ale jestem zła, ranyy!
wyobrazcie sobie, ze naprzeciwko mnie mieszka taka kobieta kolom 60tki, sprawia wrazenie niezrównoważonej psychicznie ogolnie juz od dawna, ale do rzeczy. Poprosilam A. by wystawil na klatke szafę której juz nie chcialam, bo cala sie chwiala, i urwana byla, potem mial wyniesc na smietnik. Dał wiec na klatke, i pojechał. Pozniej mam dzwonek do drzwi - sąsiadka - czy może sobie szafe zabrac, bo nie ma itepe, ja na to, ze szafa jest popsuta, i urwana, a ona ze nieszkodzi, no to mowie, że okej niech bierze. Dwie godziny pozniej, patrze szafy nie ma, i jednego z moich pieknych kwiatkó równiez, ktore na chwile jedynie wystawilam przed drzwi bo sprzatalam.. Dzwonie do jej drzwi, pytam gdzie kwiatek? A ona, ze wziela sobie. A ja, ze slucham? Ze może trzeba najpierw zapytac, poza tym chce go spowrotem. A ona okej okej i zamyka mi drzwi przed nosem

ja na to halo, teraz go chce spowrotem? a ona aaaa, dobrze. poszła po niego, daje mi, za jej plecami stoi moja szafa stara, i ona mi mowi tak: nooo, mam ta szafe, ale tu trzeba przyjsc ja naprawic jeszcze ( i mi pokazuje co jest zepsute), a ja ee? ze przeciez mowilam, ze jest urwana, nic nie bede przychodzic naprawiac

a ona zdziwiona ze dlaczego.. no rece mi opadły.

wzielam kwiatka, i poszlam do siebie..
