reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2012

reklama
Asiuk akurat w tym momencie piszę o tych które lubie ;-) Ale myślę, że taki ogórek z octu raz na jakiś czas nie zaszkodzi ;)

Gosia 17 miesięcy? To się nie dziwie.. ja jestem ciekawa jak to będzie po 9..
 
No, dobrze, że przez FB rozmawiałyśmy bo miałam wrażenie, że chciałaby mnie udusić a potem zabić. To było straszne, aż się przestraszyłam i pożegnałam z nią. Jeszcze mi napisała, żebym się zastanowiła, co mówię.
A ja pisałam humorystycznie, jak mi się zdawało a ta opatrznie jedno zdanie zrozumiała i się zaczęła wściekać.
 
Ewelina to miało brzmieć optymistycznie? :D

co do tego naszego jedzenia, przypomniała mi się historia jak daleka ciotka P. poszła do sklepu, pyta się czy jest chleb? a sprzedawczyni że nie ma, na co ta "to poproszę pół litra, coś robić trzeba", a sklepowa w śmiech ;)
 
Nikki dokładnie, słodkości na wszystko najlepsze:-):-)
Poprawiają humor, likwidują dolegliwości:-)
Goska a może ona źle ciebie zrozumiała ( wiesz jak to jest jak się pisze przez neta), albo ty błędnie odczytałaś jej rozmowę?:) Ale fakt kobieta po tylu miesiącach ma okres, to wrrr. burza to mało powiedziane;-)
 
ale produkcja :)

nie piszta o jedzeniu bo ja tu próbuje się ograniczyć. Oj, będę miała co robić po porodzie z udami.
Wy tyle jecie a jak z wagą wasza? bo ja to zyje codziennie na bułce, obiedzie, i 2 kanapkach czasem mandarynki i wygladam jak baleronik:-D
no dobra....czasem podjem sobie cos z kokosem bo jakos za mna lazi kokosowe cus.
 
Justyś, no to przez to, że rozmawiałyśmy przez fb - a wiadomo jak to jest, jak się pisze. Ja coś mówię inaczej niż ona czyta - chodzi mi o emocje, jakie się wyraża. I źle odczytała moje zdanie jedno dosłownie i burza. Mi się śmiać chciało, ale po chwili już odechciało mi się z nią gadać, bo zauważyłam, że co chcę załagodzić sprawę to jest gorzej :)
 
Oceanica ale spychologia w tym szpitalu co byłaś. Chyba tak Ci powiedział i innym dziewczynom też, żeby jak najszybciej odesłać pacjentkę. A radę Ci dał, że lepiej nie mówić. Oni myślą, że my naprawdę w tej ciąży, to głupie jesteśmy. Ja Ci powiem, że byłam na Żelaznej na IP i tam bez problemu zrobiono mi ktg a potem wizyta. Wczoraj pani doktor bardzo dokładnie mnie zbadała, choć przyznała, że nie mają miejsc na patologii i odsyła do innych szpitali. Zrobiła nawet USG i maluszka mi pokazała i 2 razy szyjkę oglądała, bo jej nie pasowało, że zaczęłam troszkę mocno krwawić i przed wyjściem jeszcze kazała pokazać, czy krew przestała lecieć. Powiedział mi, że od 7 dnia po przenoszeniu powinni w szpitalu hospitalizować.

Alka dla mnie, to ten Twój lekarz straszy Ciebie niepotrzebnie. Wiadomo w każdej chwili może zacząć się coś dziać, a wtedy to już będziesz czuła i najwyżej na IP pojedziesz. A tak co tydzień chodzić i tyle kaski zostawiać. Ja bym co 2 tyg. chodziła. Po za tym masz położną chyba więc możesz z nią pogadać. To żeś się objadła tym ryżowym czymś bez smaku iiiiii nie dla mnie to dziś :tak:

Asiuk co Ty na zapas się objadasz...rozbawiłam się czytając Twoje posty o jedzeniu.
Ja też mam tak, że najpierw coś ostrzejszego a potem coś słodkiego ale ostatnio jakoś się nie objadam a dziś smaku nie mam, bo stan podgorączkowy mnie łapie. Się beznadziejnie czuję.

Wiecie c ja jakoś zobojętniałam, tak czekam i czekam i nie wiem, już co myśleć i czy się przejmować. Kiepsko się czuję, gardło pobolewa a jutro na ktg do szpitala znowu, już nie mam siły do tych wizyt.
 
reklama
Do góry