reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po straconej ciąży

Jak pięknie;) Dzień dobry;) ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------> i prost w macice;) berek trwa, łapać, łapać;)
 
reklama
hej dziewczynki:*


Dziękuję za życzenia urodzinowe:*

Buziiiiiaki ;)


carolina - ale przystooojniak;) Aż miło!

CO TU TAKA CISZA?!
Ja rozumiem siebie, bo mam właśnie owulację - więc powód mam niebyle jaki ;p

Co tam robicie dziewczynki?


Całuję mocno i o fluuuuidyyyyyyyyyyy proszę - takie piękne jak od Madziorka - prosto w macice :-D :)
 
No cisza straszna :)

Pietrucha - dla Ciebie specjalne fluidki ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
lap kochana niech dzialaja gdzie trzeba :):):)

Ja ostatnio bardzo obolala chodze... nadal boli mnie podbrzusze, a nospa dziala tylko chwilowo... dobrze ze moi chlopcy bardzo wyrozumiali sa. Rano dali mi dluzej pospac, a po poludniu poszli sie wyszalec na zjeżdżalniach, wiec mialam dodatkowe 1,5 godzinki na sen.

Buziaki :)
 
Ozilka jak to już blisko&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

A ja się boję, walczę z tym jak mogę ale strach mnie paraliżuje. Grubo ponad rok temu w tym właśnie czasie wszystko się dla nas skończyło... brr . Gorąci wierzę, że tym razem będzie inaczej....
 
Czesc Dziewczyny ja dopiero dzis zdecydowalam sie napisac...6.03 dowiedzialam sie ze moj Dzidzius nie zyje...Przeszlam pieklo wiadomosc potem ustalanie zabiegu,badania,rozmowa z anestezjologiem to wszystko w jednym dniu...to bylo dla mnie za duzo od momentu tej informacji bylam na prochach uspokajajacych...teraz juz troche sie otrzaslami wszystko do mnie dotarlo...Dzieki wsparciu dziewczyn ktore znam nabralam sily by stawic temu wszystkiemu czola...jutro mam jechac do prawnika bo ma dla mnie informacje w sprawie tego co sie stalo ( lekarze z kliniki twierdza ze bylo to zaniedbanie mojej lekarki) ona sama nie bardzo ma ochote z nami rozmawiac.W dniu krwawienia odmowila mi pomocy poniewaz nie mialam ustalonej wizyty.Jutro o godzinie 11.30 mam miec zabieg
 
strasznie mi przykro Ashlee. 3maj sie dzielnie kochana;* Mam nadzieje, że jakoś się wszystko ułoży...;(


Ja też dzwoniłam do lakarza, gdyz mam brązowy śluz... Mam leżeć i się obserwować jak sie powturzy dzwonić, wizyta w środę....

Ashle jeszcze raz wyrazy największego współczucia....
 
O matko.... Przeczytałam!!! Wszystkie zaległości.

Kasiuchna cieszę się, że rośniecie zdrowo :-) Nic złego się nie stanie uwierz. Ściskam Cię mocno i dzięki za pamięć.

pietrucha śliczna jesteś to po pierwsze, a po drugie zazdroszczę zdjęcia z Januszem! Nie ma to jak zdjęcie z idolem... Ja nigdy nie mam zdrowia pchać się po koncertach po autografy, ale po takie zdjęcie to już chyba w sumie warto. Muszę nad tym pomyśleć... A jak Ci idzie zrzucanie wagi? Jestem na etapie -1,5kg i bardzo Ci gratuluję. Ja niestety przez to, że równocześnie zaczęłam sporo się ruszać, mam 1,5 na plusie. Nie wiem, tak się pocieszam, że to mięśnie. Wrrrr....
O teraz doczytałam! -3,5kg. Niesamowite!!! Gratuluję, dalej nie jesz smażonego? Daj klucz do sukcesu... I ja na zdjęcie nie widzę żadnego basiora, wyglądasz super! i podróż miałaś masakryczną, ale trzymam kciuki żeby była bardzo owocna :tak: A! i z okazji urodzin Twoich, które już minęły - spełnienia marzeń!

ania moja teściowa to też zajebista babka, oczywiście jakbym chciała się doszukiwać tego co mi nie pasuje to znalazłabym na 100%, ale po co? Lubię ją i tyle! Fajny taki weekend z mamami :-). W ogóle to non stop masz gości!
No i brawo za własnoręcznie wytapetowaną sypialnię!
No a przede wszystkim gratuluję decyzji! Jeśli praca wykańczała Cię psychicznie to na pewno znajdziesz sobie inną. Jestem z Ciebie dumna i życzę Ci, żebyś jak najprędzej znalazła coś fajnego i coś co nie będzie tak wykańczające. Ten rok jest dla Ciebie, też w to wierzę :tak:

marcela, śliczny jest Twój synuś - marynarzyk... I jakie oczy ma chabrowe!

marto0cha jaka szczęśliwa rodzinka :-), fajna ta Wasza mała Stelcia - niech Wam się zdrowo chowa i daje wiele radości.

karaiwina ślicznie wyglądasz, służy Ci ciąża. Trzymam nieustająco kciuki za leczenie mamy.

sysiq - no to trzymam kciuki za upragniony kwiecień! Niech spełni pokładane w nim nadzieje.

carollina!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Gratuluję Ci z całego serca! Ale numer, no :-D, rzeczywiście to coś obrobiło Ci prześcieradło na szczęście i to jakie szczęście! Bardzo się cieszę, teraz odpoczywaj i dbaj o Was bardzo. Ściskam, ściskam i gęba sama mi się śmieje :-D
A Starszak - bardzo ładny chłopczyk i taki mega pozytwyny ma uśmiech.

galwaygirl wiesz, w sumie suwak niesie w sobie pewne przekłamanie. Tutaj jest ile czekamy od momentu kwalifikacji po skończonym szkoleniu, a liczy się w sumie od momentu złożenia dokumentów do Ośrodka Adopcyjnego. A to już mila jakieś 1,5 roku, bo papiery składaliśmy w listopadzie 2012... Także to taka mocno przenoszona ciąża już ;-) Wlecze mi się teraz ten czas niemiłosiernie i coraz mniej realna wydaje się chwila, że ten telefon zadzwoni. Pewnie zadzwoni, bo taka kolej rzeczy, ale jakoś mi tak w sumie jałowo i źle. Dziękuję za pamięć i wsparcie...

Madziorrek bardzo się cieszę, że Twój maluch już widoczny, że serduszko uderza miarowo, że wszystko jest dobrze :-) Teraz już naprawdę zero nerwów, leż, odpoczywaj i rób wszystko to czego nie zdążyłaś nigdy zrobić spędzając po 13 godzin poza domem, pracując! Brązowe plamienie może się pojawiać, proszę nie denerwuj się, choć to cholernie trudne, bo wyobraźnia chcąc nie chcąc - leci swoim torem. Bardzo mocno trzymam kciuki za Ciebie. Wszystko będzie dobrze...

ameritum witaj i Tobie też gratuluję :-), fajnie się to wszystko układa, tyle małych serduszek bije... To naprawdę daje nadzieję. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze, plamienia są w początkowej fazie ciąży dość powszechne niestety, wierzę, że będzie dobrze.

Ozila ja ciągle nie wierzę, że Ty już na wylocie! Jak ten czas prędko leci... Łapię nieśmiało fluidki, choć bez przekonania w zasadzie, ja chyba już nie wierzę, że będę biologiczną mamą.... Brzuszek ciążowy masz śliczny, Claudia będzie na pewno zgrabniutka - tak ładnie mamie uformowała brzuszek. I pokoik bardzo mi się podoba!

eska oj gdybym tak mogła dostać trochę Twojej wiary w to, że mi się jeszcze kiedykolwiek uda... A Ty pięknie wyglądasz i ciągle się zastanawiam gdzie się usadowiło te 20kg... Absolutnie nie wiem... Bardzo się cieszę, że wszystko zmierza do szczęśliwego rozwiązania. Wiosna to super pora roku na rodzenie dzieci... Cale lato można siedzieć z młodym na świeżym powietrzu. Eh... SUPER :-D Trzymaj się cieplutko.

maqa gratuluję zmiany pracy! No oby teraz było to to, co będzie sprawiało, że do pracy będziesz szła bez negatywnych emocji. Jednak męczyć się pól dnia między jakimiś debilami, to trudne do przejścia, dlatego trzymam kciuki. Kiedy zaczynasz?

suana jak ten czas leci! to już 24 tc u Ciebie???? Niesamowite! Cieszę się, że wszystko u Was dobrze. Zdecydowaliście się już na imię dla synka?

ewik kochana, Twój czas wcale nie minął! Jeszcze trochę go masz i myślę, że świetnie go spożytkujesz. Robisz badania, jesteś pod stałą opieką ginekologiczną - musi się udać. Moja koleżanka miała bardzo wysoką prolaktynę. A teraz 15kg szczęścia biega jej po domu. Taki wynik to nie wyrok, to można wyregulować spokojnie farmakologicznie. Dobrze, że tak się okazało, bo wiadomo na co zwrócić uwage!

Aschlee bardzo mi przykro :-(. Trzymaj się jutro w tym szpiatalu. Na pewno wszystko pójdzie sprawnie. Ściskam.


Oki. Przeczytałam chyba wszystkie zaległości, połapałam trochę fluidków od każdej ciężaróweczki po troszkę. Wypiłam przy tym TRZY kawy (tyle mi zeszło...) Pogoda nastraja mnie bardzo pozytywnie. Kocham woisnę, kocham ten błekitny kolor nieba.... Dziś mam wolne, więc jeszcze w piżamie kursuję po domu...
Kolejny tydzień czekania przede mną. Męczy mnie to strasznie, ale wiem doskonale, że innej drogi nie ma. Jedno jest pewne - serduszka naszych maluchów biją już od dawna... Szkoda tylko, że gdzieś gdzie nie moge ich przytulić, uśmiechnąć się i powiedzieć, że tak się cieszę, że są z nami. Mam nadzieję, że tego czekania już niedużo zostało...
A do tego mam pięćdziesiąty któryś dzień cyklu, poczekam jeszcze z tydzień i będę musiała łyknąć coś na wywołanie....

Ściskam Was wszystkie cieplutko :-)
 
reklama
Do góry