reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2009

reklama
mój ma u siebie ktg, ja na razie jeden raz miałam robione - tydzień temu, a za tydzień jadę na kolejna wizytę - ostatnia w tym roku zapewne i tez zapisałam się na ktg - więc będę miec dwa razy zrobione. No i też poprosze żeby usg mi zrobił, bo strasznie jestem ciekawa jak mała urosła i takie tam :-)
 
A ja wstałam dzis o 10. Wkurzyłam się na męża bo roboty w domu sporo, że wreszcie zakonczyc remont i posprzatac te wszystkie listewki i inne puszki z farbą, a on spi i co 20 minut mowi ze juz wstaje. Opieprzylam go i sie poplakalam oczywiscie.....:-(2 tygodnie i jeden dzien do terminu..... a on ma to gdzies
Meżu pracuje co drugi dzien po 12 godzin.... i co drugi dzien kiedy jest w domu za kazdym razem jest to samo, czyli budzenie doroslego dziecka i maksymalne moje wkurzanie sie, ze nie wstaje... Budzi się laskawie o 13.00. Dodam, ze remontujemy juz po kawalku od jakiegos 1,5 roku..... a moj sie uparl ze wszystko bedzie robil sam, bo nikt inny lepiej tego nie zrobi.....

Ide do sklepu po produkty na obiad bo zaraz eksploduje.............
 
mój ginek ma w gabinecie ktg i mam je robione od 29 tygodnia przed wizytą na 20 minut mnie położna podpina i sobie słuchamy serduszka.
na kolejną wizytę idę dopiero po nowym roku ale jakby coś się działo to mam dzwonić.
 
Ja ktg też bym nie miała, badanie trochę trwa, więc podejrzewam, że u mojego lekarza, gdzie i tak są poślizgi do 2 godz. to nie było by realne, ale mi koleżanka położna w szpitalu zrobiła. Fajnie było słuchać Małego;)
A co do lęków porodowych, to też mam huśtawki- raz oj żeby dotrwać do stycznia, innym razem, żeby tylko nie przechodzić...schizofrenia;-)
 
Nareszcie jutro się z domu ruszę, bo mam okropnego lenia. Jadę z mężem do ikei na zakupy, muszę kupić jakąś półkę na buty i do mamas&papas to dzidzi coś kupię, nie dawno u nas otworzyli, także jestem ciekawa co mają, do tego mają jakieś promocje itd:-)
Poza tym na zakupy prezenty kupić i zakupy świąteczne zrobić, także będzie "busy". Już się nie mogę doczekać.
W piatek robię pierogi, chce zrobić szybciej i zamrozić, żeby wszystkiego nie zostawiać na ostatnią chwilę i w święta nie wyladować na porodówce.
I tak większość mąż zrobi, ja bedę nadzorować:-D, ale ciasta muszę sama zrobić i rybę po grecku. Także wszystko powoli bez pośpiechu.
 
Nareszcie jutro się z domu ruszę, bo mam okropnego lenia. Jadę z mężem do ikei na zakupy, muszę kupić jakąś półkę na buty i do mamas&papas to dzidzi coś kupię, nie dawno u nas otworzyli, także jestem ciekawa co mają, do tego mają jakieś promocje itd:-)
Poza tym na zakupy prezenty kupić i zakupy świąteczne zrobić, także będzie "busy". Już się nie mogę doczekać.
W piatek robię pierogi, chce zrobić szybciej i zamrozić, żeby wszystkiego nie zostawiać na ostatnią chwilę i w święta nie wyladować na porodówce.
I tak większość mąż zrobi, ja bedę nadzorować:-D, ale ciasta muszę sama zrobić i rybę po grecku. Także wszystko powoli bez pośpiechu.


hihih widzę że robisz to samo co ja na Święta , ja jeszcze dodatkowo sernik piernik i makowiec:-)
 
reklama
Do góry