reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2012

Asteria, wspolczuje kolejki, moze prywatnie?

mnie sie ciagle nic nie chce, ale zrobilam krochmal do zaslonek swiatecznych

ewelina
a Ty jakie mialas cisnienie startowe? Ja bym sie takim jakie masz nie przejmowala, gorne masz wyzsze, ale pewnie sie denerwujesz i rosnie, dolne masz w zasadzie wzorowe. Nie nakrecaj sie, bo Ci bardziej urosnie. Wyobraz sobie, ze ja mialam non stop kolo 140/95, do szpitala to mnie wyslali jak mialam 170/122, zdenerwowalam sie oczywiscie a w szpitalu bylo idealne. Jak w ostatnim badaniu moczu bialka nie mialas to wez w ogole sie uspokoj, i jak nie napuchlas jak balon to to tym bardziej.
 
reklama
Niki- a widzisz, bo ja też Natalia. Wstyd się przyznać ale zaspałam na to kolokwium... Nie wiem jak ja się wytłumaczę w pn:zawstydzona/y: Mam co prawda jeszcze zwolnienie ze szpiatala do 11.12 więc może mnie nie ubiją. Uczyłąm się do 4 rano, potem zasnąć nie mogłąm a ptem "położyłam się tylko na chwilę"

Ja mam jakąś sklerozę, czytam Was, czytam a potem nie pamiętam co komu miałam odpisać
Kasia- mnie wszyscy namawiali na medycynę ale się zaparłam:tak: I nie żałuję absolutnie. Tyle że ja wolę te duże zwierzaki
Melisa- czyli już gotowa jestes? Fajnie że wypad udany
Asteria- hehe, ja mam to samo. tylko moje młode ni chce zasnąć:wściekła/y:
 
Lajtway - aaa czyli koniki i krówki ;-) super, naprawdę.

Gabryś - a Ty jak zwykle się "nie przemęczasz" :wściekła/y: z racji tego że jestem starsza o prawie 10 lat będę tu na Ciebie krzyczała będę taka Twoją "wirtualna mamcią" a co! no uważaj na siebie noooo.

Słuchajcie zaraz oszaleję i jeszcze nie wiem co!!! właśnie mój Kiro (kot) wrócił do domu nie było go zaledwie może godzinki i ledwo daje się dotknąć. Szlak by to!
Wygląda na to że albo skądś spadł albo dostał kopa w żebra bo nie daje się tam dotknąć :wściekła/y: obstawiam że dostał od kogoś bo on raczej z tych zwinnych kotów no szlak by to !!! jak można no jak tak można !!! komu taki kot przeszkadza ??? już drugi raz taki wrócił :wściekła/y: chyba zaraz wstanę z tego łóżka i zrobię aferę na ulicy a nie bedzie to trudne bo na tej ulicy tylko 8 domów, ale jestem wkurw****
 
kasia - haha, ale zobacz robie postępy ;> juz nie myłąm podłóg, co tam takie odkurzanko paneli, lekka robota :-)
uhh, jesli ktoś uderzyl Ci kota to bym go zamordowała, naprawde. Wg mnie jesli ktos jest zdolny uderzyc zwierze, to jest potworem i nie a czego szukać w znajomosci ze mną.

ja juz farbe nalozylam, teraz musze odczekać :nerd:
 
Ubrałam się i wyszłam na ulice i spotkałam sąsiada, zaczepił mnie i pyta jak się czuje a ja do niego że nie dość że jestem chora to jeszcze ktoś chyba Kiro kopnął. Powiedziałam mu że jak się dowiem kto to to "nogi z du** powyrywam" i zgłoszę na policję. Mam znajomego dobrego w policji i jak będzie trzeba to nastraszy się tego kogo trzeba.
Bidulek leży patrzy się na mnie z błagalnym wzrokiem (serce mi pęka) zbieram się do weterynarza niech mu da jakiś zastrzyk przeciw bólowy bo nawet pogłaskać się nie daje widać że go bardzo boli (ryczę jak bóbr).
 
kasia - wspolczuje Ci, i Kici z całego serca naprawde.. jesli masz mozliwosc wlasnie, to idz z nim do weterynarza, widok biednego kota musi byc okropny, zdaje sobie sprawę.
rany, takich ludzi powinno sie zamykacc serio! wogole nie wiem, jak mozna uderzyc zwierze. Nie potrafiłabym nigdy.
 
Kasia współczuje Tobie nerwów, a kotkowi bólu.. ludzie są nienormalni, jak można kopnąć zwierzaka?
Mam nadzieje, że wizyta u weterynarza pomoże.
Ja wypiłam dwie szklanki mleka, zjadłam pierniczki i oglądam kolejne odcinki "Pretty Little Liars" czymś trzeba się zająć do powrotu mężczyzny ;D
 
bakalia - o rany serio to ogladasz?! ja od trzech dni nie robie nic innego, prócz ogladania wlasnie tego serialu! :-)
teraz jestem chyba przy 6 odcinku 2 sezonu :-)
 
reklama
Do góry