reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po straconej ciąży

Hej dziewczyny. Jestem tu nowa i postanowilam sie podzielic z Wami moimi doswiadczeniami. 4 tyg. temu usunieto mi ciaze pozamaciczna wraz z lewym jajowodem (laparoskopowo). Byl to mniej wiecej 7 tc. Z moim lekarzem podejrzewalismy juz wczesniej ze cos jest nie tak bo usg nie pokazywalo nic w macicy ale trzeba bylo czekac (moje cykle byly b. nieregularne wiec zaplodnienie moglo byc pozne). W pon mialam ponownie robic Beta hcg ale w nd dostalam krwawienia i bolu po lewej str podbrzusza. Szybko do szpitala no i konieczna byla operacja. Na szczescie jajowod nie zdazyl peknac.
Pan doktor mowil mi ze teraz po 3 miesiacach powinnismy zaczas starac sie ponownie o ciaze. Jak to jest u was? Bo niektore dziewczyny pisza ze nalezy czekac 6 mies. Nie wiadomo jaka byla u mnie przyczyna cp i boje sie teraz ze znowu moze mi sie to przytrafic :( Ile kazal wam odczekac wasz lekarz przed ponownymi staraniami?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć dziewczyny,
6 tygodni temu miałam laparoskopię w celu usunięcia ciąży jajowodowej w ok 7tc. U mnie również konieczne było usunięcie jajowodu (prawego). Fatalne przeżycie, ale na szczęście bardzo szybko doszłam do siebie fizycznie i mój organizm też wrócił do normalnego funkcjonowania. Cykl jest regularny jak przed ciążą, co bardzo mnie cieszy... Mój lekarz powiedział, że 3 miesiące spokoju dobrze mi zrobią. Podobno chodzi o ranę na styku macicy i jajowodu. Musi się dobrze zagoić, by przyszła ciąża jej nie "rozerwała" brzydko mówiąc. To jedyna podobno przesłanka do tego, by wstrzymać się z ciążą. Generalnie lekarz nastraja mnie pozytywnie, co przekazuję Wam...
Głowa do góry dziewczyny! Nie można myśleć negatywnie, zawsze jest nadzieja!
 
Musze powiedziec ze ja to mam rozne dni, czasem jestem pelna optymizmu a czasem nachodza mnie same nieprzyjemne mysli. Mnie niepokoi tylko brak przyczyny takiej ciazy u mnie. Moj lekarz tez zalecil 3 mies spokoju tylko zastanawia mnie czy jak bedziemy czekac pol roku to mogloby byc za duzo... bo mowil ze im szybciej tym lepiej.
 
W zeszłym tyg byłam u mojego lekarza , zrobił USG. W jajniku było widać pęcherzyk szykujący się do wędrówki. Pan doktor powiedział że jak jesteśmy gotowi na kolejną próbę to starać się już. Zobaczymy czy się uda, trzymajcie kciuki. Czyli jak widać u mnie już w drugim cyklu po zabiegu wszystko wróciło do normy :)
 
Cześć, Ja także przechodzę przez piekło ciąży pozamacicznej. Od 5 miesięcy z mężem staraliśmy się o upragnionego bobasa i gdy na teście zobaczyłam dwie kreski myślałam, że padnę ze szczęścia. Jednak nadal nie dowierzałam i następnego dnia zrobiłam test w labolatorium, który także kumojemu szczęściu był pozytywny. TKolejnego dnia wizyta u ginekologa. Szyjka macicy ciążowa, ale nie widać niczego na usg- dostałam zlecenie zrobienia badań beta hcg, być może jest jeszcze za wcześnie by cokolwiek zobaczyć. Druga wizyta u ginekologa, tydzień później już w wielkim stresie- Beta niby przyrasta prawidłowo... ale niczego nie widać w macicy ( stężenie Beta Hcg już ponad 7000) dostałam skierowanie do szpitala z podejrzeniem ciąży pozamacicznej. W ostatni piątek miałam laparoskopowo usuwaną ciążę z jajowodu, który podobno był przyrośnięty do jelita... wczoraj wróciłam do domu. Fizycznie czuję się bardzo dobrze, gorzej z psychiką... Nikt inny kto przez to nie przeszedł nas nie zrozumie!
 
