reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2009

A do mnie właśnie dotarło, że ostatnie USG miałam w 30 tyg., KTG nie miałam jeszcze ani razu, a następną wizytę mam dopiero na 5.01, to już będzie końcówka 38 tygodnia. I obawiam się, czy mój lekarz o czymś nie zapomniał?... :-(
 
reklama
Melulu ja tez zadnego ktg nie mialam - co prawda wizyte ostatnia mialam w 33 tyg. Nastepna 20 grudnia wiec moze na to wpadnie.... nie wiem czy posiada zresztą sprzęt. Jakoś o tym wtedy nie pomyślałam....
 
A do mnie właśnie dotarło, że ostatnie USG miałam w 30 tyg., KTG nie miałam jeszcze ani razu, a następną wizytę mam dopiero na 5.01, to już będzie końcówka 38 tygodnia. I obawiam się, czy mój lekarz o czymś nie zapomniał?... :-(
A ja nastepna wizyte ma 15 stycznia czyli na koniec 40 tygodnia:szok: oj moge juz sie nie zalapac....zadnego ktg w planach nie ma...niestety
 
Co do straszeń że możecie nie donosic, ja miałam podobno małe szanse dotrwac do 19, a jakos nie widze tego, bym sie rozdwoiła. Zresztą 12 dowiedziałam się ze jeszcze z 2 tygodnie, ale nakaz wizyty dostałam na 31 grudnia/2 stycznia, więc też nie wierze w te 2 tygodnie. Na tamtej wizycie będę miała USG stwierdzające wage małego (czy mi cukrzycowy olbrzym nie rosnie, czego nie wykluczam) i byc może ktg. Może sobie podjadę we wtorek przed wigilia na KTG, ale zobaczę czy bedzie mi się chciało.

Dziś byłam sama z Jankiem, co o tyle u mnie nowum, że zazwyczaj ktos oprucz mnie jest od kiedy mam osłabienia i bóle jak diabli. No niestety, mało przyjemnie jest u mnie, nie chwale się, bo i po co, troche ponarzekam, ale ciąża dała mi w koś aż nadto tym razem. No ale dalismy sobie radę, zrobiliśmy mini łańcuch na choinke (makaron i folia aluminiowa), pogralismy na keybordzie, obejrzelismy bajkę i było fajnie, tylko jak mnie kujneło/zabolało z pewnym momecie to myslałam, że padnę. Jeszcze tak mnie nie bolało, zdecydowanie w środku i jak doczągałam się do wc, to miałam odrobinę czegos ala czop śluzowy na wkładce. Ale jakos doszłam do siebie, potem tylko jeszcze seria w pecherz i sikanie co 15 minut (Janek zachwycony, bo mama tak fajnie biegała do wc :-p).

Rany, ale ja płaksa jestem dzisiaj :dry:. zaraz czymś się zajmę, może pranie wyszykuje, może prezenty popakuje. Kurcze jeszcze nie wszystkie doszły... O znowu obrywam w pecherz.
 
Ja nie miałam ktg i nie będę miała raczej robionego u lekarza .. zresztą z jowi też miałam dopiero podczas porodu robione i to jeszcze nie wiele na nim wyszło...
 
reklama
Do góry