reklama
blue_ivy
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Sierpień 2019
- Postów
- 616
To trzymam mocno kciuki aby w tym cyklu się udało bo podobno po biochemicznej łatwiej zajść Ja niestety jeden cykl po biochem odpuścilam i żałuję.
A poza tym dziś przyszła znowu jak w zegarku @ i humor nie dopisuje.
Mi lekarz po moim poronieniu nie powiedział jednoznacznie, że to była biochemiczna, w papierach mam wpisane poronienie samoistne, ale na żadnym usg nie było widać choćby pęcherzyka. Teraz jestem w ciąży, w zeszłym tygodniu miałam usg i był pęcherzyk, ale sprzęt w szpitalu marny i nie było widać nic więcej. Konsensus mojej wypowiedzi jest taki, że zaszłam od razu po poronieniu! I prawdopodobnie jest wszystko ok, w każdym razie przyrost bety się zgadza. Najgorsze co można zrobić, to się załamać. Mi się udało wiec każdemu może się udać! Trzymam kciuki
Dziękuję że pytasz.Enej daj znać jak u Ciebie sytuacja? Mam nadzieję że wszystko w porządku
Nie jest w porządku.. plamienia ustały więc pewnie bez szpitala się nie obejdzie..a beta wysoka.. lecę do lekarza. Żyć mi się nie chce
Paraply
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Czerwiec 2019
- Postów
- 3 180
5 cykl starań minął. Diagnozy nie mamy bo wg mojego lekarza wszystko w usg wygląda ładnie, jakieś tam badania, które robiłam też w normie. Jedynie czego się domyślam to może to, że mam tyłozgięcie macicy i dlatego trudniej o zapłodnienie, do tego mąż ma niski poziom testosteronu co może też mieć wpływ na plemniki. Na pewno ma. Ale w tym miesiącu mamy iść na badanie nasienia bo bezczynnie dłużej czekać nie chcę.
Paraply
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Czerwiec 2019
- Postów
- 3 180
Moj też tak mówił ale w internecie nawet podają określone pozycje, które mają ułatwiać zapłodnienie w takich przypadkach więc chyba jakiś tam wpływ na to ma?@Paraply też mam tyłozgięcie, taka nasza natura. Mój gin powiedział, że to w ogóle nie ma negatywnego wpływu na zapłodnienie.
Dwa+Trzy
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Sierpień 2019
- Postów
- 4 839
5 miesięcy to jeszcze na spokojnie Jakoś mi się kojarzyło, że u Was rok mija.5 cykl starań minął. Diagnozy nie mamy bo wg mojego lekarza wszystko w usg wygląda ładnie, jakieś tam badania, które robiłam też w normie. Jedynie czego się domyślam to może to, że mam tyłozgięcie macicy i dlatego trudniej o zapłodnienie, do tego mąż ma niski poziom testosteronu co może też mieć wpływ na plemniki. Na pewno ma. Ale w tym miesiącu mamy iść na badanie nasienia bo bezczynnie dłużej czekać nie chcę.
Tyłozgięcie nie jest dużym problemem ale wpływ ma i przy zapłodnienie i później przy porodzie. Trzymajcie się zalecanych pozycji
Enej na którą masz tego lekarza? Oby wszystko poszło zgodnie z planem :*
Dwa+Trzy
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Sierpień 2019
- Postów
- 4 839
Ja też zupełnie nie ogarniam Do tego są dwa wątki staranioweBlue ivy a Tobie w którym cyklu się udało? Przepraszam, ale tylu dziewczynom się udało ostatnio, że już się pogubilam.
reklama
Mocno trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze odezwij się po lekarzu KochanaDziękuję że pytasz.
Nie jest w porządku.. plamienia ustały więc pewnie bez szpitala się nie obejdzie..a beta wysoka.. lecę do lekarza. Żyć mi się nie chce
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 1 tys
1
- Odpowiedzi
- 46 tys
- Wyświetleń
- 2M
W
- Odpowiedzi
- 12 tys
- Wyświetleń
- 603 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 8 tys
Podziel się: