reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

No właśnie o to chodzi. Tylko że my za granicą nie bierzemy żadnych świadczeń, ani pieniędzy...U nas zwykłe oświadczenie nie wystarczy, mają być pieczątki z urzędu gminy, podpisy. Wydrukowaliśmy sami oświadczenie, to dzisiaj mi je odrzucili, że ma być z gminy oświadczenie, a nie nasze osobiste.
On mieszka tutaj w PL ale meldunek ma za granicą. I nie mam pojęcia jak to teraz rozwiązać. Cóż będę dowiadywać się po weekendzie w urzędzie jak to teraz zrobić...
 
reklama
Anina - gratulacje :)

***

Jest 22:22. Tymon śpi WE WŁASNYM ŁÓŻECZKU (ciekawe jak długo...), ja i P. jesteśmy wykąpani. Jeśli komuś się wydaje że takie wydarzenie trzeba uczcić to informuję uprzejmie, że P. czci je biegając po mieszkaniu w poszukiwaniu lutownicy. Nigdy nie zrozumiem facetów...
 
Z jednej strony szkoda;-) Nie będzie już tego napięcia, która kolejna na porodówce;-)
W końcu każda styczniówka ma swoje maleństwo przy sobie;-)
 
z jednej strony tęsknie za tym, że ten mały brzdąc był w brzuszku ;D

co do zaświadczenia do becikowego, u mnie też chcieli z gminy gdzie mieszka P. że nie pobierał ale babka poszła mi na rękę i po prostu spisała dane P. i mówiła że sama to sprawdzi i nie muszę nic przynosić :)
 
Witam :-)

A ja pisze dzis z Podkarpacia. Do tej pory Milenka jezdzila do mojej Rodzinki 50km, a dzis jest u drugich Dziadkow w Debicy (130km). W samochodzie spala jak suselek :-) Lubi jezdzic autem :-)

Justys- my tylko podpisywalismy sami takie oswiadczenie. Ale pewnie co urzad, to inaczej. Nasze przepisy sa kitowe :baffled:
 
reklama
Dziś Bartuś dał nam pospać w nocy i w dzień sobie odespał wczorajszy dzień. Jednak teraz znowu marudny jest mimo zabawiania. Chyba czas będzie mu kupić jakieś pluszowe zabaweczki, bo widzę, że się rozgląda i zaczyna reagować na mimikę mojej twarzy:-).
Melisa to spore wycieczki robicie. My wczoraj na badanie pojechaliśmy i jak trzeba było przejść kawałek drogi do szpitala, to się bałam, że Mały się nawdycha tego mroźnego powietrza. Na jutro zaprosili nas teściowie na obiad ale M. powiedział, że zobaczymy jaka pogoda będzie, ale chyba się przejedziemy. Nasz Maluszek też lubi samochodem jeździć. Jak się go w fotelik wsadzi, to usypia:-).
 
Do góry