Czesc dziewczeta
))
Długo nie pisalam, tego wtaku na pewno nie nadrobie, ale napisze co u mnie ;P
Otórz nie pisalam z poczatku gdyż robilismy z Mężem remont w pokoju, pokoj wyglada slicznie, Synusia lozeczko rozlozone, pozniej wkleje zdjecie na ospowiedni watek. Nie mielismy przez kilka dni dostepu do neta, teraz komputer stoi w innym pokoju, ale internet jest juz podlaczony. W zeszly czwartek mialam wizyte kontrolna u gina i zrobil oczy jak 5zł gdy mnie przebadal dowcipnie. Otórz Kubuś pcha sie juz na swiat ma bardzo bardzo nisko glowke, lekarz nie wyczul szyjki, mam 2cm rozwarcie. Tego samego dnia musialam stawic sie w szpitalu, gdyż istanialo duze prawdopodobienstwo, ze w kazdej chwili urodze (jak sobie pomysle, ze dzien wczesniej bylam sama w szkole 25km od domu to az mnie sciska). W szpitalu kazdy sie dziwil ze pierworódka i juz taka gotowosc do porodu. Dzidzius jest naprawde bardzo nisko, jednak inny lekarz wyczul nawet do 1,5 cm szyjki, wiec mnie troche pocieszono. Zostawili mnie na obserwacji do wtorku. W mioedzy czasie bylam swiadkiem jak kolezanka z sali zaczela rodzic i troche do mnie dotarlo przez co bedziemy przechodzic dziewczeta
We wtorek puszczono mnie do domu, ale ze swiadomoscia ze zaraz moge wrocic bo Maluszek jest juz gotowy. Moj gin powiedzial mi otwarcie, ze raczej nie ma szans na styczen
wiec tak sobie siedze w domu i czekam na godzinę "0"
W szpitalu nie dawali mi nawet nic na wstrzymanie, wedlug ich wyliczen jestem juz w 37 tc
Dzidzius gdy mnie przyjmowano w czwartek wazyl juz 3kg, wiec jestem spokojna, ze nie bedzie w razie W problemow z niedowaga.Tyle co u mnie kochane
przegladnelam watek sms sos i widze, ze szpital jest u wiekszosci z nas na porzadku dziennym
zaluje, ze nie spisalam sobie ktorejs z was nr tel bo bym napisala smska. Teraz sobie zapisze zeby pozniej nie bylo
Buzki