Witam wszystkie dziewczęta,
nie było mnie cały weekend na BB, bo miała wesele w rodzinnie i wczoraj jeszcze poprawionowe spotkanie rodzinne, więc miałam co nadrabiać. Co do płci, to ja sama nie wiem czy synyś czy córeczka, zresztą nie ma się co zastanawiać, w sumie zadecydowane zostało jakiś czas temu. To nasze pierwsze dziecko, więc bez znaczenia :-) Moja mama w żartach mowi, że fajnie by było zostać wkońcu babcią, a nie tylko żoną dziadka (mają już wnuska, mojego bratanka), a tak to ciągłe obstawiania.Najlepsze są te teoria, że jak jem ogórki kwaszone, to na syna, wogóle, że ładnie wyglądam na syna itd. Takie dla mnie zabobony. Ja znam dziewczyny, to tez slicznie wyglądały i miały córki, a już to czy jem ogórki, czy czekoladę to nie miało znaczenia. W każdym razie jest co jest i tym się trzeba cieszyć :-)
Moj mąż jest wielbicielem gry planszowych, ale takich strategicznych. Ja ze znajomymi kilka razy graliśmy w "Kolej" i chyba "osadę" i potwierdzam
zdanie Gosi, zabawa przednia. Nam gry planszowe kojarzą się tylko z monopolem, a to błąd, bo tych gier jest od groma i super z nimi zabawa.
nie było mnie cały weekend na BB, bo miała wesele w rodzinnie i wczoraj jeszcze poprawionowe spotkanie rodzinne, więc miałam co nadrabiać. Co do płci, to ja sama nie wiem czy synyś czy córeczka, zresztą nie ma się co zastanawiać, w sumie zadecydowane zostało jakiś czas temu. To nasze pierwsze dziecko, więc bez znaczenia :-) Moja mama w żartach mowi, że fajnie by było zostać wkońcu babcią, a nie tylko żoną dziadka (mają już wnuska, mojego bratanka), a tak to ciągłe obstawiania.Najlepsze są te teoria, że jak jem ogórki kwaszone, to na syna, wogóle, że ładnie wyglądam na syna itd. Takie dla mnie zabobony. Ja znam dziewczyny, to tez slicznie wyglądały i miały córki, a już to czy jem ogórki, czy czekoladę to nie miało znaczenia. W każdym razie jest co jest i tym się trzeba cieszyć :-)
Anisia... ja mieszkam bardzo blisko Praskiego, ale no znów naczytałam się opinii o tym szpitalu, że chyba się nie zdecyduje. Narazie mam na tapecie, jak cała Warszawa, św. Zofię, no i rozważam Madalińskiego. A jestem zdecydowana rodzić z położną, wiec w sumie decyzje muszę podjąć już wkrotce, bo położna ze św. Zofii sa rozchwytywane jak "świeże bułeczki". :-)Megi Pegi, a więc jestem zdecydowana na szpital Praski. O nim jedynym słyszałam dobre rzeczy, porządni specjaliści, wyremontowany oddział, dziewczyny chwalą...Karowa, Inflancka, Bródno odpadły, bo od bliskich przyjaciółek słyszałam historie z ich porodów i jakoś bałabym się świadomie tam iść A ty gdzie się wybierasz rodzić?
Ja rocznicę mam 11. września hehe. Ale nic nie szykujemy bo musimy biznesu pilnowac
Ale wymyśliliśmy sobie już tradycję, co będziemy sobie kupować na rocznice - gry planszowe!! upiliśmy sobie wspólnie na prezent ślubny gre "Osadnicy z Catanu". Dziewczyny - polecam Wam tą grę - jeśli nei lubiecie gier planszowych to po tej na 1000% polubicie.
No i teraz zamierzamy dokupić albo dodatek jakiś, albo jakąś inną grę. I tak co roku
No a wcześniej moje urodziny, toteż wspólny prezent est też po to na rocznicę, żeby mężulek nie miał problemu z wymyśleniem dla mnie 2 prezentów w tak krótkim czasie (ur.24.08).
Noi dzień dobry, Dziewczynki i miłego dnia!!
Moj mąż jest wielbicielem gry planszowych, ale takich strategicznych. Ja ze znajomymi kilka razy graliśmy w "Kolej" i chyba "osadę" i potwierdzam
zdanie Gosi, zabawa przednia. Nam gry planszowe kojarzą się tylko z monopolem, a to błąd, bo tych gier jest od groma i super z nimi zabawa.
Ostatnio edytowane przez moderatora: