hej dziewczyny!
celta - słonko zaświeci i dla Nas! Nie ma innej opcji!! Przesyłam Ci dużooooo optymizmu i wiary w lepsze jutro! Ja nie tracę nadziei, będę walczyć do końca i będę miała dziecko - czy się to komuś podoba czy nie ;-) I tobie również życzę takiego myślenia! :* A po drugie to i tak uważam, że rodzice adopcyjni to najlepsi rodzice. Nie każdy jest na tyle dzielny, aby przejść przez całą procedurę adopcyjną i całe życie wychowywać najpiękniej jak się potrafi dzieciątko, które zostało dla niego urodzone! :*
Edit : schudłam te 3,5 kg bo praktycznie nie jadłam nic, tylko zdrowe rzeczy, w małych ilościach, zero jedzenia po 18, dużo wody, zero słodyczy.. Plus nieco ruchu. Ale teraz już jestem w UK i mam nadzieję, że nie nadrobię tego co zrzuciłam ;p
Jak przyjadę do domu i się okaże, że jednak nadrobiłam - zastosuję technikę:
A za Ciebie mocno trzymam kciuki :* Gotowane jedzenie jest spoko. Tylko trzeba być upartym i konsekwentnym. A mi tego chyba brakuje;p
Aschle - Trzymaj się dzielnie. Światełka dla Twojego Aniołka
[*]
Madziorek - tak to jest, często nie wiemy co się u kogo dzieje - bo przecież nikomu się człowiek nie chwali
No bo i czym... Ale cóż. Więcej jest tych dobrych sytuacji. Tam gdzie koleżanki rodzą zdrowe dzieciaki, a całą ciążę przebiegały i jedynym ich problemem były rozstępy
:*
A ja już po owu;p
Nannananana, a teraz wierzę, że za 2 tygodnie będą dwie krechy na teście ciążowym, a co!
A gdzie reszta dziewczyn?
Eska - chyba musisz tu karniakami posypać, bo widzisz co się dzieje!
PS
MIKA?!!! Czyżby Twój chłop zrobił sobie z Ciebie służącą 24h?!
:*