o! Citronka dobrze ze cie złapałam- zanim uciekniesz znowu powiedz jak to było z Twoją drugą ciążą- jeśli chodzi o blizne- bolała Cię?
Mnie ostatnio szczypie wew brzucha na dole tak jakby właśnie ta blizna wewnętrzna, z zewnątrz jest ładna i nie boli, nie szczypie, ale ta jakby wew. tak , ale ten ból jest szczypiący i jakby z 2 cm nad tą linią zewnętrzną.
--------------
udało mi się Was nadrobic no to sobie teraz pogadam
Alka super Twój sen- misie Haribo będa moją podporą psychiczną na porodówce i jak coś to sobie zażyczę:-)
Gabryś usuwanie szwów w ogóle nie boli tak jak mówią dziewczyny- ja z brzucha sobie sama 3 wyjęłam.
Ten magiczny kocyk to dokładnie takie zawijanie jak można samemu zrobić ze zwykłego kocyka- ja to stosowałam u Jakubka i faktycznie kolki szybciej mijały i spał jak susełek o niebo lepiej. Fakt na początku miałąm dziwne wrażenie że dziecko knebluję, ale czytałam że dzieci czuję się tak znacznie lepiej i bezpieczniej- bo przypomina im to tą ciasnotę u nas w brzuchach jak miały. A jak za lekko zawinęłam i udało mu sie rozpakować samemu to od razu było budzenie się.
Ale może Anastazzja ten "magiczny kocyk" jest tak uszyty że łatwo ci będzie tak zawinąć Haniutkę, bo z kocyka zrobić mumię to trochę się trzeba było poduczyć ;-)
Kasia ja tez na porodówce 10 godzin miałam stereo z innych sal, a moja połozna za każdym krzykiem innej rodzącej mówiła mi "prosze się nie przejmować, niektórym kobietom to poprostu pomaga..."itp teksty-bardzo próbowała mnie uspokoić. Ale tym razem postanowiłam wziaść ze sobą mp3 i słuchawki, bo nie chcę się nakręcać negatywnie.
JustYs - mi się wydaje że wodniki są w zyciu "szczęśliwsze" niż koziorożce;-).
Mnie ostatnio szczypie wew brzucha na dole tak jakby właśnie ta blizna wewnętrzna, z zewnątrz jest ładna i nie boli, nie szczypie, ale ta jakby wew. tak , ale ten ból jest szczypiący i jakby z 2 cm nad tą linią zewnętrzną.
--------------
udało mi się Was nadrobic no to sobie teraz pogadam
Alka super Twój sen- misie Haribo będa moją podporą psychiczną na porodówce i jak coś to sobie zażyczę:-)
Gabryś usuwanie szwów w ogóle nie boli tak jak mówią dziewczyny- ja z brzucha sobie sama 3 wyjęłam.
Ten magiczny kocyk to dokładnie takie zawijanie jak można samemu zrobić ze zwykłego kocyka- ja to stosowałam u Jakubka i faktycznie kolki szybciej mijały i spał jak susełek o niebo lepiej. Fakt na początku miałąm dziwne wrażenie że dziecko knebluję, ale czytałam że dzieci czuję się tak znacznie lepiej i bezpieczniej- bo przypomina im to tą ciasnotę u nas w brzuchach jak miały. A jak za lekko zawinęłam i udało mu sie rozpakować samemu to od razu było budzenie się.
Ale może Anastazzja ten "magiczny kocyk" jest tak uszyty że łatwo ci będzie tak zawinąć Haniutkę, bo z kocyka zrobić mumię to trochę się trzeba było poduczyć ;-)
Kasia ja tez na porodówce 10 godzin miałam stereo z innych sal, a moja połozna za każdym krzykiem innej rodzącej mówiła mi "prosze się nie przejmować, niektórym kobietom to poprostu pomaga..."itp teksty-bardzo próbowała mnie uspokoić. Ale tym razem postanowiłam wziaść ze sobą mp3 i słuchawki, bo nie chcę się nakręcać negatywnie.
JustYs - mi się wydaje że wodniki są w zyciu "szczęśliwsze" niż koziorożce;-).
Ostatnia edycja: