reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

a ja mam piersi caluuutkie w rozstępach, na tyłku kilka małych, i na udach - mimo smarowania specjalnym kremem .. :-(

wreszcie naprawil nam pan piecyk i mozemy sie normalnie kąpać .. za 5 min roboty - 350zł :sorry2:
a jutro wybieram sie do ginekologa ;-)


Melisa - masz moze nr domowy do pani doktor którą mi polecałaś? dzwonilam tam dzis, powiedziala ( nie wiem czy to byla ona? ;>) ze jutro przyjmuje cały dzien, jednak by zadzwonic powiedziec o ktorej sie bedzie i najlepiej na domowy.. a ja takowego nie mam :zawstydzona/y:
 
reklama
Ja mam rozstępy z liceum na pupie, bo nosiłam zbyt obcisłe spodnie. Póki co na brzuchu i piersiach nie mam żadnych ale chyba można dostać na piersiach jak się zacznie karmić, bo mi jakoś te piersi nie urosły zbytnio.

Anastazzja chyba nie trzeba nic brać do USC oprócz dowodu tożsamości. Tam już dadzą coś podpisać.
 
My nie będziemy chrzcić dziecka bo jesteśmy antychrystami :szok:

Ja mam dwójkę nieochrzczonych dzieci, jestem rozwodnikiem, a teraz nieślubne w drodze. Jak chciałem córkę ochrzcić to ksiądz nie chciał, bo stwierdził, że nieślubnego to nie ochrzci. Później był po kolędzie i rzucił tekstem "w sumie to mógłbym wam ją ochrzcić, ale teraz jak macie dwójkę nieślubnych to już tego nie zrobię", jak się syn urodził.

Teraz nawet nie chcę próbować w związku z powyższym. Jak mnie gdzieś nie chcą to się nie pcham z butami.

Wymyśliliśmy za to alternatywną ceremonię nadania imienia. Taki jakby chrzest humanistyczny, coby dziecko miało rodziców chrzestnych (opiekunów ceremonii) z prawdziwego zdarzenia. Taką ceremonię pewnie będziemy kombinować na lato.

Dla zainteresowanych: www.racjonalista.pl/pdf.php/s,6064
 
My nie będziemy chrzcić dziecka bo jesteśmy antychrystami :szok:

ja jakbym wdała się w dyskusje z księdzem na temat w jaki sposób zostało poczete moje dziecko też zostałabym wyklęta....na innym mieszkaniu ksiądz zapytał, ze jak to po slubie i dzieci nie ma odp. że nie możemy, powiedziałam o planach in vitro i wtedy na każdy argument ksiedza podawałam swój, to że nie ma mowy o niszczeniu zarodków, że ich się nie mrozi w nieskończoność itd i na koniec argument ksiedza który mnie najbardziej rozwalił, że nie pozostaje kwestią dsykusyjną że takie dziecko nie jest poczęte w akcie miłości(tu rozumiane raczej jako akt seksualny...)

Smutne, że ksiądz nie chce ochrzcić Wam dzieci...
 
U mnie podobnie "Antychrysty" z nas:-) Ale dla świętego spokoju mojej babci ochrzczę dziecko, ale jak ksiądz nam udzieli chrztu. Jak coś będzie marudził o nieślubnym dziecku itd. to nie będę się starać i nie ochrzcimy.
Może głupie podejście dla spokoju babci, ale póki to najważniejsza osoba w moim życiu, to zrobię to dla niej:) i tak nam ślub odpuściła kościelny, bo od 3 lat było gadanie, że jak wezmę cywilny mogę więcej nie odzywać się. Ale w końcu babcia "zmądrzała" i stwierdziła " tyle rodzin żyje z dziećmi bez ślubu teraz" :-)
Z racji doświadczenia z konserwatywną rodziną moje dziecko będzie miało wybór, chce chodzić na religię proszę bardzo, do kościoła : no problem. Ale będzie miało świadomy wybór czy chce komunie itd. Ja nie zamierzam mu narzucać ani swoich poglądów, ani katolickich wkrętów.
 
reklama
Gosia, ten cepan to chyba najlepsza maść, jak mi nos przecięła szyba, która wypadła z drzwi i miałam kilka szwów to właśnie dzięki tej maści nie ma po nich prawie śladu, tylko nie wiem jak tam ze smarowaniem w ciąży i podczas karmienia.

Ponoć można.

Ksiądz się nawet nie zgodził, żebym był chrzestnym. Bez kościoła też da się żyć.

Że się tak wtrącę - jak chciałbyś być chrzestnym, nie wierząc w Boga? (bo chyba dobrze zrozumiałam?). Tzn ja tu nie chce napadać na nikogo, bo sama przykładnym chrześcijaninem nie jestem, ale chrzest to jednak jest obrzęd kościelny, który jest jakimś świadectwem wiary. I tu jestem po stronie księży jednak, że osoby, które w Boga nie wierzą chrzestnymi nie powinni być. Jak jesteś chrzestnym to odpowiadasz za duchowy (w znaczeniu religijny) rozwój dziecka. Podobnie bierzmowanie. Ślub już nie, bo teraz jest konkordatowy.
Tylko, że częściej teraz jest tak, ze chrzcimy dzieci, na wypadek gdyby zechciało się kiedyś ohajtać w kościele :)
Fakt faktem, że księża robią dużo problemów, bo np u nas nie chcieli dać mojemu rozgrzeszenia przed ślubem, bo razem mieszkaliśmy. I nie docierało do nich, że ten grzech właśnie postanowiliśmy naprawić i w kościele wziąć ślub.

My ochrzcimy.

Mam koleżankę z podstawówki, która chrzest przyjęła jakieś 2 tyg przed komunią. Ponieważ była najstarszą siostrą to jej rodzice od razu ochrzcili pozostałe 2 siostry, ale to tylko dlatego, że one chciały. Ale chciały nieświadomie raczej, bo widziały, że wokół Kaśki zaczyna się coś dziać, że prezenty itp.
A sama Kaśka miała wybór - czy chce komunię czy nie. Ależ oczywiścia chciała, bo miała 8 lat i wszystkie dzieci szły do komunii. I znów prezenty, impreza, rodzina. Ja byłąm z nią wtedy blisko i nasi rodzice się przyjaźnili, więc tym bardziej Kaśka pragnęła tej komunii.

Z duchowym doświadczeniem wobec tego chrzest i komunia się raczej mija :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry