O kurde. Pierogi z grilla? brzmi pysznie.
Ja kiedyś w Bieszczadach jadłam pierogi (chyba usmażone na głębokim oleju) do tego podawana była śmietana ze szczypiorkiem. Orajuśku jakie to było pyszne. Porcja kosztowała 5 złotych i non stop je jedliśmy (dość pokaźna grupa. Sylwester był) i wszyscy mieliśmy poparzone buzie. Bo nikt nie czekał aż przestygną...
Alka - co do staników to ja kupiłam superekstra wygodny stanik w La Senza. Jak masz dostępny ten sklep - zajrzyj. Są przeceny jeszcze i ja swój kupiłąm za chyba 37 zł. Niestety nie powiem Ci jaki model (może go zaraz wygugluje. Na metce nie ma nazwy). Ale materiał jest jak druga skóra normalnie. Nie ma żadnych wkładek puszapowych, tylko fiszbina (ja tylko z fiszbinami noszę).
Marciaa - ja też się martwię. Ostatnio u gina byłam chyba 5 tyg temu, bo na urlop pojechał. Idę dopiero we wtorek..
EDIT: 17 tydzien i 1 dzień i w suwaku napisane, że "pewnie odczuwasz już ruchy"... taaaa...
Ja kiedyś w Bieszczadach jadłam pierogi (chyba usmażone na głębokim oleju) do tego podawana była śmietana ze szczypiorkiem. Orajuśku jakie to było pyszne. Porcja kosztowała 5 złotych i non stop je jedliśmy (dość pokaźna grupa. Sylwester był) i wszyscy mieliśmy poparzone buzie. Bo nikt nie czekał aż przestygną...
Alka - co do staników to ja kupiłam superekstra wygodny stanik w La Senza. Jak masz dostępny ten sklep - zajrzyj. Są przeceny jeszcze i ja swój kupiłąm za chyba 37 zł. Niestety nie powiem Ci jaki model (może go zaraz wygugluje. Na metce nie ma nazwy). Ale materiał jest jak druga skóra normalnie. Nie ma żadnych wkładek puszapowych, tylko fiszbina (ja tylko z fiszbinami noszę).
Marciaa - ja też się martwię. Ostatnio u gina byłam chyba 5 tyg temu, bo na urlop pojechał. Idę dopiero we wtorek..
EDIT: 17 tydzien i 1 dzień i w suwaku napisane, że "pewnie odczuwasz już ruchy"... taaaa...
Ostatnia edycja: