reklama
niki222 Kochana wapnia nawet znacznie więcej znajdziesz w warzywach, owocach. Jedz brokuły, buraki, kukurydza, marchew, szpinak, natka pietruszki tez suszone figi. A moze kozie mleko spróbujesz? Może też suplementacja- polecam FALVIT MAMMA.
też brukselka, fasola, groch- też kiełki tych strączkowych; ryby mają duzo wapnia, sardynki- ale w tych nie wiem jak zareaguje mała.
a jesli to ze względu na kolki to może spróbuj DELICOL- moze to nietolerancja laktozy, Delicol nie zaszkodzi, bo to naturalny enzym a jak zaobserwuejsz poprawę-jak bakaalia np to będzie Wam lżej;-)
-------
A ja sobie myśle, że jednak ten język niemowląt i rady mogą się przydać grubo później. Tak jak Justyś piszesz i tak nas uczyli na studiach- nie można wymagać od noworodka niemowlęcia przez pierwsze miesiace życia dostosowania sie do rygoru i dyscypliny. Natomiast trzeba zaspokajać jego potrzeby- przytulić sie do matki i zasnąć w jej ramionach-tego potrzebuje dziecko. Głupia byłam że się dałam wciągnąć w dobre rady p Hogg. Przy Jakubie owszem ta książka mi pomogła, ale zabrałąm się za nią jak mały miał około 10 mcy.
Teraz od 3 dni stosuję "swój instynkt" i działa- mam sporo czasu żeby obrobić dom, odpocząć. Mały nareszcie się wysypia, budzi się w nocy co 2-2,5 godzin, je 5-15 minut. Poprostu on tak ma i już-nie zamierzam narazie nic z tym robić-jest dobrze. Smoka narazie nie podaję też, chwilę popłacze ale znacznie mniej niż jak mu ten smok ciągle wypadał. Dziecko potrzebuje miłości, tulenia-wtedy wyrośnie na człowieka z poczuciem bezpieczeństwa- to mój priorytet. trudno teraz wymaga on, ja będę potem;-)
też brukselka, fasola, groch- też kiełki tych strączkowych; ryby mają duzo wapnia, sardynki- ale w tych nie wiem jak zareaguje mała.
a jesli to ze względu na kolki to może spróbuj DELICOL- moze to nietolerancja laktozy, Delicol nie zaszkodzi, bo to naturalny enzym a jak zaobserwuejsz poprawę-jak bakaalia np to będzie Wam lżej;-)
-------
A ja sobie myśle, że jednak ten język niemowląt i rady mogą się przydać grubo później. Tak jak Justyś piszesz i tak nas uczyli na studiach- nie można wymagać od noworodka niemowlęcia przez pierwsze miesiace życia dostosowania sie do rygoru i dyscypliny. Natomiast trzeba zaspokajać jego potrzeby- przytulić sie do matki i zasnąć w jej ramionach-tego potrzebuje dziecko. Głupia byłam że się dałam wciągnąć w dobre rady p Hogg. Przy Jakubie owszem ta książka mi pomogła, ale zabrałąm się za nią jak mały miał około 10 mcy.
Teraz od 3 dni stosuję "swój instynkt" i działa- mam sporo czasu żeby obrobić dom, odpocząć. Mały nareszcie się wysypia, budzi się w nocy co 2-2,5 godzin, je 5-15 minut. Poprostu on tak ma i już-nie zamierzam narazie nic z tym robić-jest dobrze. Smoka narazie nie podaję też, chwilę popłacze ale znacznie mniej niż jak mu ten smok ciągle wypadał. Dziecko potrzebuje miłości, tulenia-wtedy wyrośnie na człowieka z poczuciem bezpieczeństwa- to mój priorytet. trudno teraz wymaga on, ja będę potem;-)
Ostatnia edycja:
Asiuk
ja się z Tobą zgadzam co do tej książki. Mnie ona raczej pomogła małego zrozumieć, poznać jego nawyki, jak je o której ile czasu i dzięki temu np. już się nie stresuję, że od 17 to mały chce jeść więcej niż wcześniej, że jakoś tak ma, że musi się przed kąpielą najeść. Wcześniej denerwowałam się, zastanawiałam, wymyślałam i myslę, że przez to też ten mały tak reagował. Teraz luz blues w porównaniu z początkami. Najedzony leży sobie ładnie, potrafi sam zasnąć jak się go nie zmusza itd. Tak więc ja w żaden sposób nie traktuję tej książki do dyscypliny, ale lepszego zrozumienia mojego dziecka.
