reklama
MagdaM1982
Fanka BB :)
Oj to prawda. Ja pamiętam jak płakałam całymi dniami jak odebraliśmy szyne i jak Ania w niej chodziła. Dla mnie to bylo cos okropnego A jeszcze jak widziałam kiedy Ania sie denerwuje to jesdzcze bardziej wyłam i miałam wyrzuty sumienia Czas jednak szybko mija i z tej szyny az tak dlugo nie korzystalismy. Bo szyne mielismy w styczniu a w maju juz bylo po szynie
krupka
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 10 Wrzesień 2006
- Postów
- 6 431
Co do szyny - popatrz z pozycji dziecka. Dotąd miało gips/gipsy przez ktore w ogóle było ciężko nóżkę podnieść, teraz w koncu zdjęli mu ten ciezar, mysli sobie "ale fajnie, mogę machac nogami do woli" - nie przyjdzie mu na mysl, jakby to było bez szyny (tak jak nam), bo nigdy w takiej sytuacji nie był. To coś na zasadzie tego cytatu - "ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie kto Cię stracił". Twoje dziecko przyjmuje sytuację zastaną i nie płacze nad tym, co mógły robić "gdyby" - cieszy się z tego co ma i naprawdę jest szczęscliwe Co doskonale widać na fotkach elwiwas :-)
od dzis jestesmy w szynie. nawet spoko zalozylo sie buciki. lepiej i szybciej niz zrobili to w przychodni. jak widzialam jak sie z tym mecza to czarno to widzialam. a tu po prostu wystarczylo rzepy odpiac do konca...i poszlo jak po masle kacper juz prawie zdrowy, wiec zalozonymi szynami nawet sie nie przejal.
zycze mikogo dnia i jestem szczesliwa, ze zaczynamy nowy etap - bo to znaczy, ze coraz blizej do wyleczenia.
zycze mikogo dnia i jestem szczesliwa, ze zaczynamy nowy etap - bo to znaczy, ze coraz blizej do wyleczenia.
Witam!
My dziś pierwsze szczepienie mieliśmy i narazie ok. Jutro na kontrol do ortopedy i drugi gips pewnie będzie. Jak miło czytać wasze wpisy, że dzieci coraz zdrowsze nóżki mają i że rodzice to gorzej przeżywają bo to i prawda! Pozdrawiam
My dziś pierwsze szczepienie mieliśmy i narazie ok. Jutro na kontrol do ortopedy i drugi gips pewnie będzie. Jak miło czytać wasze wpisy, że dzieci coraz zdrowsze nóżki mają i że rodzice to gorzej przeżywają bo to i prawda! Pozdrawiam
asica.g
szczęśliwa mamcia :)
Hej, moje dziecię właśnie odkryło, że można złapać za sznurówkę przy buciku no i niestety kończy się to rozwiązaniem sznurówki i mamy taką zabawę kilka razy dziennie :-)
wczoraj pod wieczor kacper niespokojny i szyna zaczela mu przeszkadzac. my dzis mamy drugi dnien szyny - i juz zaliczone zsuniecie buta
czy macie jakis patent, zeby pietka bylo dobrze ulozona w samym rogu? bo maly co jakis czas ma pietke tak troche wysunieta do gory.
teraz wlasnie maly lezy na podloze i rusza i wiucha nogami - szczesliwy, ze odkryl jak to zrobic
czy macie jakis patent, zeby pietka bylo dobrze ulozona w samym rogu? bo maly co jakis czas ma pietke tak troche wysunieta do gory.
teraz wlasnie maly lezy na podloze i rusza i wiucha nogami - szczesliwy, ze odkryl jak to zrobic
MagdaM1982
Fanka BB :)
Agugula musicie uwazac. Moja Anka tak robiła i niestety ściegno sie przykurczyło i miała 2 raz nacinane Pamietam jak kaja mowiła, ze oni Bartusiowi obwiązywali stopy z bucikami bandazem dodatkowo. I to skutkowało. My mielismy z kaja szyne i buciki na rzepy :/
reklama
Magda-nasze buciki tez sa na rzepy. w stodku miedzy rzepami jest jeszcze skorzany kawalek, ktory sie dociaga za pomoca tasiemki, zeby nozka lepiej w buciku lezala. lecz mimo to pietka czasami jest skierowana ku gorze i nie dotyka bucika. trzeba bedzie lepiej buciki zakladac i mocniej dociskac. zeby tylko krew do niozki docierala
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 20
- Wyświetleń
- 7 tys
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 396
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 352
Podziel się: