reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

Witam:)

Alice my ostatnio dość sporo wychodzimy z Zośką, bo trzeba - właśnie do samochodu i z niego. Wtedy jest przykryta w nosidełku cała kocykiem. Jak już ruszamy, to ją odkrywam dopiero. I nie ma żadnego problemu. Za to na spacerek bym się jeszcze nie odważyła wyjść, a jeszcze nie byłyśmy! :(

A nasza Mała ledwo jak się zapnie kombinezonik to bardzo często śpi już :).
 
reklama
Chyba każde dzieciątko lubi przejażdżki samochodem. My wychodząc ze szpitala 2 tyg, temu baliśmy się co to będzie za syrena w aucie, o dziwo wtedy Szymek słodko spał i nie było go w stanie nic zbudzić;-)
Wysiadam przy moim dziecku...od 3 dni jest "dżihat" jak to mówi mój D. od 8-9 rano mega aktywność do 15-16. Wtedy się butelkujemy, przytulamy i zmieniamy pampki. Zasypia już prawie brzdąc z butlą, ale walczy i na siłę otwiera oczy, budzi się. Końcówka jego akcji to już padam z nóg:shocked2: Możliwe, żeby 2 tygodniowe dziecko miało takie już aktywności za dnia? w sumie lepiej za dnia, niż w nocy:-)
Postanowiłam kawę sobie zaserwować, bo zasypiam... a tyle miesięcy nie piłam:-)
 
nasz maly tez lubi jezdzic autem odrazu zasypia :-) a dzis bylismy na pierwszym spacerku 20 min tylko ale zawsze cos :-)no i maly spal i do tej pory spi tylko na flaszke sie zbudzil:-)

a tak wogole mielismy dzis gosci i przed przyjsciem sciagnelam pomarm zebym nie musiala jak beda goscie no i tak sobie siedzimy i ja nagle czuje koczulka mokra przecieklam:zawstydzona/y: ale wstyd dobrze ze nikt nie zauwazyl... katastrofa...
 
Ale jestem zmęczona. Cały dzień poza domem. Najpierw byłam na kontroli u gin a z Wojtusiem u dermatologa a potem wybraliśmy się do galerii. Moje wszystkie chłopaki są więc obkupione w nowe ciuszki a ja się obeszłam smakiem - oj ciężko teraz coś na siebie znaleźć :-(Wojtuś był baaardzo grzeczny na szczęście nie domagał się co godzinę cyca więc dało się ten wypad jakoś zorganizować. nakarmiłam Go jak byliśmy na wizytach lekarskich a potem już po zakupach u dziadków. Wiktor wyszalał się u dziadków no a ja przynajmniej obiadu nie musiała gotować bo oczywiście załapaliśmy się u rodziców (och jak ja to lubię). jutro znów obiadek u rodziców no i pewnie na wynos coś dostane więc poniedziałek tez z głowy hehe.

W Smyku są dość fajne przeceny wszystkie ciuszki kupiłam o 50% taniej.

chapicha, dlaczego boisz sie wychodzic na spacerek? My juz od dawna spacerujemy nawet wczesniej niż zalecala lekarka która stwierdzila że skoro wojtus urodził sie w 36 tc to powinnismy odczekać te 4 tygodnie do termu porodu plus jeszcze ok 2 tygodnie a potem werandowanie. Nie wytrzymałam tyle siedziec w domu i nawet pominęłam werandowanie. Nie miałam tez sumienia trzymać tyle czasu starszaka w domu. Wychodzimy w koło 12/13 gdy jest najfajniejsza pogoda no chyba że jest mróz większy niż 10 stopni. Wojtek w wózku jest dośc dobrze chroniony i nie oddycha tak mroźnym powietrzem jak my.


 
Ostatnia edycja:
Jak myślicie kiedy powinnam Szymonka werandować i kiedy wyjść z nim na dwór? Też bym już bardzo chciała chociaż na 20 min go zabrać;-) Ale obawiam się, że 2-3 tyg. to za mało...
 
Justyś...zależy jaka u Was pogoda...u mnie w trójmieście nie dość, że koszmarne mrozy to jeszcze ta przenikliwa wilgoć z nad morza...i z Hanką bym się nie ośmieliła wyjść...i pewnie do końca lutego w domu będziemy siedzieć...
 
Anastazja no u nas też nie zbyt fajnie. Za dnia do minus 10 podchodzi. Niby w następnym tygodniu ma się obniżyć do minus 5.
 
Justyś My byliśmy na spacerku jak mała miała równo 2 tyg. temperatura była -4 stopnie. Spacer był extra :-D
szczęśliwa trójka i biegnący za nami kot - bezcenny widok.

Czekam na lepszą pogodę jak na zbawienie! Ciągle siedzę w domu, K robi zakupy, co chwile ktoś Nas odwiedza,muszę wyjść chociaż na 30 min bo oszaleję. Liczę na dobrą pogodę od poniedziałku ;-)
 
Anastazzja: ale wentyluja mala przynajmniej na kilka min. bo pozniej moze miec szok - ja zaczelam w 1 tyg juz bo wiedzialam ze bede musiala po młodego chodzic do przedszkola
1 dzien 1min
2 dzien 3 min
3-6 dzien 5 min
a teraz to spacerujemy do -10 stopnic po 30 min

ja teraz u tesciowej, nie dosc ze dwoje dzieci to jeszcze tesciowej pomagam ze wszystkim bo ma gips i bidoczka sobie nie radzi;/ ale jestem padnieta... wlasnie czekam zeby jej dac leki zeby nie wstawala...
 
reklama
no to zacznę pomału wystawiać w domu na świeże powietrze:-)
Kasia ja też mam dość mieszkania:dry: choć jak siostra odwiedza nas, wtedy korzystam i wychodzę na zakupy;-)A miałam pytać ciebie jak twój Kiro reaguje na malutką?
 
Do góry