reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2012

witam :) ja sama w domu do 23:-( nudno... wcinam maslowe ciasteczka mniam i sie lenie :-p jutro wizyta wiec rano trzeba wstac. u nas zostalo Fabian i jak komus sie nie pdoba w rodzinie to niech sie w nos pocaluje:-D
te lezenie mnie dobija i szkoda mi mojego T bo dzis byl na zakupach posprzatal powiesil pranie i zrobil obiad no i poszedl do pracy....
 
reklama
Co do imion, to u nas dużo mama mojego P. narzucała na samym początku .. że tak i owak ma mieć na imię aż w końcu powiedziałam że to my wybieramy. Moja mama za to nie narzuca, ale jak jej powiem o czym myślę to "tak? a nie chcecie inaczej?" ale i tak wiadomo że to nasze dziecko i nasz wybór, jedynie kiedyś on może mieć do nas wyrzut o imię nikt więcej ;) Teraz jak się ktoś pyta to mówimy, że nie mamy i już. Przynajmniej nie muszę słuchać gadania czy się komuś podoba czy nie.
 
moje chłopaki pojechali na zakupy.
ja mam chwilkę wolnego w samotności :)
co do imienia to ja nie mówię, wam napisałam i moja mama wie. a tak to mowie ze jeszcze na 100% nie jestem pewna żadnego i nie mówię.
teściową to aj mam ok. ona daleko odemnie i fizycznie i emocjonalnie. ale nie wtrąca sie nie poucza. to ok. u mnie to właśnie teściu ten najmądrzejszy. ale ja mam tak ze ich zobaczę dopiero na wakacje może.
 
Bakalia - i tak jest chyba najlepiej ;)

Zwłaszcza, że mi ostatnio zaczęło chodzić po głowie, żeby remika jednak nie nazywać Remikiem i teraz będzie szok w rodzinie, jeśli rzeczywiście zmienimy zdanie i nazwiemy go inaczej :p
 
ulalala...ale naprodukowałyście:)

ja ledwo wróciłam z uczelni, nadrobiłam Was, ale co która pisała to już nie pamiętam:p

co do tematu teściów to teściowa spoko u mnie, ale za to teścia nie lubię...i to bardzo...stary zgred z niego:-D:-D

Marciaaa...widzisz:p Ty pierwszą ciąże miałaś przynajmniej ok:p na mnie się na uczelni patrzą jak na wyrodną matkę, która odlicza już dni do porodu, żeby pozbyć się "balastu":p a poważnie ciąża to piękny stan, ale zupełnie nie dla mnie..spać nie mogę, chodzę jak kaczka w tempie 1km/h, mam druga brodę, bo puchnę (jednego dnia mam twarz jak pucek, drugiego jestem normalna), wysypało mi prycholi od cholery...i teraz jeszcze nawet jak mówię to tchu złapać nie mogę....;/ ale najważniejsze, żeby Hanka urodziła się zdrowa, a ja jeszcze przemęczę się jakoś te dwa miesiące...ale potem chyba długa przerwa od ciąży:p
 
hej
Strzyga-jak juz kiedys pisalam,uwazam, ze Remik to fajne imie (moj maz tak ma i nie narzeka)
Anastazja, Marcia nie jestescie same, ja tez mam juz dosyc. w dodatku ja juz mam 17kg na plusie:szok: (chyba pobilam rekord wsrod styczniowek)
Melisa-jak zwykle sliczniutko wygladasz


Moich tesciow i rodzicow wychowalismy tak, ze sie juz nie wtracaja. Owszem bylo roznie na poczatku, no ale teraz moze z racji odleglosci mamy luz.:happy:
 
Ja mam za to spoko teścia, naprawdę spokojny nie wtrąca się do nas itd. tylko jedno mnie denerwuje to że mi zawsze zagląda jak gotuje i podrzuca co i jak trzeba, a ja z tych co nie lubią jak im ktoś "dobrze radzi" więc się trochę irytuje, ale ogólnie naprawdę nie mogę na niego narzekać - zawsze jest za mną.

zjadłam właśnie kartofelki marcepanowe a teraz zabieram się za pomarańcze ;D
 
Witam mamusie:). Ale się rozpisałyście, nadrobiłam, komentować nie będę:-).
Melisa- jak Ty ślicznie wyglądasz:)
Ja dziś jak o 9 pojechałam do rodziców;tata po mnie podjechał, to niedawno wróciłam,brat mnie odwiózł. Dostałam na okres do końca ciąży kurteczkę od koleżanki na zimę.Bardzo się cieszę, bo jest nówka nieśmigana, do tego bardzo ciepła i ma takie luzy w brzuszku, że hohoho:-D. Bo u mnie już taka pogoda średniawa, że w płaszczyku coraz chłodniej, a jeszcze niedawno było mi w nim cieplutko.
W tygodniu skończę chyba kompletować resztę rzeczy do szpitala i dla maleństwa i spakuję już torbę. Co prawda mam jeszcze czas, ale jeśli dzidzia się pośpieszy, to nie chcę biednego A. zostawić z pakowaniem. Już dwa razy mnie pakował, jak mnie w szpitalu zostawili i nie było mu łatwo:-D.
Spokojnego wieczoru:)
 
Dziewczyny zamarzam! Zimno jak na biegunie...

Mąż doszedł do tego, dlaczego nie idzie palić i teraz działa, żeby szło w końcu napalić. A w mieszkaniu chyba z 15 st tylko!

Bakalia zazdroszczę pomarańczy :-)

Niki ja też jeszcze nie spakowana, rzeczy już mam dawno, tylko lenia mam takiego, że nawet z tapczanu mi się nie chce wstać...
 
reklama
widze, ze dyskutujecie na całego :p
ja wlasnie zostalak sama na chwile, okna mam umyte w calym mieszkaniu, salon umyty, podlogi, sciany, meble odsuniete, nowa posciel ubrana, firanki sie piorą - ale doszlam do wniosku z mamą A. ze jutro jak on pojedzie na Slowacje, to przemalujemy nasz salon wiec sie strasznie ciesze! bedzie mial niespodzianke :-)
plecy mi strasznie bolą, a mała rusza sie DOSLOWNIE caly czas, nie wiem czemu .. to az boli kiedy ja musze chodzic a ona sie rusza, wygina, uhh.. tez juz mam dosyc, dobrze mowia, ze koncówka chyba najgorsza jest ..
glodna jestem, zjadłabym coś z KFC hehe :-)
 
Do góry