reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po straconej ciąży

reklama
Moj Maluszek ma temp. w granicy 37 stopni mimo że u mnie nie ma upału 40 st.:baffled: ale 27st. leży w bodach z krótkim rekawkiem w domu tez 27 stopni.
Nie wiem jak w PL ale tu mówią że temp. 36,5 do 37,5 jest ok dla noworodka.
Natka ja mam to szczescie,ze dziś 3 doba po porodzie a ja już lekko krwawie:-) ale za to mam 7 pieknych szwów:crazy:

A w nocy mój syn nie lubi spać ale coraz lepiej sie najada wiec wierze ze z dnia na dzien bedzie lepiej:happy:
 
Fajnie, że tak szybko doszlyscie do siebie :-).

Byłam dziś na pogotowiu z ta moja ręką, szybko zastrzyk w dupsko i antybiotyk do domu. ..coś mnie plecy bola i podbrzusze ,oby nie zapalenie przydatków, ból bardzo podobny :-(.Zobaczę jak będzie jutro. .
 
Chciejka mierzę bo się boję żeby mała się nie przegrzała i chciałam kontrolować czy gorączki nie ma. Bo u mnie w domu dzisiaj 30st :/
Ale teraz śpi sobie na balkonie w wózku bo w końcu jest czym oddychać na dworze :)

Ania ja koło 4 doby też tak miałam ale później się jeszcze krwawienie pojawiło :) teraz od paru dni już tylko plamienie, dziś wręcz delikatne :)
Co do temp tp moja mała normalnie ma też koło 37st bo sprawdzałam zaraz po wyjściu ze szpitala żeby wiedzieć jaką ma swoją podstawową temperaturę :) u mnie jak było 27 st i więcej to mała tylko w pampersie leżała w domku :) nawet w body na krótki rękaw było jej gorąco i marudziła :)
Na pewno Natanek będzie lepiej spał, musi się przestawić :)

Chciejka ach, znowu antybiotyk. Coś pecha masz z tymi ugryzieniami... mam nadzieję, że szybko się poprawi.
 
DDziewczyny nie próbowałam, ale czytałam że pomaga wiatrak a pod nim miska z zimną wodą i lodem. Podobno dzięki temu schladza się powietrze. Bo sam wiatrak tylko miesza ciepłe powietrze. Ale nie mogę potwierdzić, że to działa. ..albo chociaż powiescie mokre ręczniki przy lozeczkach. .

U mnie zastrzyk chyba nie pomógł, nie widzę różnicy, zaraz 2 dawka antybiotyku. Ręka świeci się jak psu. ...
 
Aniu ją również gratuluję i życzę wszystkiego najlepszego, przede wszystkim dużo zdrowka!!!

Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie bo dawno się nie odzywalam ale czytam regularnie i bardzo mocno trzymam za Was wszystkie kciuki:-)
 
Mam doła :-( ..Wróciły myśli o stratach. Ciesze się szczęściem siostry, urodziła przepiękna córeczkę, a jednocześnie tak mi strasznie ciężko. Miesiąc wcześniej ja bym rodziła. .A moje serduszka są w niebie. Chodzę sprzątam, żeby zająć myśli i rycze. Nie wiem czy będę w stanie dziś je odwiedzić (mieszkają obok) .Na dodatek miałam cichą nadzieję, że będę matką chrzestna, a dowiedziałam się, że wybrali kogoś innego. .Przepraszam za marudzenie, ale może będzie mi lżej. .
 
Chciejka miałam podobnie ja poronilam w październiku 16 a 16 listopada urodziła moja siostra na początku płakałam ale potem mogłam dać swoją miłość małej... A teraz widzisz mam termin na ten sam dzień co ona miała... Na listopad wiec szczęście się i do Ciebie usmiechnie

Wysłane z mojego LG-D722 przy użyciu Tapatalka
 
reklama
Do góry