No my narazie odpuszczamy sobie. Odstawiamy wszelkie leki, testy ovu, ciążowe, termometr i obserwacje śluzu szyjek itp. Musimy się pozbierać po tych porażkach i odpocząć psychicznie i fizycznie. Wracam do treningów bo musze zrzucić to nieszczęsne 10 kg. Wczoraj wzielam kąpiel taka gorąca, nasypalam soli i tak się wylegiwalam z kieliszkiem winka. Bardzo mi tego brakowało a to takie pryjemnie... chcemy normalnie pożyć i nacieszyć sie sobą
a czy wrócimy do starań?? Tego nikt nie wie ale kto wie.. odechciało się nam sexu na zawołanie i życie w takich ograniczeniach. Zamiast się zbliżyć to oddawaliśmy się od siebie. Ale czas pokaże... niemniej zamierzam śledzić wasze losy i mocno was dopingować i trzymać kciuki