reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2009

niop ja tez zauwazylam ze te "dluższe" spacerki nie sa takie jak kiedys...byle jakie wyjscie do miasta robi ze mnie ociezalego slonia:zawstydzona/y: brzuszek twardnieje a czasami kazde stapniecie odczuwam jakbym podbijala Małą do gory i podbrzusze mnie boli...staram sie uwazac bo mialam na poczatku ciazy rozne historie z bolami i skurczami:baffled: a jak wroce i sie rozbiore to musze lezec pol godziny i dojsc do siebie...
Dziewczyny jaki piszecie o tych skurczach i ze sie modlicie o grudzien to ja zaczynam sie bac bo tez mi sie nie wydaje ze dobije do 12-stego stycznia:szok:
 
reklama
Witam,

Mi termin przypada na 4 stycznia. Jestem w 33 tyg. Oprócz drobnych problemów z zawiązywaniem butów :) to wszystko jest ok. Gdyby nie to że mały daje o sobie znać to prawie nie czułabym że jestem w ciązy.
Pozdrawiam
 
Mnie bolą nawet od siedzienia przy kompie przez chwilkę:-p:-p:-p
Ja ostatnio stosuję metodę Rondzi - zamiast krzesła czy fotela siedzę z laptopem przy stole na piłce :-)

Celinka, współczuję emocji, na pewno się najadłaś strachu i nerwów... Dobrze, że wszystko się dobrze skończyło :-) Teraz odpocznij porządnie!
 
Aha:-)a u mnie w ogródku przy bloku zadomowił się śliczny malutki koteczek, bawi się z naszym kiziorkiem i tak tęsknie patrzy w okno żeby go przygarnąć..:tak:Matka się wzbrania jak może ale jeszcze troche ją pomęcze i może pęknie..:-)
 
A ja z innej beczki (nie pamiętam, na jakim wątku była ta dyskusja, więc piszę na ogólnym): spytałam mojego lekarza o wystawianie zwolnienia dla tatusia na opiekę nad żoną po porodzie. No i mój lekarz twierdzi, że absolutnie jest to wbrew zaleceniom ZUS i że lekarz, który coś takiego wystawia, sam prosi się o kłopoty. Nawet po cesarce nie powinno się wystawiać takiego zwolnienia, no chyba, że mama ma kartę pacjenta z dalszym leczeniem, bo np. wdało się zakażenie w ranę i dlatego jest unieruchomiona i musi leżeć i tak dalej. Po porodzie naturalnym w ogóle nie ma mowy. Chyba, że jest to zwolnienie na lewo po znajomości, ale i to jest ryzykowne, bo w razie kontroli ZUS natychmiast takie zwolnienie anuluje. Tyle opinii mojego lekarza... (a jest to człowiek, który zwolnienia wystawia raczej lekką ręką) :-(
 
ojej to brzmi groźnie...nie wiem dokladnie jak jest w Polsce ale tu u mnie po porodzie ojciec dostaje płatny urlop (2 tygodnie) z powodu narodzin dzidziusia.Sądziłam,ze w Polsce jest identycznie...wspolczuje bo wiem,ze i dla mnie obecnosc mojego mężusia będzie bardzo ważna.Trzymam kciuki aby sie Wam jakoś udało "załatwić" to zwolnienie:tak: Pozdrawiam
 
ojej to brzmi groźnie...nie wiem dokladnie jak jest w Polsce ale tu u mnie po porodzie ojciec dostaje płatny urlop (2 tygodnie) z powodu narodzin dzidziusia.Sądziłam,ze w Polsce jest identycznie...wspolczuje bo wiem,ze i dla mnie obecnosc mojego mężusia będzie bardzo ważna.Trzymam kciuki aby sie Wam jakoś udało "załatwić" to zwolnienie:tak: Pozdrawiam

Princess, rozumiem, że jesteś w Anglii?. Tak masz rację, mało tego jak zaczniesz rodzić a Twój mąż będzie wtedy w pracy, to jego pracodawca musi go zwolnić do domu. By mógł być razem z Tobą.
Rzeczywiście w Polsce powinna być większa tolerancja- to przykre:no:. Narodziny dziecka jak i pierwsze chwile, to najważniejszy moment w życiu matki jak i OJCA.
 
Kurcze to kicha z tym zwolnieniem. A czy jezeli jestem po porodzie w domu, to Tomek moze dostac zwolnienie na Janka? Jak nie to weźmie urlop, trudno, ale wcale mi sie to nie uśmiecha.
I co, pogadamy jeszcze o państwie prorodzinnym? :dry:
 
reklama
O kurcze u mnie też były takie jazdy. Nawet wylądowałam w szpitalu na ktg i dostałam jakieś czopki na wyciszenie i przeciw mdłościom. Dziś na wet kupiłam chusteczki nawilżające dla malucha tak na wszelki wypadek żeby już coś mieć
 
Do góry