reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania 2019!

reklama
To teraz sobie odpuść , nie mierz , nie sprawdzaj , jedź ,odpoczywaj i wyluzuj się na maxa % ;) a ja będę trzymać kciuki ,żebyś za chwilę wysłała nam 2 kreseczki!
Muszę mierzyć bo mam takie rozregulowane cykle że potem nie wiadomo o czym gadać z lekarzem..... Ale jak już pojadę to dam sobie na wstrzymanie. :) I oczywiście będę piła dobre winko i nie wmawiała sobie że jestem może w trakcie zagnieżdżania i nie wolno :)
 
Witajcie, zaglądałam na forum od jakiegoś czasu aż zdecydowałam się zarejestrować i podzielić się z Wami moją historią. Może dzięki temu poczuję się lżej, bo ostatnio czuję, że wariuję.

Mamy z mężem prawie 4letniego syna. "Począł się" natychmiastowo - pierwszy cykl, nawet nie śledziłam dni płodnych. Miałam 26 lat, mąż 38. Zawsze chciałam mieć dużą rodzinę, ale z racji naszych okoliczności wiedziałam, że dwójka dzieci to max. Trójka to raczej marzenie, marzenie... Odkąd Mały skończył 2 lata myślę o drugim, czasem rozmawialiśmy z mężem kiedy zaczynamy starania, czekałam też na sprzyjający czas w pracy, itp. Od trzech miesięcy się staramy.

Z jednej strony cieszę się, że zaczęliśmy starania, z drugiej to trudny czas dla nas jako pary. Starania o dziecko stało się tematem, który nas dzieli zamiast zbliżyć.

Nie kochamy się często, z mojego punktu widzenia chciałabym więcej, ale mąż nie chce, dlatego śledzę dni płodne i owulację, żeby trafić... Mąż chce spontanicznie, ale biorąc pod uwagę naszą częstotliwość stosunków nie do końca się tak da. On się frustruje jak wspominam o dniach płodnych, zamyka się na komunikację, mówi, że mam "projekt" a on tylko jest "dawcą", mówię mu, że go bardzo kocham, że nie chcę, żeby tak się czuł, ale jakby to do niego nie docierało, a ja czuję się niezrozumiana i to mnie najbardziej boli, bo zawsze mogłam na niego liczyć, a teraz nie ma między nami porozumienia.

Proszę doradźcie mi coś. Może przesadzam, może powinnam zmienić perspektywę, wyluzować? Choć mi ciężko, bo bardzo mi zależy...

Pozdrawiam Was ciepło
 
Fado123
mówi, że chce choć uważa, że jeśli zostaniemy z samym synem będzie ok - widzę, że emocjonalnie nie przeżywa tego. Pyta sam z siebie jak testy ciążowe, które robię. Raz zapytał z entuzjazmem czy mam dni płodne :wink:, ale ma do tego spory dystans i nie rozumie mojego podejścia.
 
To podobnie jak mój. Mój też się nie emocjonuje. Niby mówi że chce, a nie gada o tym żeby mnie nie dołować. Chciałbyśmy zeby badali z nami, czytali fora na necie, dbali o siebie i histeryzowali tak jak my jeśli się nie uda.... A oni widocznie to przeżywają na swój sposob.
 
Fado123
mówi, że chce choć uważa, że jeśli zostaniemy z samym synem będzie ok - widzę, że emocjonalnie nie przeżywa tego. Pyta sam z siebie jak testy ciążowe, które robię. Raz zapytał z entuzjazmem czy mam dni płodne :wink:, ale ma do tego spory dystans i nie rozumie mojego podejścia.
U mnie to samo!!!!
 
Chyba musze do Was wrocic... niestety, ale spadek bety dzis do 57 .... Ryk i niedowierzanie... W czwartek za tydzień kontrola i to beda jeszcze moje urodziny...i ogolnie do d....
 
reklama
@Mamcia_86 ja ma termometr owulacyjny microlife taki zwykły ale koniecznie z dwoma miejscami po przecinku:

@Fado123 Gratulacje córeczki :)

@maeria Witaj w naszym gronie :)
Jeśli chodzi o męża to chyba każdej z nas jest znana taka sytuacja ;) U nas kiedyś też tak było ale ja przestałam naciskać i o dziwo mąż sam zaczął także wyszło na dobre ;) Im mniej naciskasz tym facet bardziej chce bo wiadomo że nikt nie lubi być traktowany pod przymusem a tym bardziej do rozrodu bo my chcemy a oni tracą ochotę.
 
Do góry