reklama
Anastazzja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Kwiecień 2009
- Postów
- 2 263
Gabryś mojej mamie poród zaczął się od bólu pleców
a myśmy z P. poszaleliśmy i teraz skurcze mam...a uczyć się muszę...bleee...
a myśmy z P. poszaleliśmy i teraz skurcze mam...a uczyć się muszę...bleee...
aninaaa
Październikowa Mama'06 Entuzjast(k)a
myślę że Ty juz się nie zaliczasz do tej grupy. jesteś po terminie i raczej długo czekała już nie będzieszTylko, ze takie boleści jak na @ , mogą zacząć występować na długo przed porodem z tego co wiem..
Gabryś - może jednak Ci się uda bez wywoływania Z całego serducha życzę. Dawaj znać co i jak
***
Co do pępkowego - ja mam ten "problem", że kumple P. to banda nałogowych palaczy i jak sobie pomyślę, że wrócę ze szpitala z dzieckiem do zadymionego mieszkania, to mi się nóż w kieszeni otwiera. Poza tym jest kilka osób, których baaardzo nie lubię (np. na sam dźwięk słowa "Patryczek" zaczynają mi wyrastać pazury i zęby i pojawia się silna potrzeba rozerwania czegoś na kawałki - najlepiej właśnie Patryczka). P. nie deklaruje konkretnie kto na pępkowym ma być, co dodatkowo zaburza moje poczucie bezpieczeństwa (bo ja jestem bardzo terytorialna i nie lubię jak na moim terenie dzieje się coś czego nie kontroluję, albo o czym nie wiem)
Gdybym wiedziała dokładnie kogo mogę się spodziewać pewnie byłoby mi łatwiej
Sama idea pępkowego jest moim zdaniem w porządku, o ile facet ma umiar - to o czym pisał P.
Trochę czasu mi zajęło dojście do takich wniosków, bo na początku byłam makabrycznie cięta... Przełomem było "opijanie syna", czyli impreza z okazji USG na którym potwierdziliśmy płeć dziecka. Ja sobie siedziałam u siebie, a chłopaki szaleli. Z jednej strony szlag mnie trafiał, bo byli głośno, lał się alkohol i paliły papierosy, a z drugiej było coś wzruszającego we wrzaskach "To pijemy za... to teraz za Zbyszka" (bo przy okazji wymyślali imiona ).
***
Co do pępkowego - ja mam ten "problem", że kumple P. to banda nałogowych palaczy i jak sobie pomyślę, że wrócę ze szpitala z dzieckiem do zadymionego mieszkania, to mi się nóż w kieszeni otwiera. Poza tym jest kilka osób, których baaardzo nie lubię (np. na sam dźwięk słowa "Patryczek" zaczynają mi wyrastać pazury i zęby i pojawia się silna potrzeba rozerwania czegoś na kawałki - najlepiej właśnie Patryczka). P. nie deklaruje konkretnie kto na pępkowym ma być, co dodatkowo zaburza moje poczucie bezpieczeństwa (bo ja jestem bardzo terytorialna i nie lubię jak na moim terenie dzieje się coś czego nie kontroluję, albo o czym nie wiem)
Gdybym wiedziała dokładnie kogo mogę się spodziewać pewnie byłoby mi łatwiej
Sama idea pępkowego jest moim zdaniem w porządku, o ile facet ma umiar - to o czym pisał P.
Trochę czasu mi zajęło dojście do takich wniosków, bo na początku byłam makabrycznie cięta... Przełomem było "opijanie syna", czyli impreza z okazji USG na którym potwierdziliśmy płeć dziecka. Ja sobie siedziałam u siebie, a chłopaki szaleli. Z jednej strony szlag mnie trafiał, bo byli głośno, lał się alkohol i paliły papierosy, a z drugiej było coś wzruszającego we wrzaskach "To pijemy za... to teraz za Zbyszka" (bo przy okazji wymyślali imiona ).
Haha, Oceanica jak narazie to wcale nie wyprzedzam tylko cierpię i nic z tego nie wychodzi, więc mozemy sie zamienić
Polozylam sie, bol ustal, jednak od powrotu z łazienki był jeden silny " skurcz" ..
Strzyga - ja sie obawiam wlasnie jak z tym umiarem bedzie u mojego A.
Polozylam sie, bol ustal, jednak od powrotu z łazienki był jeden silny " skurcz" ..
Strzyga - ja sie obawiam wlasnie jak z tym umiarem bedzie u mojego A.
reklama
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 271 tys
Podziel się: