reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2009

No ja dokładnie wiem, że 15 stycznia termin, bo poczęcie miało miejsce 23 kwietnia i innej opcji nie ma, bo miałam diagnozę owulacji i czekaliśmy tak ambitnie, że o mało się nie spóźniliśmy;-)Na szczęście się udało i zmieściliśmy się w 12 godzinach od pęknięcia pęcherzyka owulacyjnego;-)uff;-)Ale wiadomo Dzidziuś i tak może zrobić numer i przyjść sobie wcześniej lub później:-)
Też mam nadzieję dotrwać do stycznia. Ja pracuję w przedszkolu i kiedy przychodzą nowe Maluszki to na prawdę widać, które są prawie 4latami, a które mają dwa lata i dziewięc miesięcy. Później to się wyrównuje, ale na początku te z grudnia to takie małe Ciapcie i mają kłopot czesto z trzymaniem moczu..Tak, że jednak jest troszkę różnicy. Choć wbrerw pozorom to grudniowe Mychy ładniej się adaptują, bo styczniowe dłużej były w domu i trudniej im się dostosować. Tak, że wszystko ma swoje plusy i minusy;-).
Jednym słowem jak to woli;-)Ja tak najbardziej bym chciała koło 6 stycznia, tydzień przed czasem, ale już w Nowym Roku;-)no, ale nie zawsze ma się tak jak się chce...
 
reklama
Ja bym chiała urodzić pod koniec grudnia, a tak zeby zrobic psikusa mojej mamie która ma przjechać na początku stycznia. Ale badziej prawdopodobny bedzie prezent na dzień babci:)
 
asiaN - no to bardziej dokladnego terminu nie mozna miec. My "probowalismy" co drugi dzien zaczynajac pare dni przed owulacja i pare dni po takze... jak Mała od pierwszego strzału sie pojawiła to moze bedzie grudzien. Powtarzam sobie "urodze w styczniu urodze w styczniu" - ponoc siła sugestii jest niewyobrazalna :-p!!! Bedziemy mogly to sprawdzic na wlasnych skorach.

Werdykt okulistki (mam astygmatyzm i plusy) - rodzimy silami natury :)


Z jednej strony nie potrafie sie doczekac naszej Julci, a drugiej strony co jakis czas przypomina mi sie, ze to sa ostatnie tygodnie kiedy zyjemy, mieszkamy i robimy pewne rzeczy tylko we dwojke
. Boje sie tych zmian, troche - pod katem tego czy nasz zwiazek okaze sie na tyle silny aby sprostac sytuacjom, ktore nasz czekaja. Niewyspanie, zmeczenie... plus problemy zycia codziennego i malzenskiego. No coz... postarm sie nie martwic na zapas.
 
Melody6 nie martw się na zapas.. też tak sie martwiłam i co bylismy najlepiej wyspanymi rodzicami pod Słońcem.. Jowi tak super spala i spi do tej pory budziła się na karmienie ale zaraz jak tylko sie przyssała zasypiała na kolejne trzy godziny.. mam nadzieję ze taraz tez tak będzie...
Mnie natomiast dopadł strach przed porodem.. jak sobie tylko o tym pomyslę że znowu mam przez to przechodzic to mam dość ( a mój poród nie był taki najgorszy- a jednak mnie dopadło)ale co tam nie ma juz odwrotu..:) zostały dwa miesiące żeby jakoś się z tą myślą oswoić..:)
 
ja też zaczynam mieć wątpliwości..czy sobie poradzimy...czy z Filipem wszytko w porządku..no i jak to będzie z tym porodem...
Im mam mniej roboty w domu tym więcej myślę, przeglądam poradniki, czytam o porodach...ehh obym w paranoję nie popadła przez te dwa miesiące ;-)
 
Najbardziej wkurzające jest dla mnie trzymanie się terminu z om przez ginekologów. Masakra jak dla mnie, w poprzedniej ciąży tak się trzymali, ale moje cykle trwały po 6 tygodni, wiec kretyństwo nie z tej ziemi. Do tego USg dawało termin w okolicach 19 maja, a z om był 4 :baffled:.
Teraz mam jeszcze smieszniej. @ miałam jakoś 9 marca, a 2 kwietnia pojawiło się minimalne krwawienie, widoczne tylko podczas podcierania w postaci odrobiny krwi na papierze. No ale to wg tego plamienia mam wyliczony termin na 9 stycznia z om. A tymczasem: z obserwacji owulacja wyszła mi na mniejwiecej 12 kwietnia, 14 kwietnia podczas usg było tuz po owulacji, kochalismy się 11 kwietnia, a potem 15, ale to juz raczej było po kwiatkach, wiec ten 11 jest najprawdopodobniejszy. A do tego pierwsze USG (7 tydzień) dało vtermin na 2 stycznia, a nastepne dwa (10 i 12 tydzień) tez w tych okolicach z przesileniem w kierunku grudnia. I tak jest do dziś, maluch trzyma się kurczowo okolic 31 grudnia.
Ja mam już dośc tej ciąży, niech się wykluwa w grudniu co mi tam. A co do obłożenia lekarskiego w tym okresie, to pierwszy maluch wypadał mi w dłuuugi majowy weekend, wiec też strasznie zabawnie. Przeżyjemy. No i przez cukrzyce ciążową i niedoczynnoś tarczycy to muszę sie liczyc z wczesniejszym wywołaniem Miśka na ten swiat, własnie około 38 tygodnia (i tutaj sie cieszę z tego 9 stycznie, bo zawsze jest nadzieja że sam wylezie :-p).
 
No to się dopisuje
Czekam na pierwszą dzidzie (choć ciąża druga)
Nie wiem, może powinnam być w grudniowych mamach, bo wg.rozmiarów z USG 3D maleńka urodzić się może 26 grudnia
Nadal szukam odpowiedniego imienia choć czasu już mało oj..
Julia
 
Witam Was Serdecznie Stycznióweczki !!!
Wiem, że troszkę późno, ale lepiej późno niż wcale :-) Z mojego pierwszego USG wynika, że urodzić mojego synka powinnam 13 stycznia, ale po ostatnim USG 3d - 26 grudzień.
Może się przedstawię, Patrycja z Wawki. W tej chwili jestem w 32 tygodniu i mam ciągłe skurcze od dobrych dwóch miesięcy.
Powiedźcie mi czy wy również tak macie. Strasznie się boję, że mogę wcześniej urodzić (tfu tfu):-(
 
Dziewczyny, bierzcie pod uwage terminy z USG z pierwszych 13 tygodni, bo potem to już zależy od cech osobniczych dziecka, a nie regół wzrostu. Jak dziecko ma zapisany wyższy wzrost i ma dobre warunki ku temu, to z USG będzie wychodził termin wczesniejszy, jak dzidziuś jest z natury kruszynka to późniejszy, a liczy się nie wielkośc, ale etap rozwoju i przygotowanie do porodu. Dlatego już teraz nie warto brac pod uwagę wyników terminowych z USG, najwyżej jako sprawdzian rozwoju dziecka.
 
reklama
Jeszcze raz bardzo dziekuje za zyczonka:-)nie zemdlalam chociaz gdyby mi nie podstawili krzesla to kto wie...:tak:
od wtorku zaczynam szkole rodzenia ciesze sie bardzo:-D bo mialam zaczac na poczatku grudnia...moja dzidzia na pewno urodzi sie w styczniu,ale tak jak Melulu mam przeczucie ,ze go z 2 tygodnie przenosze....zeby tylko luty mnie nie dopadl pomimo to,ze go poczelismy 27 kwietnia i 18 stycznia to bardzo dokadny termin
 
Ostatnia edycja:
Do góry