reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

haha, dziewczyny błagam Waas :D
najlepsze jest to, ze kiedys juz byla taka akcja, że siedzimy w domu wieczorem z A. on w jednym pokoju ogladał tv, a ja w drugim robilam cos na kompie - nagle slysze ' hop hoop! kto tu jest? heloooł!' i mysle :eek: wychodze na korytarz z pokoju, patrze a tam ta baba, u mnie kurde w mieszkaniu. Pytam sie, co jest grane? a ona, ze drzwi byly otwarte na oscież, i że weszła powiedziec, żeby NAM SIE KTOŚ NIE WŁAMAŁ.. yy.. po pierwsze to cholercia nie ma dzwonków? nie puka sie? a po drugie ani ja, ani A. nie przypominamy sobie wtedy bysmy nie zamkneli drzwi, wiec ona dziwna jest. :eek:

Vileyka - ja tez sie nieraz musze prosic kilka dni o cos, albo krzyknac dopiero, ale wczoraj musze powiedziec, że nie tylko przykrecil roletki sam z siebie, ale naprawil tez prysznic w łazience, i jakas uszczelke, takze sie chwale haha :-)
A o wieszak truj mu głowe tak dlugo, az powiesi :-)


ja niedawno sie obudzilam, bo musialam A. budzic do pracy, no i wiadomo jak lekarz zabroni figloowania, to sie chce jeszcze bardziej, no ale musialo pozostac na przytulanku mocnym :zawstydzona/y::-)
lodówka z colą z rana rowniez zaliczona, teraz poogladam cos, i mam nadzieje, ze dzis lozeczko przyjdzie!:-)
 
reklama
Dzień dobry - nie podoba mi się to co widzę za oknem.
Niech ten śnieg już normalnie zacznie prószyć.

Ja dziś ostatni dzień szkoły rodzenia mam. Wczoraj babeczka pokazywała nam poród na fantomie. O matko przenajświętsza - mogłam na to nie patrzeć od strony, że tak powiem, krocza :) Ale małżonek za to ma teraz wyobrażenie, stwierdził, że luzik, że da rade :dry: Spoko, tylko to JA będę tę głowę przepychać.
 
witam!
Ja wczoraj dostalam jakiegos dola... tak sobie czytalam co pisalyscie i tak mi sie smutno zrobilo, po pierwsze, na to co u Kasi znajomych sie wydarzylo, po drugie, ze czesc z Was ma zamiar rozpakowac sie juz niebawem. Tak mi sie zal zrobilo, ze to juz koncowka ciazy i wogole.Beczec mi sie chcialo.
------------------------
No ale dzis juz mam lepsze samopoczucie ;)
Milego dnia dziewczynki
 
witam ja na chwilke informuje ze nadal w dwupaku:D co do zadań meżów to my do mieszkania wprowadzilismy sie w czerwcu lustro nad komoda nadal nie przykrecone ( nie ma komu ) a wieszaka brak dobrze ze jest synus i uzyczy wozka na powieszenie plaszykow :/ az wstyd... no ale wszystkiego od razu miec nie mozna :D, przeciez jest teraz tyle wydatkow hehe sniezno tylko szkoda ze odrazu w locie sie roztapia :( a torba do szpitala nadal nie spakowana ... jutro 35 tydzien czuje sie strasznie wszystko ciagnie i boli ... z malym moglam chodzic w ciazy 2 lata czulam sie swietnie a teraz :/ milego dnia i przepraszam ze tak haotycznie napisane ale synus juz krzyczy ... pozdrawiam i trwajcie w dwupaku ( podejrzewam ze za tydzien juz bedzie pierwsza rozpakowana ktoras:p, i przyznam ze czekam na te ciarki po przeczytaniu postu w "tamtym" watku)
 
Gabryś ja też mam podobna sąsiadkę. Jak się remontowaliśmy (po zakupie mieszkania)zostawiała nam kartkiw drzwiach, że mamy się u niej odmeldować etc. Oczywiście to olaliśmy to złożyła na nas doniesienie do Urzędu skarbowego, zakładu energetytcznego, ze prowadzimy działaność gospodarczą. :szok:Mieliśmy oczywiście kontrolę, chociaż facet z zakładu energetycznego sie śmiał, bo jak zobaczył kto złożył donos. W spółdzielni zresztą nam na poczatku powiedzieli, zebyśmy się tą panią nie przejmowali. A i jeszcze jakiś czas temu też nam zostawiła kartkę, żebyśmy zabrali ten cięzki sprzęt z mieszkania bo aż cały blok się rusza- do tej pory nie wiem o co jej chodzi bo u nas cichutko. Ja też postanowiłam jej w skrzynce zaostawić list- niby od prokuratury, ze sąsiedzi złożyli zbiorowy pozew o pomówienia i musi iść do więzienia:-D
 
Ewelina wymiatasz... ale pomysł na sąsiadkę :-)

zadziałało i od tamtej pory żadnych kartek w drzwiach, żadnych kontroli. Mam nadzieję, ze jak dziecko bedzie płakało to nie doniesie, ze np bijemy albo cos. Oj wtedy to bym tego tak nie zostawiła, trudno, ze starsza pai mogłaby zejść na zawał gdyby rzeczywiście miała sprawę w sądzie i pomówienia
 
Cześć wam;-)
U mnie też mój luby od tygodnia szoruje mi lampy i łazienkę. Sama to dzisiaj już zrobię, bo się nie doproszę.
On jest mocny powtarza mi codziennie, że mały może do wyjścia już się pakuję, kracze mi tutaj;-)
Też coś czuję, że jeszcze z tydzień i w "tamtym" wątku będą trzymane kciuki za dziewczyny, a potem gratulacje;-)

 
reklama
Dziewczyny, co z tą Mami???
Weszłam na jej profil, ostatnie logowanie 4.12. Czyli niedawno. Martwię się i codziennie myślę o tej sytuacji...

Eh

Jakiś takie smutek mnie ogarnął. Albo po prostu się objadłam. Pogoda do dupy. Zaraz może wezmę się za jakieś rękodzieło, bo mam tyle planów a żaden nieruszony. Chcę zrobić tekturową choinkę, organizer na ścianę (muszę materiały kupić. Tzn nie muszę, ale w niedzielę w Ikei będą niektóre za 5,99 zł, więc pojedziemy). No i ten nieszczęsny patchwork.

Najgorsze, że nie mam maszyny. Chcę kupić, ale kosztuje koło 1000-1500 zł.
Nie wiem, czy wspominałam, że teściowa chce mi prezent kupić z okazji urodzenia Weroniki. No i pytała mnie co bym chciała - ona ma na myśli biżuterię jakąś, którą pewnie później przekażę Werce (nowa świecka tradycja ;) ). Ale biżuty to ona mi już na ślub kupiła. No i wymyśliłam, że może maszynę mi zafunduje...
Ale jak zdałam sobie sprawę, ile to kosztuje to zrobiłam w tył zwrot i pewnie jej nawet nie powiem o tym. Aczkolwiek przyjedzie do nas i będzie mnie zamęczać o to. Przecież nie powiem jej, że chciałam maszynę, ale jest za droga, bo poleci i kupi a mi oczywiście będzie głupio.
 
Do góry