Nareszcie jutro się z domu ruszę, bo mam okropnego lenia. Jadę z mężem do ikei na zakupy, muszę kupić jakąś półkę na buty i do mamas&papas to dzidzi coś kupię, nie dawno u nas otworzyli, także jestem ciekawa co mają, do tego mają jakieś promocje itd:-)
Poza tym na zakupy prezenty kupić i zakupy świąteczne zrobić, także będzie "busy". Już się nie mogę doczekać.
W piatek robię pierogi, chce zrobić szybciej i zamrozić, żeby wszystkiego nie zostawiać na ostatnią chwilę i w święta nie wyladować na porodówce.
I tak większość mąż zrobi, ja bedę nadzorować
, ale ciasta muszę sama zrobić i rybę po grecku. Także wszystko powoli bez pośpiechu.