reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2009

reklama
Witajcie kobietki,
wczoraj się dowiedziałam, że w brzuszku mieszka dziewczynka. szalejemy ze szcześcia!!!
Wszystko z nią w pożądku, tylko łożysko mam nisko umiejscowione i muszę to kontrolować.
 
marylion gratulacje :rofl2:

A ja z innej beczki (nie wiem, w którym temacie to umieścić). Jakie jest wasze zdanie o nacinaniu krocza? Jestem świeżo po porodzie siostry i po prostu przeraża mnie podejście oddziału położniczego w moim szpitalu do tego tematu. Praktycznie 90% ciąż kończy się tym zabiegiem! A właśnie przeczytałam, że jeśli rodzi się na czworakach to kanał rodny może powiększyć o 2(!) cm. Ale u nas rodzi się tylko i wyłącznie na plecach:baffled: Jestem pyskata i wredna, ale nie wiem czy przy porodzie wystarczy mi sił na kłótnie z lekarzem/położną w tej kwestii.
 
spooky27 - praktycznie nie masz szans uniknąć tego przy pierwszym porodzie... no chyba, że będziesz mieć własną, opłaconą położną, z którą się wczesniej umówisz na nienacinanie.
niestety w Polsce to rutynowy zabieg przyspieszający poród :(

Ja będę rodzić drugi raz i i tak się boję, czy tym razem uda mi się tego uniknąć... :-(

marylion74 - gratulacje!
 
Witajcie
ja troche na dołku jestem. Wczoraj byłam na wizycie, dzidzia zdrowa. Pokazywala nam sie czubkiem czaszki wiec niestety nic nie wiem co do plci. Ale problemem jest za niskie lozysko i duphaston z tego powodu na nastepne 5 tygodni...
Troche sie przejelam. Chyba musze se troche odpuscic z praca, remontami itd
 
Rondzia to dość powszechne zjawisko, nie można się przejmować na zapas, a dłużej wypoczywać i nie szaleć z nadmiernym wysiłkim.

To co wyczytałam:
"Tak jak płód - łożysko w okresie ciąży może się przemieszczać. Nie dzieje się to identycznie z dzieckiem, lecz polega na przesuwaniu się w górę w miarę rościągania się i wzrostu dolnej części macicy. Choć u około 20-30% kobiet w drugim trymestrze łożysko nadal jest w dolnym odcinku (W 20 tygodniu procent ten jest nawet większy), to najczęściej przed porodem znajduje się ono w trzonie macicy."

Za wcześnie na poważne zamartwianie. Na pewno zastosuj się do tego co zalecił lekarz i nie lekceważ tego zjawiska, Wg lekarza niskie łożysko w drugim trymestrze jeszcze nie jest oznaką do późniejszcych problemów, choć na pewno trzeba zachować środki ostrożności.

Pozdrowionka i życzę zdrówka:happy:
 
Leika z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że też nie masz z tym dobrych doświadczeń. Ja widząc teraz moją siostrę, która ledwo chodzi o siedzeniu nie mówiąc a o ubikacji i załatwianiu się na stojąco nie wspominając, jestem przekonana, że jest to wielka pomyłka komuny. Gdyby kobieta miała za małe "wyjście" (co by tłumaczyło ten koszmarny zabieg), to na pewno Bóg by nam dał większe otworki :-p Zresztą czytałam też, że Światowa Organizacja Zdrowia ma standardy, z których wynika, że co najwyżej 20% kobiet potrzebuje nacięcia. W Wielkiej Brytanii jest to tylko 14%. A u mnie??? 90!
 
Tak, tak dziewczynki lekarka mi powiedziała, że nisko umiejscowione łożysko na tym etapie ciąży o niczym nie świadczy, po prostu trzeba to kontrolować. Istnieje duże prawdopodobieństwo,że przesunie sie ku górze.
A to przodujące łożysko to podobno wskazanie do cesarki!
Ale najważniejsze, że żadna z nas tego nie ma :)
 
Ostatnia edycja:
spooky27
W szpitalu w którym rodziłam wskaźnik wynosi 99% niezlaeżnie od tego, który to poród :/
I choć to najsłynniejszy szpital położniczy w Łodzi i jeden z bardziej znanych w kraju, to więcej tam nie pojadę... Zamierzam tym razem rodzić w prywatnej klinice...
 
reklama
Witajcie dziewczyny, jestem Ela, mam 35 lat. Termin mam na 16 stycznia. Jak do tej pory to nie idzie mi najlepiej poruszanie się po tym forum (jestem trochę zielona). Z czasem pewnie się wyrobię.Jestem w szoku jak dużo informacji można uzyskać na tym forum. Potrzebuję z kimś pogadać, często mam doła i nie bardzo umiem sobie z tym poradzić. Pozdrawiam wszystkie forumowiczki.
 
Do góry