reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

Ja mam ogromnego stresa i chyba nigdy na dwór nie wyjdę. Mały płącze w zasadzie non stop, tylko gdy nie śpi, ale nie zdąrzę go ubrać i wyjśc nawet na 30 minut bo z byle powodu sie budzi, nawet w dzień jak nie ma ciszy to od razu płacz i się wybudza-koszmar. A do tego kur...mam psa który zjada mi jedzenie ze stołów, nawet na chwilę niczego nie można zostawić bez pilnowania, więc zanim zdąrzę zjeść śniadanie już ta krowa mi zżera-płakać mi się chce i normalnie mam straszne mysli:eek:
 
reklama
Citronka mój termometr jakoś nie chce ostatnio pokazać więcej jak -10 st :-( (teraz mamy -13,5), no i w piątek sobie kupiłam w końcu kurtkę zimową, bo chodziłam w 2 polarach i do tego jakiś sweterek... Do auta i z to starczyło, na więcej już niestety nie...
No i ciężko byłoby mi ogarnąć obie naraz samej, zwłaszcza, że z Tosi taki łobuziak!:happy:

I dzisiaj niedziela, myślałam na spokojnie sobie w końcu spędzimy dzionek całą rodzinką, a tu psikus! Mąż został wezwany do pracy, żeby ludziom wodę porozwozić, bo im pozamarzała- urok pracy w wodociągach... Jeden plus taki, że wypłaty będzie więcej...
 
Asiuk Ja też się boję mojego furiata kiedykolwiek wziąć na dwór...Jak leży sam, to niestety płacze, tylko jak śpi jest spokój w zasadzie.
Kto wie może w wózku się uspokoją dzieciaczki;-)
Mądra Justynka od nowa poczytała język niemowląt, zrobiła się bogatsza o pewną wiedzę...Szymek ładnie spał, rodzice prze szczęśliwi patrzyli na niego z zachwytem i dumą, położyli się spać i po godzinie Dżihad się zaczął, bo w nosku sucho się zrobiło, a kot ukradł ampułkę soli fizjologicznej:wściekła/y:I tak do teraz. Na zmianę leciały pampki, butelki z mlekiem i kołysaniem. Na dobranoc przy zmianie pieluchy tak się darł, że sama się poryczałam z żalu i bezsilności...Omg uroki macierzyństwa...Ja chcę mieć już duże dziecko( najlepiej żeby Szymek już miał z 7 lat):cool:
 
hej
ale spokoj na forum, wszystkie mamusie zajete dzieciaczkami:-)
Anina-wkoncu sie doczekalas- Gratulacje!!!!
---------
My pierwszy spacerek mielismy w trzeciej dobie- do auta- z auta do szpitala na badania i z powrotem. A to dlatego, ze wypisalam sie ze szpitala w drugiej dobie i potem trzeba bylo jechac na badania.a teraz wychodzimy na ok20min, ale u nas jest lepsza temp niz w Pl (np dzis 0 stopni)
Asiuk, Justys -dzieci uspakajaja sie na spacerku- nie bojcie sie- dacie rade!
------
Moj Robinek w sumie jest spokojny, czasem tylko daje wieczorny koncert i nad ranem ma godzinke aktywnosci, ale potem on zasypia i ja tez:tak:
pozdrawim i milego dnia:-)
 
Nasz Oluś lubi spacerki, ciągle śpi w wózku. Najczęściej zasypia już jak mu zakładam kombinezon.
Dziś mój Skarb dał mi się wyspać aż do godz. 9 :rofl2: Owszem, budził się w nocy ma cyca i o 3 czuwał sobie jakieś pół godzinki ale potem spał ładnie i tylko na cycusia się budził :-) Pierwszy raz tak długo spałam, odkąd Olek się urodził :happy:
Pozdrawiam
 
asiuk justyna: moze akurat na dworze bedzie lepiej spac? mojej kolezanki dziecko wlasnie tam mialo... w domu dawalo taki koncert ze ja poprostu nie moglam siedziec bo uszy pekaly a na dworze dziecko aniolek:)
 
Aga..u nas w sopocie jest -7...

Asteria...Młoda wyjeżdża z nami w wózku do zimnej kuchni.. albo po wietrzeniu pokoju ją wstawiamy w wózku zapatuloną...a od przyszłego tygodnia zaczynam powoli werandowanie;) ale na spacerki pewnie dopiero od marca zaczniemy wychodzić...bo u nas nad morzem bardzo wilgotno jest i mamy przenikliwy wiatr...przez to często masz wrażenie, że jest dużo zimniej niż jest na termometrze...

ja już nie mogę doczekać się spacerków i wychodzenia do ludzi...od przyszłego tygodnia zaczną przychodzić do nas pierwsi goście (znajomi), bo ja inaczej chyba zwariuję...
 
reklama
anastazja jak wychodziłam to było u nas -3 jak wróciłam to już -4. Dobrze, że tylko godzinke byłam. Przed klatką zerwał się wiatr i dokładnie tak jak piszesz wtedy wydaje się zimniej :tak: obecnie pada śnieg i nie chce się nic. Julka nakarmiona i zasnęła. Tak więc czas na herbatkę.
 
Do góry