reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Stare i nowe znajome mamuśki :)

Karolina - dzięki za info :-)
xTosia - no niezłą masz teściową :szok: też bym się nieźle wkurzyła...moja teściowa nas nie odwiedza, przyjeżdża tylko przy okazji uroczystości rodzinnych (a ma do pokonania całe 4 km) i niech tak zostanie ;-) ale nie daj Boże jak my się nie pojawimy u nich ze dwa tygodnie, to pretensje, że hoho :angry: pozostaje mi życzyć tobie miłego gotowania i spokojnej wizytacji ;-)
 
reklama
Eh to ja nie mogę nic złego powiedzieć o mojej teściowej czy teściu. Spotykamy się bardzo często czasami nawet codziennie na działeczce i sobie gadamy o wszystkim i o niczym :-p
 
widzę że temat teściowych... Ja też nie mogę narzekać na moją. U nas była tylko raz... my do niej jeździmy od czasu do czasu... (czasem dwa razy w miesiącu czasem sie zdarza że nie widzimy jej przez trzy miesiące). No ale mój mąż przez kilka lat mieszkał u swojej babci, i z nią to już inny temat. Zjawia się u nas czasem kilka razy w miesiącu i często jest tak że się na coś obraża. Bo to do niej nie przyjechaliśmy jak była chora, a ona bardzo chciała zobaczyć swoich prawnuczków... (no i nie da sie jej wytłumaczyć, że dzieci szybko łapią choróbska...). No ale co do teściowej to mogę być zadowolona, fajna z niej kobitka. No i mój mąż też puki co na swoją teściową nie nażeka.
xTosia - życzę Ci spokojnego dnia...

tak poza tym to dziś stanełam na wadze i mam 48kg :-):-):-) Zaczynam być zadowolona z mojej wagi. W sumie ilość kilogramów mogłaby zostać, ale jakoś tak jak patrzę w lustro to dostrzegam że za dużo mnie w niektórych miejscach... także jeszcze muszę trochę zrzucić... głównie boczki! No i nic się nie stanie jak i moje nogi będą nieco szczuplejsze. A jak tam Wasze efekty diet ??? Chwalcie sie laseczki!!! No i napiszcie ile kg chcecie osiągnąć, bo nie wiem do jakiej wagi ja mam dążyć... a nie chce być aż za chuda
 
ja na swoją też nie narzekam :-) moze dlatego ,że jeszcze nie mam dzieci i teściowa mieszka ponad 120km od nas hehe mam nadzieję,że jak przyjdą wnuki to się jakos diametralnie nie zmieni kobieta;-)
 
ja na swoja tez nie narzekam tylko denerwuje mnie jak ona mi sie zwraca do Wiktorii typu "słonecko", "cio" tak mi sie ciecka do niej a ja tego nie lubie...ale coz a tak ogolnie to jest w porzadku,mozna z nia pogadac,pozartowac,jak jestesmy u nich to jak jedziemy do domu to zawsze cos nam da z zapraw...za dwa tygodnie mamy przyjechac znowu a my mamy do nich 120 km i chca nam dac kaczki i kurczaki bo mowia po co mamy kupowac...beda zabijac
 
Olka ja myślę,że Ty nie powinnaś już chudnąć,a raczej wyrzeźbić ciało.Biodra,uda,brzuch to miejsca w których tłuszcz najszybciej się odkłada,a najtrudniej go zgubić.Najlepszy efekt,szczególnie przy Twojej wadze ,przyniosą ćwiczenia.Takie na biodra,brzuch uda i pośladki.Żeby efekt się trzymał,wykonuj je regularnie i ogranicz np słodkie,tłuste i smażone.
Dobre efekty przynosi np stepper i robienie brzuszków.
 
Olka - ale ty malutko ważysz kobietko :szok: ile masz wzrostu? i co ty chcesz jeszcze zrzucać?
Ehhh... też kiedyś tyle ważyłam :zawstydzona/y: tyle, że ja malutka jestem (160cm)...niestety po 35 roku życia troszkę mi się figura zmieniła i mimo wielu prób nie mogę zejść poniżej 54kg :-( ale mam mocne postanowienie, że jak skończę karmić, to jakąś dietkę będę musiała zastosować... zobaczymy, co z tego postanowienia wyjdzie ;-)
Martilla - jak ręka? już lepiej?
xTosia - pisz, jak udało się przeżyć wizytę teściowej :blink:
 
byłam w końcu dzis u lekarza z tą moją ręką, co prawda czekałam 3 godziny , ale już po wszystkim ,że tak powiem. i co się okazało, że mam UWAGA! ZAPALENIE POCHEWEK ŚCIĘGNISTYCH!!! boszzzzz co to kurna jest?? wiem tyle ,że chyba nadwyrężyłam tą rękę chociaż sobie nie przypominam czym ( podejrzenie mam jedno-taszczyłam z windy do mieszkania dwie siaty zakupów ale to tylko dwa kroki mam wiec nie wiem czy to od tego) no i mam smarować jakimiś specyfikami jeśli nie będzie poprawy do poniedziałku to prawdopodobnie w gips na 10 dni... ech mam nadzieje,że nie bo w pracy będę miała cieżko...
 
O matko :szok: tyle na tym świecie żyję i pierwszy raz słyszę, że pochewkę ścięgnistą mam ;-) a gdzie to się wogóle znajduje ??? w nadgarstku ??
Zdrówka życzę i byle bez gipsu się udało... w taki upał, to nic fajnego :-(
 
reklama
no szefowa mi to samo powiedziała,że w taki upał to nic przyjemnego , to jest moja droga właśnie przy nadgarstku, właściwie to mnie boli od nadgarstka do hmm jakby to określić połowy drogi do łokcia:-D mam nadzieje,ze jasno to opisałam hehe a przy nadgarstku mi chrupie i po tym lekarz postawił diagnoze:-D kurde jak to się czlowiek uczy całe życie gdzie co ma hehe
 
Ostatnia edycja:
Do góry