reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

hej dziewczyny !!!!\
Kurcze Ja nie mogłam spać tak sie martwiłam ;( a tu jeszcze tyle do wizyty, jak na złość sie to ciągnie !!!!!!!:(( zjem coś wyszykuje sie i bede czekać , !!!!!! wizyta przed 9
proszę trzymajcie kciuki, tak sie boje iść bo nie wiem co usłyszę!!!!!! mam nadzieje ze jest wszystko ok a mdłości sobie odeszły juz na dobre :)
 
reklama
Beatka ja już po porodzie mogłam biegać ,a rodziłam po raz drugi SN. Na stwierdzenie że to bliźniaki nieco za wcześnie by było. A trzeci bobas bo mam już synka Maciusia dwa i pół roku ,córcie Nikole dwa miesiące i jeden tydzień no i teraz kto wie ;-)
Mi lekarka powiedziała ,że jestem stworzona do rodzenia ;-) bo ani nie popękałam ani nie cieli i to dwa razy ;-)
moj pierwszy porod trwal doslownie 30 minut, nio od wyjazdu z domu jakasgodzinke i tez nie popekalam, ani mnie nie cileli za to panikowalam jak cholera bo sie glupkowatych filmow na ogladalam, wszyscy sie smiali bo wyzywalam lekarzy na caly szpital ze chce znieczulenie ze maja mi cesarke robic i w ogole hahahaha
Teraz za to sie boje jak cholera :/
 
panna.nikt jak koncert? Chyba wyjście się udało, co? :)

mamuśka, jestem myślami z Tobą i baaardzo trzymam kciuki za pomyślne wieści podczas wizyty.

kinia, na pewno będzie dobrze. Skoro lekarze mówią Ci, że wszystko jest ok, to tak jest. Nie zazdroszczę Ci tego czekania, ale myślę, że już teraz, chociaż jesteśmy w tak wczesnych ciążach, wszystkie w jakiś sposób odczuwamy "terror" naszych maleństw: każą nam czekać, czekać, czekać, zamartwiać się, panikować, wdawać w kłótnie, beczeć, wywracają nam plany do góry nogami... Może dziewczyny, które są już mamami, powiedzą nam coś więcej na ten temat, ale z czasem pewnie będzie już tylko gorzej :-)
 
Pinezka..... przytulam... wiem co przezywasz... trzymaj sie cieplutko i bedzie dobrze, zobaczysz, trzymam kciuki ze dolaczysz jeszcze do mam 2012, moze na wiosne :*!!!!
Mamuska jestem z Toba, trzymam kciuki, mysle caly czas o Tobie i mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok i ze juz wlasnie slyszysz bicie serduszka..... czekamy na wiesci!!!!!
Kinia trzymaj sie dasz rade, badz dobrej mysli, trzeba pozytywnie myslec, zeby odganiac zle przeczucia!!!!!

Ja wczoraj mialam kiepski dzien, troche nerwow, wielkie mdlosci, dzisiaj od rana kiepsko, myslalam, ze dzieci do szkoly nie dowioze, tak mi nie dobrze..... Umowilam sie z mama na zakupy ale nie wiem czy dam rade....
najgorzej, ze jutro mam pokaz przedpremierowy filmu, na ktory dzieciaki czekaly pol roku a ja nie wiem czy dam rade isc, moj M mowi, ze musimy isc, ale chyba wezme miske do kina ;)
musze isc, bo zalozylam sobie, ze nie chce, zeby dzieciaki odczuly sie w jakikolwiek sposob odrzucone przez te ciaze.... zycie jest takie pokrecone, ciagle trzeba kombinowac, lawirowac i wiecznie miec na uwadze,by komus nie zrobic przykrosci..... Miedzy mna a moim bratem jest 9 lat roznicy a i tak bylam o niego bardzo zazdrosna i dopiero od jakis 10 lat jestesmy super przyjaciolmi....
A moje dzieciaki sa o siebie zazdrosne, mimo, ze baaardzo sie kochaja i stoja za soba murem to potrafia sie pobic ;) a to malenstwo to bedzie taka iskierka, wymarzona i boje sie, zeby nie zdominowala calej rodziny.... ale to takie glupie rozterki, mysle, wierzeze, ze wszystko bedzie super i ulozy sie najlepiej!!!!!!!

