Alice_1
Fanka BB :)
Witam Mamusie.
Melisa bardzo fajne zdjęcia. Gdzie to takie dinozaury? Brzuszka wcale na zdjęciach nie widać.
Ja dziś na spacerek jak co dzień sobie nie poszłam, bo ciągle deszcz i deszcz. Tylko do sklepu po zakupki.
Widzę, że Wam na nerwy teściowe głównie działają. Trzeba sobie kawały pościągać, to od razu humor się poprawi. Mnie też ostatnio drażni, ale to już inna historia. Ogólnie nie ma co tych wszystkich dobrych rad słuchać, jak wiemy, co mamy robić to się tego trzymajmy. Ne przejmujcie się. Ja w ogóle nie lubię, jak ktoś mi się wtrąca czasem, bo wolę być jak ta Zosia samosia...
Chapicha pewnie Ci przykro, że babcia nie przyjdzie do wnuczki. Kiedyś zajmowałam się synami sąsiadów, bo ich babcia nie chciała z nimi siedzieć, bo byli za głośno i biegali. Teraz jak są już w szkole, to ma z nimi lepszy kontakt.
Moi rodzice są daleko to i się nie wtrącają a mojego M. blisko więc coś tam... zawsze dadzą swoje rady ale ja tam jakoś nie słucham.
Plecki mnie bolą jak zwykle zresztą. Poczytałam Was i idę prysznic wziąć.
Jutro na usg idę. Ostatnio wychodziło, że mały ma za dużą główkę w stosunku do kości udowej ale jakoś się już nie denerwuję. I tak wszystko się okaże po porodzie, czy będzie zdrowy.
Gabryś to pewnie malutka się z Tobą cieszy, że macie już po remoncie i teraz jest świeżo i ładnie.
Melisa bardzo fajne zdjęcia. Gdzie to takie dinozaury? Brzuszka wcale na zdjęciach nie widać.
Ja dziś na spacerek jak co dzień sobie nie poszłam, bo ciągle deszcz i deszcz. Tylko do sklepu po zakupki.
Widzę, że Wam na nerwy teściowe głównie działają. Trzeba sobie kawały pościągać, to od razu humor się poprawi. Mnie też ostatnio drażni, ale to już inna historia. Ogólnie nie ma co tych wszystkich dobrych rad słuchać, jak wiemy, co mamy robić to się tego trzymajmy. Ne przejmujcie się. Ja w ogóle nie lubię, jak ktoś mi się wtrąca czasem, bo wolę być jak ta Zosia samosia...
Chapicha pewnie Ci przykro, że babcia nie przyjdzie do wnuczki. Kiedyś zajmowałam się synami sąsiadów, bo ich babcia nie chciała z nimi siedzieć, bo byli za głośno i biegali. Teraz jak są już w szkole, to ma z nimi lepszy kontakt.
Moi rodzice są daleko to i się nie wtrącają a mojego M. blisko więc coś tam... zawsze dadzą swoje rady ale ja tam jakoś nie słucham.
Plecki mnie bolą jak zwykle zresztą. Poczytałam Was i idę prysznic wziąć.
Jutro na usg idę. Ostatnio wychodziło, że mały ma za dużą główkę w stosunku do kości udowej ale jakoś się już nie denerwuję. I tak wszystko się okaże po porodzie, czy będzie zdrowy.
Gabryś to pewnie malutka się z Tobą cieszy, że macie już po remoncie i teraz jest świeżo i ładnie.