reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2012

reklama
Aa dziewczyny mam taka sprawę, może któreś z was bedą się orientowaly. Otóż, moja mama mieszka, pracuje, jest zameldowana w Niemczech, razem z moim rodzeństwem. Ma tam ubezpieczenie. I tu moje pytanie. Czy jeśli urodzilabym w Niemczech będąc tam zAmeldowana, to moje dziecko miałoby obywatelstwo obu krajów, tak? I podobno tez wtedy mogłabym odebrać niemieckie becikowe, które nawiasem mówiąc jest oczywiście większe niż nasze, i ponoć tez przysługują tam rownież jakieś pieniążki na dziecko przez pierwsze trzy lata życia?
 
Pola to skoro Ty zrobiłaś już research w sprawie pediatrów i innych lekarzy to jak się mały urodzi, to się do Ciebie odezwę po namiary ;-)
Gosia, to skoro już u Ciebie brzuch opadł to bliżej niż dalej, tylko czekać. Mój wygląda tak jakby się nic nie zapowiadało, czasem mam takie lekkie pobolewanie jak w czasie miesiączki, ale to tyle. No ale piję tę herbatę, mobilizuję się do spacerów mimo pogody i generalnie staram się być aktywna. Nawet na basen zdarza mi się pójść. Nie mam jeszcze nawet rozwarcie, więc myślę, że syfa nie złapie, a po za tym łaże z samego rano, jak woda jeszcze po nocnym czyszczeniu jest.

Anastazja i Dziewczyny co do samopoczucia głowa do góry.
Myślę, że to taki etap ciąży, że już jakbyśmy nie wyglądały, mamy po trochu dosyć. Nie jęczcie tylko za dużo swoim facetom, że macie tu za dużo, tam za mało. Oni, jak Asteria napisała, patrzą i tak na nasze piersi i większość z nich nie wiem co to rozstęp, więc po co ich uświadamiać. ;-)
Uważam, że sporo spadnie nam przy porodzie, a później jak jeszcze dołączymy spacery, to jeszcze szybciej pójdzie. My fajnie rodzimy, jak już będziemy mogły wychodzić na dłuższe spacery to praktycznie wiosna będzie blisko, no chyba, że znów się coś poprzestawia. :-) Ale do - 10 stopni z dzieckiem można wychodzić. No i proszę Asteria jest tego potwierdzeniem :-)

Co do Ciebie Mami..i jej problemów z "mamusią"
Myślę, że tu trzeba stosować metodę małych kroczków i wciągać w opiekę i pewne czynności K. No i po za tym trzeba ćwiczyć asertywność, no ale tu też myślę, że jesteś na tyle delikatna, że zaraz tak szybko nie nauczysz się stawiać "mamusi" granic. Jakieś też przepracowanie musi się odbyć w Twojej głowie. Po pierwsze K. jest ojcem dziecka, wiec opieka z jego strony Ci się należy i tu powinnaś zacząć próbować też i sobie tłumaczyć, że tylko dlatego, że on Cie utrzymuje i mieszkacie u jego mamy, nie znaczy, że jesteś w jakiejś gorszej pozycji i masz się dawać steroryzować.

Po drugie Twój K to jeszcze młodzik, wiec jak mu mamusia truje nad uchem, to przyjmuje to jako dobrą radę i nawet się nie zastanawia czy przy tym Ciebie nie rani.
Postaraj się małymi kroczkami ściągać go na swoją stronę i pokazywać mu, że warto o pewne relacje z dzieckiem dbać. Tak jak dziewczyny pisały, wspomnieć, że gdzieś tam czytałaś, że przeglądałaś jakoś stronę porad itd, na zasadzie rzucania jakiś takich niby uwag i komentarzy, cos tam do niego zawsze dotrze.

Umów się z nim i powiedz, że bardzo Ci zależy na pewnych rytuałach, jak kąpanie i że wiesz, że jest zmęczony, ale to przynosi wspaniała więź itd. Jak wprowadzicie to jako wasz rytuał i co więcej on zobaczy jaka to frajda i dla dziecka i dla niego, to sam mamusi podziękuję i sam będzie pilnować, żeby mamusia się nie wtrącała.
Po drugie, skoro karmisz butelką to też mu jeden raz daj, żeby wiedział co i jak i też więzi doświadczył.
Po za tym jak będziecie już mogli, wyłaźcie razem na spacery.
Staraj się też karmić dziecko sama. Co to jest, że "mamusia" Cię w tym wyręcza. Może i się trochę spocisz przy tym ćwiczeniu, ale spróbuj dzisiaj jak będzie się znowu brała to karmienia Emilki powiedzieć jej. "Dziękuję mamie, że mi tak pomagała, bo rzeczywiście po cc nie czułam się najlepiej, ale teraz jest już dobrze i Emilkę wolę nakarmić sama" i jakby Ci znów zaczęła pieprzyć, że nie wiesz jak, itp to dawaj jeszcze raz ten sam tekst. Psychologiem nie jestem, no ale mam nadzieję, że powyższe rady będą choć trochę pomocne.
 
Hej Mamuśki
ale pogoda dziś do bani a ja taki plan miałam, żeby łazić i łazić dużo może by się coś ruszyło. Wczoraj w nocy Mały szalał, wstawiał się i tak mnie dziś brzuch cały po tym boli, jakby mi skórę ktoś zdzierał.
Anastazja Ty śliczna dziewczyna jesteś i młoda. Nie masz powodów do zmartwień moim zdaniem. Na pewno Twój mężczyzna Ciebie docenia i już nie raz pisałaś, że gdzieś Ciebie zabrał. Mój nie ma takich gestów i jakoś się tym nie martwię. Wierzę, że szybko po porodzie wrócimy do dawnego wyglądu. Przy dziecku zawsze jest co robić. A najważniejsze, żebyśmy doceniały, to co mamy i byłe zdrowe z naszymi maluszkami.
 
Tak sobie czytam właśnie o domowych sposobach przyspieszenia porodu, i jeden lekarz zalecił lyzke oleju rycynowego + łyżka mleka + łyżka kawy i ponoć działa :-) Jest jeszcze masaż sutkow, sprzątanie, napar z liści malin, chodzenie po schodach i seks :-) Ciekawe ile w tym prawdy :sorry:
 
Ostatnia edycja:
Tak sobie czytam właśnie o domowych sposobach przyspieszenia porodu, i jeden lekarz zalecił luzie oleju rycynowego + łyżka mleka + łyżka kawy i ponoć działa :-) Jest jeszcze masaż sutkow, sprzątanie, napar z liści malin, chodzenie po schodach i seks :-) Ciekawe ile w tym prawdy :sorry:

Przy Wojtusiu wywolalam sobie przez goraca kompiel i sex - po 20 min wody mi odeszły:)
 
Moje roztargnienie mnie dobija. Zapominam czasem slow i to po polsku. Möj R sie pyta czy oby napewno mi to minie po porodzie.....:eek:

Pozdrawiam
xD moja kolezanka stwierdzila ze w ciazy polowe mozgu zjada dzieciaczek tak wiec moze byc problem:-D:-D:-D
spoko ja też się często zapominam w tej ciąży i mąż mi cały czas powtarza, że synuś odebrał mamusi rozumek hehe
 
reklama
Do góry