Dziewczyny zycze milego dnia!!!!!!
 
Witam Was Styczniówki:-)
Kilka słów o mnie - mam 26 lat, we wrześniu urodziłam mojego synka, no i teraz spodziewamy sie kolejnego maluszka, terminjest na 6 stycznia :-) Szczerze mówiąc, nie planowaliśmy drugiego dzidziusia tak szybko, no ale widać tak miało być. Trochę się martwię jak to będzie z dwoma takimi maluchami, jak damy sobie radę. Mieszkamy z dala od moich i męza rodziców, wiec musimy sami sobie radzić, mąż bedzie w pracy a ja sama z brzdącami - mam nadzieję że nie osiwieję ;-) Ale widzę że sporo stycznióweczek ma maluszki w domu. Napiszcie jak Wy to widzicie.
 
KiniaDanio będzie dobrze. Wydaje mi się, że wszystkie trzymamy kciuki. Ja wczoraj też miałam kłucia w podbrzuszu. Od razu strach i panika bo to moja pierwsza ciąża. Dopiero jak poczytałam i się uspokoiłam to przeszło. Będzie dobrze kochana
 
mamuśka23 trzymam kciuki i czekamy na wieści

nice-girl witaj :-)

Beatka słyszałam o tych testach owul. których używałaś. Ja używałam zwykłych paskowych i rzeczywiście trudno dokładnie stwierdzić kiedy miałam owulacje.Czy 24-36 godz. po tym kiedy wyszła ciemna kreska czy 24-36 godz. po jeszcze ciemniejszej na drugi dzień.
 
reklama
Ojoj, ile mam nadrabiania. Wczoraj miałam ciężki dzień, więc praktycznie nie zajrzałam tu :-(

przede wszystkim Pinezka: nie wiem czy jeszcze tu zaglądasz, ale mnie również straszliwie przykro :-( Trzymaj się mocno i nie załamuj.

aga3004: cuda się zdarzają- gratulacje! :-)

mamuśka: ja też już nie mam mdłości. Praktycznie w ogóle. Ale wczoraj miałam badania i wszytko ok, więc u Ciebie też musi być dobrze. Trzymam kciuki i dawaj znać jak poszło, bo chyba już po badaniach jesteś nie?

malami25: Fasolka na pewno gdzieś się schowała ;-) Czekaj cierpliwie- musi być ok :)

Marcepanek: odpisuję na końcu, bo najdłużej ;-) W ogóle to jestem zdziwiona, że facet chciał bardziej niż Ty- to rzadkie. Ale dobrze :-) gratuluję i oby Wam się wszystko ułożyło w tak dużym gronie.
A ja mam 23 lata (mój K. 22). Wyglądamy młodo, wiem (i wiem, że osłucham się przez to nie raz jak mi się brzuch pojawi albo będziemy spacerować z wózkiem...), a poza tym niektórzy uważają, że 23 lata to za mało na dziecko. W końcu jestem jeszcze na studiach. Ale ja uważam, że to najwyższa pora. Od jakichś 3 lat już bardzo chciałam, ale nie staraliśmy się przez kasę, brak mieszkania itp.
A baliśmy się powiedzieć jego rodzicom, bo jego mama nadal nie do końca mnie toleruje i nasze decyzje... a poza tym wiele razy powtarzała, że dziecko to najgorsze, co nam teraz może się zdarzyć. Ale wczoraj rozmawialiśmy z nimi i nie było tak źle. Chociaż na razie się nie cieszy :-(

A ja teraz muszę na szybko szukać lekarza, bo badania potwierdziły, że wszystko ok. Chcę już zobaczyć Maleństwo na USG! Tylko wciąż nie wiem do jakiego lekarza mam pójść :-(
Jedyne pocieszenie, że na wzdęcia mogę brać espumisan (pięknie pomaga :-)) a mdłości już tak nie męczą.
W niedzielę jadę do mojej siostry- mamy z października 2011 ;-) trochę odpocząć od K, bo za często się kłócimy, poplotkować i pouczyć się conieco tego, co mnie czeka ;-)
 
Do góry