ewka4
Zaciekawiona BB
myślę że to obrona my jak straciliśmy naszego pierwszego synka a było to 5lat temu to dopiero w tym roku mąż powiedział co naprawde wtedy czuł bał się że rozmowa o tym jak nam ciężko na sercu jeszcze bardziej mnie pogrąży natomiast w tamtym roku jak poroniłam bardzo mi pomógł podnieść się z tego teraz gdy straciliśmy 3nasze upragnione dziecko pociesza ale pracuje za granicą więc przyjedzie dopiero za tydzień i nie wiem jak będzie wyglądać nasze spotkanie jak wyjeżdżał cieszyliśmy się że nasz Kubuś będzie miał rodzeństwo a teraz kiedy po raz kolejny nam się nie udało .Bądż dobrej myśli faceci też potrzebują czasu na żałobę im nie łatwo się przyznać że mają słabość ,daj swojemu trochę czasu aby dotarło do niego co stracił życzę ci dużo siły popatrz ile jest tu dziewczyn co po poronieniu już tulą swoje maleństwa do siebie lub mają je pod sercem