reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Stare i nowe znajome mamuśki :)

Karolina - dzięki za info :-)
xTosia - no niezłą masz teściową :szok: też bym się nieźle wkurzyła...moja teściowa nas nie odwiedza, przyjeżdża tylko przy okazji uroczystości rodzinnych (a ma do pokonania całe 4 km) i niech tak zostanie ;-) ale nie daj Boże jak my się nie pojawimy u nich ze dwa tygodnie, to pretensje, że hoho :angry: pozostaje mi życzyć tobie miłego gotowania i spokojnej wizytacji ;-)
 
reklama
Eh to ja nie mogę nic złego powiedzieć o mojej teściowej czy teściu. Spotykamy się bardzo często czasami nawet codziennie na działeczce i sobie gadamy o wszystkim i o niczym :-p
 
widzę że temat teściowych... Ja też nie mogę narzekać na moją. U nas była tylko raz... my do niej jeździmy od czasu do czasu... (czasem dwa razy w miesiącu czasem sie zdarza że nie widzimy jej przez trzy miesiące). No ale mój mąż przez kilka lat mieszkał u swojej babci, i z nią to już inny temat. Zjawia się u nas czasem kilka razy w miesiącu i często jest tak że się na coś obraża. Bo to do niej nie przyjechaliśmy jak była chora, a ona bardzo chciała zobaczyć swoich prawnuczków... (no i nie da sie jej wytłumaczyć, że dzieci szybko łapią choróbska...). No ale co do teściowej to mogę być zadowolona, fajna z niej kobitka. No i mój mąż też puki co na swoją teściową nie nażeka.
xTosia - życzę Ci spokojnego dnia...

tak poza tym to dziś stanełam na wadze i mam 48kg :-):-):-) Zaczynam być zadowolona z mojej wagi. W sumie ilość kilogramów mogłaby zostać, ale jakoś tak jak patrzę w lustro to dostrzegam że za dużo mnie w niektórych miejscach... także jeszcze muszę trochę zrzucić... głównie boczki! No i nic się nie stanie jak i moje nogi będą nieco szczuplejsze. A jak tam Wasze efekty diet ??? Chwalcie sie laseczki!!! No i napiszcie ile kg chcecie osiągnąć, bo nie wiem do jakiej wagi ja mam dążyć... a nie chce być aż za chuda
 
ja na swoją też nie narzekam :-) moze dlatego ,że jeszcze nie mam dzieci i teściowa mieszka ponad 120km od nas hehe mam nadzieję,że jak przyjdą wnuki to się jakos diametralnie nie zmieni kobieta;-)
 
ja na swoja tez nie narzekam tylko denerwuje mnie jak ona mi sie zwraca do Wiktorii typu "słonecko", "cio" tak mi sie ciecka do niej a ja tego nie lubie...ale coz a tak ogolnie to jest w porzadku,mozna z nia pogadac,pozartowac,jak jestesmy u nich to jak jedziemy do domu to zawsze cos nam da z zapraw...za dwa tygodnie mamy przyjechac znowu a my mamy do nich 120 km i chca nam dac kaczki i kurczaki bo mowia po co mamy kupowac...beda zabijac
 
Olka ja myślę,że Ty nie powinnaś już chudnąć,a raczej wyrzeźbić ciało.Biodra,uda,brzuch to miejsca w których tłuszcz najszybciej się odkłada,a najtrudniej go zgubić.Najlepszy efekt,szczególnie przy Twojej wadze ,przyniosą ćwiczenia.Takie na biodra,brzuch uda i pośladki.Żeby efekt się trzymał,wykonuj je regularnie i ogranicz np słodkie,tłuste i smażone.
Dobre efekty przynosi np stepper i robienie brzuszków.
 
Olka - ale ty malutko ważysz kobietko :szok: ile masz wzrostu? i co ty chcesz jeszcze zrzucać?
Ehhh... też kiedyś tyle ważyłam :zawstydzona/y: tyle, że ja malutka jestem (160cm)...niestety po 35 roku życia troszkę mi się figura zmieniła i mimo wielu prób nie mogę zejść poniżej 54kg :-( ale mam mocne postanowienie, że jak skończę karmić, to jakąś dietkę będę musiała zastosować... zobaczymy, co z tego postanowienia wyjdzie ;-)
Martilla - jak ręka? już lepiej?
xTosia - pisz, jak udało się przeżyć wizytę teściowej :blink:
 
byłam w końcu dzis u lekarza z tą moją ręką, co prawda czekałam 3 godziny , ale już po wszystkim ,że tak powiem. i co się okazało, że mam UWAGA! ZAPALENIE POCHEWEK ŚCIĘGNISTYCH!!! boszzzzz co to kurna jest?? wiem tyle ,że chyba nadwyrężyłam tą rękę chociaż sobie nie przypominam czym ( podejrzenie mam jedno-taszczyłam z windy do mieszkania dwie siaty zakupów ale to tylko dwa kroki mam wiec nie wiem czy to od tego) no i mam smarować jakimiś specyfikami jeśli nie będzie poprawy do poniedziałku to prawdopodobnie w gips na 10 dni... ech mam nadzieje,że nie bo w pracy będę miała cieżko...
 
O matko :szok: tyle na tym świecie żyję i pierwszy raz słyszę, że pochewkę ścięgnistą mam ;-) a gdzie to się wogóle znajduje ??? w nadgarstku ??
Zdrówka życzę i byle bez gipsu się udało... w taki upał, to nic fajnego :-(
 
reklama
no szefowa mi to samo powiedziała,że w taki upał to nic przyjemnego , to jest moja droga właśnie przy nadgarstku, właściwie to mnie boli od nadgarstka do hmm jakby to określić połowy drogi do łokcia:-D mam nadzieje,ze jasno to opisałam hehe a przy nadgarstku mi chrupie i po tym lekarz postawił diagnoze:-D kurde jak to się czlowiek uczy całe życie gdzie co ma hehe
 
Ostatnia edycja:
Do góry