reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2012

reklama
alka ten problem to ja mialam rano :-) lepiej moze cos zamow bo nam z glodu padniesz:-D
ja dzis zmeczona jakas jestem i ciagle boli mnie brzuch....wlasnie wstalam ale ide dalej spac:-)
 
Ostatnia edycja:
Potem powoli normalnie jadłam a od 2 mcy koszmar- wymiatam szafki i lodówkę, została mi sucha kasza i ryż ale to kwestia czasu-pewnie i to wchłonę bez gotowania:-D.

U mnie w szafce 2 paczki soli i mąka :) i łażę tam co chiwla, otwieram i myślę, co by tu zjeść. Lodówki nawet nie otwieram bo i tak i tak tam nic nie ma już :-D

Nic. Juz dawno mnie nikt tak nie wpienil. Umieram z zazdrosci Vileyka ze Ty juz sie uwolnilas od tej cudnej przychodni. A głupio mi zmieniac w 41 tygodniu. Buuuuuuuuu ;((((((((

A gdzie uczęszczasz?

Ma może ktoś pomysł co można zrobić do zjedzenia, jeśli nie ma się w domu nic z czego możnaby coś zrobić?? :-D:-D:-D

A mąke masz? I jajko? Ewentualnie serek homogenizowany? (może przez przypadek masz....) Zmieszaj serek, mąkę i jajko i posól troche i na gotującą się wodę kładź łyżeczką :) Mój smak dzieciństwa. A jak byłam w UK z koleżanką i nie miałyśmy kasy na nic, dosłownie, a w szafce była tylko mąka i jajka to robiłyśmy "pierogi bez farszu" hahaha. Czyli mąka i jajko i troche soli i do wody. Takie ło, ale uratowało nam to tyłki :D Ale z serkiem pycha.
 
On nie ;) Ja wiem ze mam dobre poki co ;) Wiem ze same obrzeki to zaden ewenement ;) Tylko nigdy nie miałam takich serdelkow zeby nie moc zamknac dłoni dlatego mnie to zdziwiło ;) Ja mam ta przewage ze sama sobie zinterpertuje wyniki i mniej wiecej wiem o co chodzi ale nie ja jedna do niego trafiam i szczerze wspolczuje dziewczynom. Widziałam ich miny jak od niego wychodzily. Uwaza ze 41-42 tydz max 1 KTG w tyg. Dziwne podejscie nie?


Inflancka ;)


Albo nalesniki maka,jajko, mleko? ;)
Ej też lubie takie kluski z maki i jajka ;) W mleku je gotuje ;p
 
Ostatnia edycja:
Co do niekompetencji lekarzy (a w tym wypadku ratownika medycznego z karetki) - moja mama rok temu złamała kręgosłup (spadła z taboretu) i po tyg ze szpitala ją wypisywali czekała na specjalną karetkę która odwiezie ją do domu, bo nie miała jeszcze gorsetu usztywniającego, a że karetka przyjechała nie ta co trzeba tzn bez specjalnych noszy to ratownik zaproponował że "weźmie ją na plecy":szok:- normalnie nie wolno jej było przez 4 mce nawet usiąść bez specjalnego gorsetu a ten luzak weźmie ją na plecy i wsadzi do karetki .

-----------------
Alka ja tam nie mam czasu bawić się w przygotowywanie czegoś do jedzenia- jem jak leci:-D ogórek/ plaster sera/ jabłko/ garść chrupek śnaidaniowych/jogurt/ogórek konserwowy ze słoika/kosteczke czekolady/ gruszkę/ 4 paluszki słone/ 2 cukierki/ plasterek żółtego sera.......... i po godzinie kolacja zjedzona:-D. W zasadzie dziś to już chyba zjadłam jutrzejszy obiad i czwartkowe śniadanie:sorry:. Nie wiem tylko jak nazwać posiłki odbywające się nocą:eek:
-------------------

bakaalia czy ty odstawiłaś luteinę?
 
Bakalia ja jestem po duuużej pizzy właśnie:-) jestem tak najedzona, że chodzić nie mogę, ostatnia moja zachcianka przed porodem:-)
Ja już od 2 wizyt nie tyje, ani nie chudnę, stoję w miejscu.
Powiedzcie mi taką rzecz...Lekarz mi dzisiaj powiedział, że mam codziennie rano liczyć ruchy, jeżeli po przebudzeniu nie czuje, to przez godzinę nie jeść ( bo to zaburzy ruchy) , a jak w godzinę nie ruszy Bobo to na IP jechać. No dobra...ale sorry, moje dziecię rzadko kiedy rano się rusza. To co ja mam teraz od rana się przejmować? :eek: Dzisiaj w ogóle ruszył się dopiero w południe. yh ci lekarze.
Jak ja się dzisiaj wystraszyłam moje drogie. W głowie od rana się kręciło mi, kiedy wróciłam od lekarza, nie byłam w stanie kotu jeść dać, ręce mi trzęsły się jak nie wiem, w sklepie cała mokra byłam, pot mnie oblał:szok: Zjadłam kawałek czekolady i przeszło, czyżby spadek cukru? matko czekałam na przyjaciółkę, bo się bałam sama być w domu.
 
-----------------
Alka ja tam nie mam czasu bawić się w przygotowywanie czegoś do jedzenia- jem jak leci:-D ogórek/ plaster sera/ jabłko/ garść chrupek śnaidaniowych/jogurt/ogórek konserwowy ze słoika/kosteczke czekolady/ gruszkę/ 4 paluszki słone/ 2 cukierki/ plasterek żółtego sera.......... i po godzinie kolacja zjedzona:-D. W zasadzie dziś to już chyba zjadłam jutrzejszy obiad i czwartkowe śniadanie:sorry:. Nie wiem tylko jak nazwać posiłki odbywające się nocą:eek:
?


WOW jakie zaopatrzenie ;)
 
Justyś no może fakt, że spadek cukru, czekolada dobra rzecz, mozesz tez w takim wypadku chlapnąć szklankę soku pomarańczowego.

No a na lekarza weź swoją poprawkę i tyle, obserwuj ruchy ale zgodnie z tym na ile już znasz swoją dzidzię- tak myslę.

oceanika a jaki był stres jak wszystko się skończyło dziś o 14-ej, a K dopiero po 18 z zakupami .... zaglądałam do szafek gdzie normalnie nie trzymamy jedzenia-nie wiem z jakąś nadzieją że może jednak coś się znajdzie?? Nie mogę więcej dopuścić do takiej sytuacji bo kwiatki doniczkowe pójdą na ząb:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Oj widzę, że się licytujemy która więcej zjadła:-D.Ja też szaleję, jem, jem a później leże z tego obżarstwa a potem znowu jem, jem i tak na okragło:-).
JustYs-dobrze, że będzie z Tobą koleżanka, ja chyba też bym się wystraszyła na Twoim miejscu. A może to rzeczywiście spadek cukru, może coś mało dziś zjadłaś??
 
Do góry