Asiuk, Alka chyba tak zrobie, znam dobrego psychologa bo korzystałam z jego pmocy jak bezskutecznie starałam się o dziecko. Od męża raczej nie jestem uzależniona, raczej boję najbliższych chwil, jak soie dam radę sama z maleństwem
A po 2 kurcze ja wiem niestety jak cięzko jest jak dziecko wychowuje się bez ojca....mój szwagier zostawił moją siostrzenicę jak miała 3 latka i nie zapomnę jak to małe dziecko z listków z akacji wróżyo sobie czy ją tata kocha, za każdym razem wychodziło ze nie i brała kolejnego listka.....i ogólnie takich przykładów było wiele
Z drugiej strony jak dziecko taki noworodek to nie będzie wiedziało co to ojciec i chyba lepiej wcześniej podjąć taką decyzje niż później.
Na pewno się tym wszystkim zajmę właśnie na spokojnie korzystając z czyjeś pomocy ale to chyba po porodzie