reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Stare i nowe znajome mamuśki :)

reklama
olka
jak się dużo prania nazbiera to potrafię wstawić częściej, ale zazwyczaj czekam aż nazbiera sie cała pralka, bo na pół wsadu szkoda mi prądu i wody;-) a Ty z dzieciakami to rozumiem ,że częściej pierzesz , bo dzieci się brudzą, ale 2 razy dziennie wstawiać pranie?? matko to jakie Ty masz rachunki za prąd:-)

ewelka
Ty najwierniejsza działaczka na forum nic nie piszesz? :-D jak możesz?:-D
 
martilla - wiesz co z prądem nie jest źle bo wszystko mam w klasie energetycznej A+ więc nie jest źle. Ale z wodą to już niestety inna bajka... nam wliczają wodę do czynszu i poźniej są rozliczenia za wodę jak zapłaci się w czynszu za dużo to jest nadpłata a jak za mało to niedopłata i trzeba uregulować tą niedopłatę. My niestety przeważnie mamy 300-400zł niedopłaty :-( Moja mama mówi że chyba mamy coś nie tak z licznikami bo moja kuzynka która ma myjnie samochodową ma niewiele wyższe rachunki niż my. Co do tego ile mi się zbiera prania, to mój automat musi mieć minimum 1kg wsadu do max. 6kg. Tyle że ja piorę białe z białym, czarne z czarnym ewentualnie z granatowym, czerwone z czerwonym i ciemno różowym itd. Jak mam do prania jedną żółtą koszulkę i reszta białe, to żółtą koszulkę piorę ręcznie a resztę w automacie. Do tego od dzieci ubrania piorę osobno. Moje i męża razem. Także czasem jest w automacie mało prania, ale wolę wysokie rachunki niż pełny kosz na pranie hihi... Myślałam o zakupieniu tego płynu do prania Woolite (że niby można prać ciemne z jasnym i nic się nie zafarbuje) ale jakoś u mnie w rodzinie wszyscy piorą w proszku Vizir i płynie do płukania Lenor. Także i ja tak robię, bo wiem że są to środki sprawdzone i dobre. No ale ciągnie mnie do tego Woolite, miałabym ułatwione zadanie z praniem :tak:
 
olka
ja z tą wodą mam tak samo, raz w życiu przyszła mi niedopłata ale to jak mieszkaliśmy w 5 osob! a tak to same nadpłaty a wierz mi wody schodzi dużo, bo mój mąż woli kąpiele niż prysznic, do tego pranie i moje prysznice:-) także zastanów się nad tym praniem pełnej pralki bo na serio takie wysokie rachunki to masakra , pomyśl co można kupic za tą kase jak oszczędzisz na wodzie. ja tez nie piorę białego z kolorowym, ale czekam az nazbiera sie na całą pralkę białego lub koloru i wtedy piorę , a nie po pół pralki 3 razy dziennie
 
martilla - no chyba będę musiała nad tym pomyśleć. Może kupię ten Woolite i spróbuje na białej "starej" bluzce i jeansach w których rzadko chodzę. Jak coś się stanie to nic nie stracę. A jak uda się mój eksperyment to wiele zyskam, bo będę mogła czasem wyprać ciemne z jasnym... :tak:
 
Olka - o matko!!! a ja myślałam, że często piorę :szok: ja piorę wszystkie kolory naraz i nigdy mi nic nie pofarbowało, osobno piorę wszystko co białe - bo to inny proszek i osobno Karolki rzeczy (bo to inny proszek). Wychodzi mniej więcej 3 pralki na tydzień :-D no może 4, bo tetrowe pieluchy ze względu na temperaturę też trzeba osobno prać :sorry: piorę w Persilu, ale sprowadzanym z Niemiec...
 
olka
pierz białe oddzielnie, bo prane z jeansami robi się szare, ale ten woolite możesz stosować do kolorowych ciuchów zamiast każdy kolor prać oddzielnie (np granatowe z czerwonym) , poza tym białe pierze sie w wyższej temperaturze niż kolor i ja białego nie chce mieszać z innymi kolorami
 
No, ja też raczej białego z kolorem bym nie mieszała.... a ja mam inne zboczenie - prawie nic nie wiruje, bo wydaje mi się że sie ciuchy szybciej przez wirowanie niszczą :zawstydzona/y:hihihi...
a z innej beczki - dzisiaj mija 31 lat, jak się z moim mężem poznalismy, fajnie, nie :szok:
 
ja pierdziele Olka jak Cie czytam to czasami mnie strzela. rozwalasz mnie dziewczyno na łopatki... ty wszystko segregujesz??? oo jaaa.... rozumiem jakby sie segregowalo ciemne i jasne ale zeby zolte i biale? mam kilka zoltych rzeczy i jeszcze nigdy nie zafarbowaly mi bialego. rozumiem czerwone i rozwoe prac razem, bo czerwone czesto farbuje....no ale ty to juz przeginasz.
tak samo z ta czystoscia. a ja myslalam ze to ja jestem pedantka ze wszystko musze miec posprzatne i czyste....ale jak czytam o tobie to jednak zmieniam zdanie i stwierdzam ze jestem w porownaniu do Ciebie syfiara. rozumaiem ze mala raczkuje i chcesz by miala czysta podloge ale czy naprawde masz taka brudna co chwile? kto ci tak brudzi? deszczu na dworze nie ma blota....wiec o co chodzi? ja myje co 2-3dni ale ja mam psa i non stop kupe wiary przez dom sie przwija jak nie nanosi sie od drzwi wejsciowych to od ogrodu. dywanow nie mamy tylko sam parkiet takze mam troche tego pola rażenia. lecznik do rąk piore co 3dni. ale nasz kapielowe jak wiedze ze brudne czy nie świerze to wtedy a nie codziennie! laska ty to jestes dobra. malo masz roboty z dziecmi?? ze jeszcze dodatkowe sobie zadania robisz??? ehh wyluzuj.

a maly mi zalatwil kolejną ściane tym razem uderzał w nią sluchawką od domofonu! masakra dziury w scianie. powoli godzę sie z tym ze juz nie bedzie ładnie i czysto. wszystko wciskam upycham! na gorne pólki. wszystko chowam, przestawiam, bo wszedzie wlazi i broi.

teraz wlazi na kanapy i oparcia musialam dzis odwrocic kanape bo balam sie ze przeleci na druga strone:/ masakra!
zaraz lece pod prysznic i zaczynam sie pakowac, bo dzis jade do moich rodziwcow z malym na troche. w sobote wyprawiamy tam roczek, trzeba troche rzeczy porobic.
pozdrawiam i lece puki maly kimnął.
 
reklama
Do góry