reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

reklama
ja wlasnie jem sobie obiad - ziemniaczki z kiszona kapusta - pycha! <3
zjem, ogarne sie, i ide dowiedziec sie o to prawko.
dzwonil A. i mówił, że moze nie bedzie dzis tak pozno.
stęskniłam sie za nim haha :p
 
mnie sie bardzo ta podoba:) ale cena mniej:p http://www.suknieagnes.pl/images/photoalbum/10113.jpg

Maryś: u nas od 2 dni deszcz;/ maly juz roznosi mieszkanie;)
suknia piekna
moj by tez juz rozniosl chalupe.
ja to swego ubieram na deszcz i niech idzie. wole by poszedl zmokl w 30 min ale sie wyszalal niz ma mi kwekac kolo nogi. Marcel naprawde nie umie siedziec w domu. on strasznie aktywne dziecko jest :) i ty swego wystroj w kaloszki i kortke i idzcie chodz smieci wyniesc. niech pochodzi polgodziny po kaluzach, zmoknie zmarznie sie wychasa, a po powrocie do domu ciepla herbatka z cytrynka lu sokiem malinowym i ciastka bedzie przeszczesliwy :)

Maryś - hej :) wspolczuje Ci, nienawidze sprzatania.. jak narazie to jeszcze nie mam tego problemu, ale od wrzesnia bedziemy mieszkac sami z moim facetem wiec bede musiala sie organizowac i sprzatac, i powoli uczyc sie gotowac :p

a jak to u was bylo dziewczyny? uczylyscie sie dopiero gotowac, czy juz umialyscie?
a nie ma co wspolczuc :). ja co dzien normalnie sie krzatajac wiekszosc posprzatam :) ale i moj maz to czyscioch jest i duzo on bardzo robi w domu. a odkurza prawie co dziennie.
ja gotowalam od zawsze :) bo mama pracowala dlugo i najpierw odgrzewalam to co przygotowala mi i bratu a jak mialam gdzies ok 12 lat zaczelam pierwsze potrawy takie latwiejsze sama robic.
ale i ja lubie pichcic. co dzien u mnie obiad z dwoch dan. bo dziecia mam i meza i jakos trzeba chlopakow nakarmic
a ty sie nie martw. w ciazy przyjdzie chec na gotowanie bo bedziesz miec rozne smaki, a pozniej bedziesz gotowac bardziej pod dziecko to i maz sie naje przy okazji :) a pomysly i przepisy czerp z internetu. a co sie wydaje trudne to po kilku probach wyjdzie rewelacyjne. nabierzesz smialosci i wprawy z czasem

Zobaczymy bo ja tam lubie sters objadac:)
ja tez z tych co zajadaja klopoty, ale przed slubem i tak zchudlam. suknia 3 dni po odebraniu z poprawek na weselu prawie wisiala na mnie. dobrze ze byl gorset wiazany to mnie tam zasznurowali na maksa :)

a u mnie dzis na obiad zupa pomidorowa i babka ziemniaczana ( juz kawalek zjadlam :p)
 
Ostatnia edycja:
oj kobitki ale sie rozpisalyscie:)
zdazylam sie umyc i ogarnac, no moze w tv sie troszke zaogladalam z pol godz a tu tyle naskrobane:-)

hmmm... duzo mamus tutaj w mniej wiecej moim wieku widze jest :-) i wszystkie chyba beda braly slub :-)
ale gratulacje dla wszystkich przyszlych zon:-)
ja to bym chciala slubu z moim K. ale on nie chce bo za wczesnie mowi ze jest
ale nie naciskam go. Znaczy bardziej to marzenie o bajkowym slubie u mnie, ale jestem pewna ze z nim, bo kocham go jak cholera, pomimo trudnosci jakie spotykalismy. nie bylam grzeczna dziewczynka:-( czego okropnie zaluje, ale bardziej zrozumialam ze nie potrafie bez niego zyc.
chyba jakis cud ze go nie stracilam.

Ale K. nie chce slubu pewnie dlatego nie dziwie mu sie i rozumiem, zwlaszcza ze dopiero za 2 miesiace bedziemy ze soba rok:-)

hmmm.. a co do gotowania to mysle ze bym sie sprawdzila bo lubie i ciekawska jestem , chyba chec do gotowania otrzymalam po tacie ktory kocha gotowac:-)
ale mojemu ciezko dogodzic:-) jak cos ugotuje to to nie tak tamto, ale zaraz mu mowie ze moglby docenic a nie komentowac i spokoj od razu dziekuje kochanie kochana jestes:-) troche wymuszone podziekowanie ale zawsze jest:-)
 
suknia piekna
moj by tez juz rozniosl chalupe.
ja to swego ubieram na deszcz i niech idzie. wole by poszedl zmokl w 30 min ale sie wyszalal niz ma mi kwekac kolo nogi. Marcel naprawde nie umie siedziec w domu. on strasznie aktywne dziecko jest :) i ty swego wystroj w kaloszki i kortke i idzcie chodz smieci wyniesc. niech pochodzi polgodziny po kaluzach, zmoknie zmarznie sie wychasa, a po powrocie do domu ciepla herbatka z cytrynka lu sokiem malinowym i ciastka bedzie przeszczesliwy :) )

No wlasnie o niego to ja sie nie martwie ale jeszcze ja nie mam nic na cieplo bo jeszcze nie przywiozlam wszystkiego:p wiec teraz posiedzimy... w weekend przywioze kolejna partie rzeczy wiec bedziemy mogli chodzic:)

Uciekam sie polozyc:) bo mi sie chyba znow migrena zaczyna;/
 
Ostatnia edycja:
reklama
a ja mam prawko od 4 lat i ani razu nie jeździłam.to trzeba mieć poprzewracane w głowie,prawda?:-)
ja mam prawko 11 lat a jezdzilam kilkanascie razy w calym swoim zyciu ( nie liczac kursu :)))))
ale w nastepnym roku musze sie troszke bardziej pod tym wzgledem usamodzielnic bo piechota juz nie dojde i bede patrzec na jakies male autko i maz mnie podszkoli.
moze jakos sie uda :)
 
Do góry