reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

mnie też mierzono, robili to wszystkim przyjomowanym do porodu:tak:
Mala nie jestem, ale nie bolało, było nieprzyjemnie, bo zimny strasznie ten przyrząd, ale bolesne nie było.
 
reklama
Mam inne pytanie, czy jeśli będziemy mieli małego w naszym pokoju i będę otwierać okno żeby się wywietrzyło, to maleństwo dodatkowo jakoś cieplej ubrać? Czy wystarczy przykryć kocykiem? Od okna jest z półtora metra do łóżeczka..
ja chyba na sam czas wietrzenia wyszłabym z maleństwem z tego pokoju, żeby nie trzeba było dodatkowo ubierać ... szczególnie teraz, przy takiej pogodzie...
 
witajcie - pisze ze szpitala- po dzisiejszym obchodzie dowiedzialam sie ze jutro (jak to moja ginka powiedziala) sie mna zajma.. czyli czeka mnie pewnie oxy.. mam juz stare lozysko i malo wod ale nie odchodzily mi .. az boje sie jutra :(
bakalia nie sadze aby to byl dobry pomysl.. zobacz jaka pogoda na dworzu jest dla takiego bejbika kazdy delikatny wiaterek moze powodowac katar- chcesz wietrzyc ubierz i przykryj lub wyjdz do innego pokoju i zaraz po zamknieciu okna tez dziecka do niego nie wnos jezeli cienko ubrane..
mami rumianek uczula!!!!(witaj w gronie jakze bardzo czujacych potrzebnych sie tesciowych):wściekła/y:
 
Ewelinka mój Olek ma czkawkę, najczęściej jak mu się nie beknie.
Bakaalia ja zawsze na czas wietrzenia wynosiłam Olka z pokoju, potem wnosiłam jak już spowrotem się ociepliło w pokoju. Teraz już otwieram balkon na oścież a małego ubieram jak na spacer, kładę na łóżku i przykrywam kocykiem - to jest nasze werandowanie. Jutro pierwsze wyjście ale tylko do samochodu, lekarza i odwrotnie a w środę, o ile pogoda dopisze, pierwszy prawdziwy spacer :-) Już się nie mogę doczekać.
Melisa ja oczka przemywam solą fizjologiczną. Jednym ruchem od zewnątrz oczka do środka i do każdego oczka osobny gazik.
Pozdrawiam
 
marietta trzymam kciuki, ja jestem ciekawa co mi lekarz jutro powie bo tak sie sklada ze juz tydzien temu wspominal o starzejacym sie lozysku i o malej ilosci wod :/
 
Dziewczyny jakby którąś z Was korciło obejrzeć ten najnowszy film Hollandowej "w ciemności" to nie polecam... a przynajmniej nie teraz przed porodem. My byliśmy dziś w kinie i to absolutnie nie jest film dla ciężarówek.
Właśnie ściągnął mi się "musimy porozmawiać o kevinie" i teraz się zastanawiam czy aby na pewno to dobry pomysł, aby go obejrzeć...
 
Baakalia, tak jak Alka pisze, raczej na czas wietrzenia dzidzię przenieść do innnego pomieszczenia. Przynajmniej na początek a zwłaszcza że to zima.

Dziewczyny, jak mi się brzuch stawia, co chwilę twardy się robi, ciężko przed kompem siedzieć.
Przeczytałam was, ale teraz już zmykam do wyrka. Pa
 
Natalia_eg - właśnie skończyliśmy rozmowę ze znajomymi na skajpie i powiedzieli to samo. Dodali, że strasznie ciężki ten film i przytłaczający.

Jajku, czemu ja jeszcze nie śpię???
 
Gabrys- jak mi przyniesli te sucharki, to mi tak samkowaly, ze smignelam je w mig :-) Ciekawa jestem czemu tak zle wspominasz porod. Jak dla mnie cc bylo bardzo ok i dobrze je wspominam :-) Czekamy na zdjecia Amelki :-)
Ewelina- Milenka ma czkawke czasami po odbiciu lub ulaniu mleczka :-)

A my zamowilismy dzis wizyte pediatry na mieszkanie. Milenka mi niezle stracha narobila. Zjadla o 13.45 i spala potem do 18 i nie moglam Jej dobudzic. Tylko sie przeciagala, ziewala i tyle. W koncu wymyslilismy, ze Ja ukapiemy, to sie przebudzi. I faktycznie sie przebudzila. W kapieli zadowolona byla, ale jak Ja potem przystawilam do piersi, to znow zasnela i prawie nic nie zjadla. Wystraszylam sie na maxa. Potem jednak cos Jej poburczalo w brzuszku i ulala takim mlekiem z serwatka. I od tej pory sie Milence polepszylo. Wrocil humor, ladnie zjadla. Pediatra przyszedl kolo 21. Pobadal, posprawdzal i nas uspokoil, ze tak czasem sie zdarza i ze Jej cos siadlo na zoladku i stad te objawy. Milenke czasem pobolewa brzuszek i powiedzial nam, co wtedy robic. Ale potem juz bylo wszystko ok. Przy okazji odpowiedzial nam na maaase pytan :-)

Pozdrowionka i milych snow :-)
 
reklama
eh, miałam nadzieję że może dziś się coś zacznie, a tu klapa skurcze co jakiś czas ale znikają szybciej niż się pojawiają.. mały dziś bardzo oszczędny w ruchach - ale nie tak żeby móc panikować, na szczęście ;)

byle do środy, może się czegoś NOWEGO dowiem ;)

Co do tego wietrzenia to tak mi się wydawało, że lepiej wyjść do drugiego pomieszczenia bądź ubrać jak na wyjście i "po werandować" ;)
 
Do góry