na jesień. Czyli malowanko i reorganizację, tak żeby zrobić miejsce dla dzidzi. Już widzę moją teściową, jak mi radzi, co i jak urządzić, jakie kolory, a w ogóle to skoro już mamy pokoik dla maleństwa to może od razu kupmy mebelki, wózeczek etc. Mam nadzieję, że teściowa nie zadzwoni dzisiaj powiedzieć, jak bardzo się cieszy że przylatują, bo ja nie będę potrafiła się z nią cieszyć :(
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie moje drogie, u mnie pogoda mroczna wręcz.. zimno i szaro! Znów spać nie mogę, chyba kupię tego rogala do spania bo moje kolana wbijają się w siebie jak śpię na boku.. nie mówiąc o reszcie..
Dziękuje raz jeszcze za podanie tych witamin, zdecydowałam się po konsultacjach z farmaceutką kupić Prenatal ;-)
Miłego dnia i udanych wizyt!! :)
swoją drogą przeraża mnie przeprowadzka...przeprowadzałam się tylko raz w życiu...a mianowicie jak wyprowadzałam się od rodziców do mieszkania babci w wieku 18 lat:) teraz mam tyle szpargałów, że boję się myśleć o pakowaniu...nawet nie wiem w co to mam wszystko upakować...;/

Anastazja nie tylko Ciebie przeraża ta wizja, ja pomimo faktu że prawie od dwóch lat mieszkam z moim P. na raty raz u niego raz u siebie.. to nadal mam mnóstwo rzeczy do przewiezienia.. nie mam pojęcia jak to zmieszczę.. dlatego poszukuję dużej szafy ;-) bo na nasz metraż potrzebujemy bardzo!!!segment który jest w życiu nie pomieści moich ciuchów, a co dopiero rzeczy dla dziecka ;D nie wspominam o innych bibelotach ;D
 
Bakaalia, i reszta dziewczynek. Może nie łykajmy tych witaminek tak na zaś? Ja wypytałam mojej ginki, czy nie potrzebuję witaminek dla ciężarówek, bo właśnie czytałam i słyszałam, że wszyscy w koło coś biorą, a ja nie. Na to ona mnie ochrzaniła, żeby z daleka łapy trzymać od wszystkich suplementów skoro mam wyniki dobre i dietę mam zróżnicowaną. Od podjadania witamin dzieciaczki w brzuchach rosną do 5 kg i potem taki poród dla nikogo nie jest dobry ani bezpieczny...
Porozmawiajcie może z Waszymi lekarzami na temat łykania witamin. Jeśli zalecą - jasne, trzeba brać. Ale jeśli twierdzą, że nie ma takiej potrzeby, to chyba warto pomyśleć, że nadmiar też jest niedobry ;)
 
Bakaalia, i reszta dziewczynek. Może nie łykajmy tych witaminek tak na zaś? Ja wypytałam mojej ginki, czy nie potrzebuję witaminek dla ciężarówek, bo właśnie czytałam i słyszałam, że wszyscy w koło coś biorą, a ja nie. Na to ona mnie ochrzaniła, żeby z daleka łapy trzymać od wszystkich suplementów skoro mam wyniki dobre i dietę mam zróżnicowaną. Od podjadania witamin dzieciaczki w brzuchach rosną do 5 kg i potem taki poród dla nikogo nie jest dobry ani bezpieczny...
Porozmawiajcie może z Waszymi lekarzami na temat łykania witamin. Jeśli zalecą - jasne, trzeba brać. Ale jeśli twierdzą, że nie ma takiej potrzeby, to chyba warto pomyśleć, że nadmiar też jest niedobry ;)

ja zaczęłam brać bo mam niedobory, u mnie lekarz mówił że mogę zacząć brać tym bardziej że nie każde potrawy mi pasują, a żelazo i tak jest dość ciężko przyswajalne z potraw więc kupiłam witaminy. jestem zdania że specjalnie dobrane składniki w nich nie zaszkodzą, a wiadomo że w ciąży o to dbać trzeba aby mieć wszystko w porządku tam w środku ;)
 
Witam sie szybciutko
U mnie sloneczko i niebo bezchmurne :)
Pola- ja witamin nie biore. nie musze. moja polozna powiedziala, ze ewentualnie potem zelazo bedzie trzeba wlaczyc, bo z tym czesto sa problemy w 3-cim trymestrze.
Dzis tescie przylatuja:szok:.
No i wstawiam dzis zdjecie brzucholka( w odpowiednim miejscu) bo dzis minelo 20 tyg:-D. Jeszcze polowa!!!! Ani sie obejrzymy i bedziemy przytulac nasze maluszki :))
Pozdrawiam i milego dnia! I dla tych co maja usg:pOWODZENIA!
 
Witam dziewczyny
My już odprowadziliśmy przedszkolaka do przedszkola;) Ani płaczu, ani nic... to mi bardziej sie plakać chciało... (wariatka ze mnie:p) tyle nerwów nie potrzebnie;-)

Powiem wam dziewczyny ze bardzo szybko leci mi ta ciąża... Wojtaszka mi sie bardzo dłuuuuużyła!!!!

Pola: spokojnie może przyda sie taki mini urlopik? No mi kazano brać witaminki + kwas bo tak mialam zalecone i przy Wojtaszku tez... a wcale się wielki nie urodzil:p

Bakalia : jezeli masz problm z mieszczeniem sie w szafe moja mama kupila sobie szfe z IKEI (ogromna) i wiele fajnych patentów na ubrania;-)

Anielkaa: miłej wizyty:-)

Powodzenia na wizytach :-)
 
reklama
Asteria, cieszę się że to 2 tygodnie w październiku, bo pierwotny plan mojej teściowe był taki żeby przyjechać do nas na 2 tygodnie przed rozwiązaniem i pomagać mi jeszcze z 2-3 tyg. po porodzie... :) Ale to już jej z głowy wybiłam.
 
Do góry