Jolka81 masz racje, ciezko jest ja czulam sie strasznie osamotniona bo niby wszyscy pocieszali i bylo im przykro a jednak nie wiedza jak to jest. Pociesze cie, ze ja mialam zabieg 15 grudnia 2010 a po wizycie u lekarza jakies 2,5 tyg temu okazalo sie na usg ze wszystko juz wrocilo do normy i mozemy znowu sie starac. Takze glowa do gory. Ja mialam dobre dni a czasem straszne tak ze z lozka sie nie chcialo wychodzic. A jajowod masz zachowany?
 
Na wypisie ze szpitala mam napisane usunięcie ciąży z jajowodu lewego, czyli tak jakby był zachowany, ale na 100% nie wiem. Wypytam się o wszystko w poniedziałek bo mam zgłosić się na zdjęcie szwów. Mam tylko wielką nadzieję, że nie będę musiała przechodzić jeszcze przez jakieś długotrwałe leczenie farmakologiczne i jak Ty Gosiane będę mogła starać się o dzidzię już wkrótce. A u Ciebie stwierdzono co było prawdopodobną przyczyną ciąży jajowodowej?
 
No właśnie nie znaleziono żadnej przyczyny i troszke mnie to martwi :/ Lekarz kazał mi porobić wymazy i badanie na chlamydię bo to czasami jest przyczyna ale wszystko wyszło mi ok. Lekarz powiedział że może rzęski w jajowodzie były za leniwe i czasami się tak zdarza. To dopytaj się czy masz jajowód. Teraz to jak będę miała II na teście to i tak będę pewnie miała nerwy przez pare tyg czy wszystko ok tym razem. Ehhh...
 
Ja z kolei w przeszłości bardzo często przechodziłam zapalenie pęcherza moczowego i możliwe, że przy tych zapaleniach mogło przytrafić się także zapalenie przydatków, które spowodowało ten zrost.
A powiedz mi po jakim czasie po laparoskopii dostałaś miesiączkę? I jak szybko spadał Ci poziom Beta hcg? Chociaż i tak pewnie nie ma na to reguły bo każdy organizm jest inny.
Gosiane będę w takim razie trzymała kciuki za Twoje dwie krechy i piękny zarodek w macicy :-)
 
reklama
Gosiane, ja miałam operację dwa dni przed Tobą, 13.12... I jestem po kolejnej wizycie u gina (prawie co tydzień u niego jestem). Nikt jak on nie potrafi mnie uspokoić, że wszystko jest dobrze i będzie dobrze.. Gin mowi mi, że od przyszłego cyklu będziemy mogli starać się znów:-) Tobie też już lekarz dał zielone światło - gratuluję :-) Nie wiem, jak przeżyję tą niepewność na początku ciąży, czy zarodek jest w macicy. Mam taką książkę "Potęga pozytywnego myślenia" - chyba do niej zajrzę:-)
Jolka81, miesiączkę dostałam dzień po operacji....dziwnie jakoś, ale to podobno się zdarza.

Tak sobie teraz myślę, że jak ewentualnie zajdę w ciążę..to przestanę czytać fora.... One mnie tak wkręcają (już czytam nawet te angielskojęzyczne). Niestety czytanie ich mi w niczym nie pomaga, wręcz przeciwnie...Jestem teraz bardzo przeczulona na punkcie mojego organizmu a zwłaszcza podbrzusza. Cały czas dopatruję się jakiś nieprawidłowości i sprawdzam na forum, czy jest ok... Bez sensu.

Tak czy inaczej, życzę Wam dużo zdrówka, wszystkie tutaj wiemy, że ono nam najbardziej teraz potrzebne :-)
 
Do góry