reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2012

reklama
Oj gaduły, gaduły:-)
Ja wróciłam od mamusi;-) Babcia obładowała mnie jedzonkiem, aż mam wyrzuty sumienia, że sama dźwigałam tyle.
U nas tak fajnie się ułożyła, że jak nie byłam w ciąży mój D. pracy nie mógł znaleźć i mieszkania do wynajęcia były za drogie, tylko fasolka się pojawiła i praca się znalazła i super tanie mieszkanie ( płacimy tylko właścicielowi 400 zł plus rachunki nasze) Więc do 1000 zł nam wychodzi miesięcznie. Powtarzamy sobie, że tak miało być.
A dzisiaj jestem cała w skowronkach, bo moi dziadkowie sprzedają swój dom i chcą mieszkanko w bloku i dziadek mnie poinformował, że przepiszą to mieszkanie na mnie i że po ich śmierci będziemy mieli swoje własne;-) Aj kocham ich za to, zawsze traktowali mnie jak swoją córkę. A mają pięć córek i wnuków razem 12 ;]
Kasia biedny Kiro, całujemy go w kosteczki z moją kicią;-) Da mu wet zastrzyk i wyliże się kocurek.
Wiecie co?:baffled: Wypiłam zimną wodę i boli mnie ząb:no: oszaleję jak nie przejdzie:dry:
 
Melisa- możesz wrzucić ten link do organizera, mi się też podobał a nie wiem czy go teraz znajdę w naszych postach. Z góry dziękuję:-)
Organizer na akcesoria i zabawki - Rzeczy dla dzieci

Napisalam super dlugiego posta i mi sie skasowal :wściekła/y:

Wiec napisze tylko, ze my mieszkamy w Krakowie w swoim mieszkaniu (kupilismy ok 3 lata temu na kredyt). Mieszka nam sie fajnie. Czesto jezdze jednak do swojego domu rodzinnego, bo jestesmy bardzo zwiazani z moimi rodzicami i Rodzinka :-)

Ja skonczylam w tym roku studia i nie pracuje. Daje korepetycje z matematyki (mam z tego jakis 1000zl na miesiac). Maz pracuje jako doradca kredytowy (kredyty hipoteczne i firmowe). Wydaje mi sie, ze klienci sa z niego zadowoleni. Czesto dziekuja, daja jakis prezent. Ale moj Maz pracuje w tej branzy juz jakis czas i robi to naprawde dobrze :-) Na pieniadze nie narzekamy. Raz jest lepiej (jak jest lepszy miesiac), a raz gorzej. Ale ogolnie wychodzi fajnie :-)

Jestesmy po slubie rok i 4 miesiace. I jak tylko zaczelismy starac sie o Dziecko, to od razu byly 2 kreseczki :-) I wszyscy i My i nasze Rodzinki bardzo sie cieszylismy :-)
 
Meliska, u Ciebie zawsze tak rodzinnie w postach ;-) Ja jestem bardzo związana z moimi rodzicami i nie wyobrażam sobie tego jakbym co tydzień nie mogła tam jechać (tylko 20km) więc prawie co niedziele jestem tam i zostaje na kilka dni, przynajmniej do póki mały się nie urodzi ;)
 
Melisa, bakaliaa, zazdroszczę Wam, że możecie tak często u rodziców bywać. Ja ostatnio byłam w sierpniu :( Przez to zagrożenie przedwczesnym porodem i pozostałe historie bałam się oddalać od mojej lekarki :)
I teraz pojedziemy dopiero jak mała będzie już mieć z miesiąc.
 
tysia doskonale Cię rozumiem.. ja też nie mam rodziców.. Twoi rodzice na pewno opiekują się Wami tam z góry! i nie pozwolą by stała Wam się jakakolwiek krzywda!;-)
gabryś co do łazienki to ja też uwielbiam mieć czystą.. wręcz taką sterylną :tak:
Kasia współczuję i życzę zdrówka Twojej kici!


a ja dzisiaj chyba nas wszystkie pobiłam :szok: od 2 w nocy spałam do 11 z przerwami oczywiście (było ich ok 5 w tym jedna o 8 na jedzenie) ale teraz od 14 do 16:30 znowu spałam.. :-p czyli cały dzień śpię... :p i to na dodatek w piżamie jestem jeszcze :szok: muszę się szybko ubrać bo mój M. za chwilkę z pracy pewnie wróci :szok:
 
reklama
wreszcie was nadrobilam :) wlasnie wrocilam bylam pilnowac corki od szwagireki to tylko przez ulice wiec poszlam :-)milo sobie przypomniec jak bylo sie dzieckiem nie ma jak to zabawa lalkami barbie :happy2::-D az mi do domu nie chcialo sie isc:-)
fazerka ja czasami caly dzien latam w pizamie az wstyd:zawstydzona/y:
moi rodzice mieszkaja 500 km od nas wiec widuje sie z nimi dwa albo trzy razy do roku ale za to gadam na skypie 5 razy dziennie wiec sie widzimy i czlowiek tak nie teskni. ja juz nie moge sie doczekac bo rodzice przyjada po swietach:-)
 
Do góry