reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

reklama
wiesz...myślę, że jak już zaczniesz rodzić to raczej tego nie pomylisz:p zresztą opowiesz odbierającemu o swoich symptomach:) i oni zdecydują czy jest do czego wysyłać:)
 
Czikita- Zawsze skurcze lub ból mogły w międzyczasie minąć. Zresztą dolegliwości ciążowe trudno udowodnić, że nie były obecne przy wezwaniu. :-)W Warszawie jednak problemem jest to ,że po wezwaniu pogotowia ono nas dowiezie ale tam gdzie go skierują dyspozytorzy a nie tam gdzie chcemy rodzić. :confused:
 
Oby mnie to jednak minelo...bo nie wiem jak to wyglada tu , w Szwajcarii, czy mnie zawioza tam gdzie sie zdeklarowalam, i czy mi policza za falszywy alarm porodowy :-D

Po 1szym stycznia juz bede chyba spokojniesza i bede wyczekiwac mojego pierworodnego z niecierpliwoscia :-)
 
Czikita moja mama rodziła (mnie hehehe) w noc sylwestrową- wiadomo taxi nie było szans złapać, więc dygała na piechotę:tak:, ale dałam jej adrenalinkę i dała rade:-D. A może masz możliwość wcześniej jakoś umówić się z konkretnym taxówkarzem bezpośrednio na tel "w razie awarii"?
 
no właśnie...a daleko masz do szpitala?? Asiuk ma rację:) możesz zgarnąć jakiś prywatny numer od taksówkarza na awarię:) ale myślę, że spokojnie wytrzymasz:)
 
Aaa przypomniałam sobie- w księgarniach Weltbild (Świat książki)-też przez stronke internetową można kupić- jest super promocja na książki JĘZYK NIEMOWLĘCIA I JĘZYK DWULATKA- ZA OBIE W PAKIECIE 25 ZŁ!!!!- jakby któras chciała. osobiście polecam, można wyciągnąć parę dobrych pomysłów jak "przetrwać";-)
--------------------

Tak sobie teraz pomyślałam- że w sumie fajnego będziemy miały sylwestra i powitanie roku- w końcu jak chyba nikt inny czekamy na STYCZEŃ :-D Fajnie!
 
Ostatnia edycja:
Mami, mam nadzieję że to tylko burza hormonów i nic złego się u Was nie dzieje. Ja po powrocie do domu ryczałam ciągle nawet bez powodu, ale po kilku dniach samo przeszło. Głowa do góry, pierwsze dni macierzyństwa wcale nie są takie kolorowe jak by się mogło wydawać, ale nie ma się czym martwic za chwilkę wszystko się ułoży i będzie cudownie. Mami, ściskam Cie mocno.
 
reklama
Wróciliśmy do domu, po wizycie u babci i moich rodziców byliśmy jeszcze u kuzyna P. Babcia czuje się już lepiej, ale okazało się że serce słabo pracuje, co za tym idzie odkłada się płyn w płucach i dlatego miała takie trudności z oddychaniem (moja mama ma to samo, i bardzo szybko się męczy przez to). Okazało się też że to wszystko zaczynało się wcześniej bo babcia się przeziębiła i tak się rozwinęło..
U nas jednak sylwester we dwoje (troje ściślej mówiąc), szkoda bo liczyłam na to że pójdziemy jednak gdzieś.. ale dziś wyszło tak że niestety nie. P. chcę jechać do moich rodziców, bo przynajmniej sobie pokaz sztucznych ogni obejrzy o 24.00 pod ratuszem, więc chyba tam spędzimy wieczór :)
Zdenerwowałam się, bo miałam dziś mieć przelew kaski na konto zgodnie z decyzją jaką dostałam a tu nic!! Wielkie zero.. kurczę, wiem że mi w styczniu wyrównają ale to dopiero na koniec miesiąca za grudzień i styczeń.. Ehh, dobrze chociaż że P. dziś wypłatę odebrał.

mały fika, co jakiś czas łapie mnie mały skurcz ale jak na razie wszystko ok.


Czikita - może faktycznie umów się z jakimś taksówkarzem w razie co ;) A mi moja mama opowiadała, że ona jak rodziła moją siostrę to na pieszo szła do karetki, bo wtedy przyszła odwilż i tak zalało ulicę że nie dali rady wiechać pod górę i ona musiała 4km iść do karetki ;)
 
Do góry