Tak, dziękuję
msza była bardzo ładna wg mnie, było malutko osób. Dobrze, ze juz po
mnie dziecko już mocno cisnie na pęcherz, dwójka maluchów więc jest co robić. Ja robię prawko, mam nadzieję że już coraz bliżej egzaminu. Wyniki też póki co ok, mam jutro badanie 3 trymestru. I się cykam czy wszystko dalej ok. My też byliśmy wszyscy po kolei chorzy, zwracaliśmy, gorączka, biegunka. Na dodatek mój mąż upadł i stlukt sobie plecy i nie mógł ponad dwa tyg nawet dzieci podnieść ani nic. Więc się tutaj jeszcze dodatkowo wymęczyłam. Chciałabym w styczniu ogarnąć walizkę do szpitala i naszykowac Małej miejsce w łóżeczku i w pokoiku, ale coś czuję że ten bałagan u nas nas nie opuści
powiem Ci, że moja druga ciąża też była cięższa chyba psychicznie niż pierwsza, teraz znów lepiej. Jeśli wszystko będzie okej z
Dzieckiem Itd może za dwa latka jakby mąż się ugiął to chyba bym się postarała o synka do pary i brata dla niego