ja się z Tobą zgadzam co do tej książki. Mnie ona raczej pomogła małego zrozumieć, poznać jego nawyki, jak je o której ile czasu i dzięki temu np. już się nie stresuję, że od 17 to mały chce jeść więcej niż wcześniej, że jakoś tak ma, że musi się przed kąpielą najeść. Wcześniej denerwowałam się, zastanawiałam, wymyślałam i myslę, że przez to też ten mały tak reagował. Teraz luz blues w porównaniu z początkami. Najedzony leży sobie ładnie, potrafi sam zasnąć jak się go nie zmusza itd. Tak więc ja w żaden sposób nie traktuję tej książki do dyscypliny, ale lepszego zrozumienia mojego dziecka.
Dorotka_23
Fanka BB :)
Asiuk, Megi Pegi całkowicie się zgadzam
Witajcie.. nie wiem dlaczego, ale strasznie drażni mnie P. a najbardziej wtedy kiedy staram się połozyć spać małego, czy kiedy on płacze i wyrywa się kiedy go karmię.. to pomimo, że wiem że P. chce mi pomóc to ja dostaję po prostu szału! I wszystkie swoje frustrację wyładowuję właśnie na nim.. a on? nawet się nie denerwuję, tylko dalej chce pomóc.. chociaż widzę, że mu smutno jak czasem coś powiem nieprzemyślanego.
ps. nie wiedziałam że matkowanie to taka ciężka sprawa - w momentach ciężkich opadają mi ręce, a to dopiero miesiąc będzie jak mały jest na świecie.
ps. nie wiedziałam że matkowanie to taka ciężka sprawa - w momentach ciężkich opadają mi ręce, a to dopiero miesiąc będzie jak mały jest na świecie.
Asiuk, Megi dokładnie jak mówicie;-) Też polegam na razie na swoim instynkcie i "dogaduje" się z Szymkiem. Dzisiaj w nocy np. wstał po godzinie karmienia, zmieniłam pieluszkę, dałam znowu jeść, a on dalej nie chciał spać. Zacznijmy od tego, że zazwyczaj zasypia na rękach a potem do łóżeczka i nic nie zasnął. Więc ściągnęłam koszulkę i położyłam go na sobie, zasnął od razu i spał pół nocy;-) Mam w nosie, że przyzwyczaić się może, że będzie potem jazda. On chce się tulić, nie wyobrażam sobie wprowadzać reżimu do jego niemowlęcego życia;-)
Bakalia ja na D. też się wkurzam, szczególnie jak co chwilę ma wkręty, żeby małemu pieluchę zmieniać, mimo że dopiero zmieniałam. Czasami mam ochotę mu powiedzieć, że wiem lepiej co Szymek chce. Najlepiej jak on wstaje do małego w nocy i go rozbudzi
Bakalia ja na D. też się wkurzam, szczególnie jak co chwilę ma wkręty, żeby małemu pieluchę zmieniać, mimo że dopiero zmieniałam. Czasami mam ochotę mu powiedzieć, że wiem lepiej co Szymek chce. Najlepiej jak on wstaje do małego w nocy i go rozbudzi
Dorotka_23
Fanka BB :)
Justyś mnie dobija, jak usypiam małego/ uspokajam a P. podchodzi i zaczyna go całować albo coś innego.. no po prostu mam ochotę go udusić!
Powiedz mu wszystko, ale nie jak Cię właśnie wkurzył tylko na spokojnie, np:
"ja wiem, że reaguję zbyt gwałtownie, staram się opanować ale jest mi trudno. Doceniam, że chcesz mi pomóc. Niektóre sytuacje działają na mnie szczególnie mocno" i tu opisz kilka, a wcześniej się zastanów co Cię konkretnie wkurza :-)
Ja tak robię i to nic między nami nie psuje, a wręcz przeciwnie...
Ale są też rzeczy do których mój B. się nie nadaje i ja już się przyzwyczaiłam, trudno. Np. nie pozwalam mu wstawać do Szymka w nocy (np jak Młody ma zły sen) bo wiem że jak ja pójdę do załatwię sprawę w 3-5 min, a jak On pójdzie to masakra bo zaczyna od zapalenia światła bo po ciemku nie widzi, i z 3min robi się godzina, marudzenie, wszyscy nie wyspani..
Ostatnia edycja:
reklama
Dorotka_23
Fanka BB :)
:-) Co nie zmienia faktu, że facet potrafi wyprowadzić z równowagi:-):-)
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 271 tys
Podziel się: