reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

Masaż sutkow jest jak najbardziej bezpieczny.
glupie jest popadnie ze skrajności w skrajnośc nie dajmy się zwariować :] zreszta jak ktoś nie chce bo się boi, ma obawy itp to nic się nie robi wbrew sobie bo po co? Ja próbuje na sobie,jezeli wydarzy sie z powodu. Masażu sutkow jakas katastrofa, to ja za nią odpowiem. :)


Ja wlasnie wstalam, jem płatki cynamonowe z mlekiem, dziś termin porodu ale wiem, ze nic z tego :p
 
reklama
hej

Anastazja powodzenia z sesja

Asteria moze mala w ten sposob swietuje swoj pierwszy miesiac? Jutro bedzie lepiej:tak:A jak z malym?

Kasia
trzymam kciuki

Anielkaa u nas ostatnio bylo duzo szumu kolo tego kiedy rodzic i z 14 dni po terminie zmienili na 10.


u mnie jakos leci, nawet mam chwile na neta;-)
 
Krupka - to, że masaż sutków może wywołać silne skurcze jest akurat normalne (przy masażu wydziela się oksytocyna, która za skurcze odpowiada). To jak silne one będą zależy od organizmu kobiety - jej wrażliwości na hormon. Jednak niezależnie od tej wrażliwości takie pobudzanie organizmu do produkcji oksytocyny jest bezpieczniejsze i mniej inwazyjne niż kroplówka.

Moim zdaniem, każda rozsądna kobieta zauważy, kiedy skurcze stają się zbyt mocne i zaprzestanie masażu. Dodatkowo nie bez powodu jest podany sposób "dwie minuty masażu - trzy minuty odpoczynku i tak przez 20 minut". Dodatkowo masaż należy natychmiast przerwać, jeśli skurrcze pojawiają się co 3 minuty i trwają ponad minutę. To pozwala kontrolować reakcje organizmu tak, by sobie i dziecku nie zaszkodzić.

Jak ktoś mimo tej wiedzy czuje się niepewnie - może jak najbardziej omówić temat z położną/lekarzem, czy nawet poprosić, by mu taki masaż wykonano. Ale szczerze, ja bym sobie odpuściła pomoc personelu. Jakoś nie uśmiecha mi się wizja ginekologa przez 20 minut ugniatającego mi sutki. ;)

U nas w szpitalu położne polecają, z tego co wiem, w innych też.

A skuteczność... Lajtway pisała - wszystkie metody wywołania porodu (poza cc) są skuteczne dopiero gdy dziecko zdecyduje się urodzić. :) Kwestia podejścia, czy mimo to będziemy je stosować :)
 
to jest porażające, odkąd wstałam zdążyłam się tylko ubrać i tkwię przed monitorem.. a przepraszam po katalogowałam zdjęcia bo mam zamiar wywołać niektóre ;)
 
Ja sie wykapalam, umylam łazienkę, wyszłam do łóżka, oglądam tv, a zaraz muszę posprzątać mieszkanie i odkurzyc :) a pózniej zapłacić mieszkanie i do sklepu..
 
Ja leciutko plamię, więc może coś się w końcu zaczyna dziać (zwłaszcza, że tym razem to nie plamienie po stosunku :p). Zrobiłam sobie spacer z psem, za moment ogarnę mieszkanko, potem połażę dookoła stołu :p Na dwór już nie wychodzę - zimno i wieje, a ja moje uszy dopiero zdążyłam zaleczyć. Jeszcze mnie dwa pełne dni kuracji czekają i wolałabym, zeby na tym się skończyło ;)
 
Strzyga - zatem zazroszcze ci, ze COKOOLWIEK sie dzieje, bo u mnie nic, zero.. Mimo wysprzatalam całego mieszkania, odkurzacz, mycia kabiny prysznicowej z góry, na dół.. Mimo chodzenia po schodach.. Uh.. Jeszcze może dziś wieczorem ujmuje podłogę na kolanach, pózniej już będę czekać :D
 
Ja dzisiaj też nie zamierzam z pidżamy się przebierać;-) Wczoraj położyłam się o 20. do łóżka i tkwię do teraz.
A tak w ogóle to mam od godziny naprawdę parcie żeby urodzić do końca następnego tygodnia:-)
Pochwalę się...dostaliśmy ważne pismo z sądu i muszę się stawić 30 stycznia. Więc czy będę rodzić czy nie muszę tam być:-) Inaczej ślub znowu będzie odłożony na potem.;-) Z wrażenia, aż rozbolało mnie podbrzusze;-)
 
Chyba wszystkie już mamy parcie na poród w niedługim czasie, nawet Alka, której sie nie spieszylo zupełnie :D
ja sobie dałam spokój, tak czy siak najwyżej we środę, środa już niedługo, szkoda mi tylko trochę siebie bo wtedy na wywolanie w szpitalu pewnie bardziej sie namecze...

Ide wysuszyc włosy i do sklepu, - A. Poprosił o śledzie w śmietanie na kolacje :D te z was, które nie maja siły ruszyć sie z łóżka proszę składać zamówienia co do zachcianek, kupię wam przy okazji Haha :p
 
reklama
Hej Mamuśki- ale się przez te kilka dni rozpisałyście. Za nic Was nie nadrobię.
Strzyga- wow, może rzeczywiście coś się zaczyna,pewnie P. się cieszy?
Kasia- bądź dzielna, może jeszcze dziś będziesz mieć Swoje Maleństwo przy sobie.
Gabryś- ja poproszę coś mega słodkiego-snickers, mars, twix. Albo czekoladę, tak mnie nachodzi na słodkie a nic nie mam.No może poza czekoladą, ale ta leży sobie grzecznie spakowana w szpitalnej torbie i póki co nie chcę jej ruszać:-D.
Dziś już lepszy nastrój mam, objawów porodu brak, skurczy brak.Tylko ten okrutny hemoroid-skubaniec jeden.
I póki co nie spieszy mi się do porodu-chyba sama zostanę jak Wy zaczniecie wywoływać wcześniej;-).
Na szczęście sprawa ze zwolnieniem, co mi zagubili w pracy, się wyjaśniła.brak porozumienia między działem kadr a płac-co za bałagan mają,aż się ciężarna musiała osobiście ciągnąć do pracy.
 
Do góry