reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania 2019!

Czesc wszystkim. Tak juz od jakiegos czasu czytam Was dziewczyny i czytam... Szukam informacji, pocieszenia, cichego wsparcia... sama juz nie wiem czego. Wlasciwie to czegokolwiek zeby nie zwariowac chyba. Staramy sie z mezem o dziecko intensywnie po unormowaniu troche mojej niedoczynnosci tarczycy, ktora wykryto u mnie jakies 4 lata temu (na ostatnich wynikach poki co anty ok, tylko z tsh walcze bo dziwnie moj organizm reaguje na dawki syntetyku). Aktualnie 11 cykl staran i kolejna klapa... Po kilku miesiacach maz wykonal badanie nasienia i okazalo sie ze wyniki sa tragiczne. Aktualnie sie leczy. Plus dieta i witaminy wiadomo. U mnie podwyzszona prolaktyna, reszta hormonow super. Z owulacjami problem, sprawdzam paskami, prawie nigdy nie ma, ale to tez wina niedoczynnosci.
Opadaja mi juz rece z bezradnosci. Oboje jestesmy po 30tce. W tym mcu sie naprawde zalamalam, bo czulam sie inaczej niz zwykle, okres sie spoznil 3 dni a ja mimo negatywnych testow naprawde myslalam ze w tym cyklu sie nam udalo... :(
Witaj trzymam kciuki żeby się udało.

Ja wstałam szykuje się do pracy Boże nie mogę się zwlec z łóżka jest 4.45 [emoji24]
Miłego dnia
 
reklama
Witamy Cię serdecznie ! Tutaj są dziewczyny które starają się o dzidziusia ponad 2 lata i się nie poddaja [emoji4] mam nadzieję że i Ty będziesz walczyć [emoji847] na pewno będzie Ci raźniej.
Czesc wszystkim. Tak juz od jakiegos czasu czytam Was dziewczyny i czytam... Szukam informacji, pocieszenia, cichego wsparcia... sama juz nie wiem czego. Wlasciwie to czegokolwiek zeby nie zwariowac chyba. Staramy sie z mezem o dziecko intensywnie po unormowaniu troche mojej niedoczynnosci tarczycy, ktora wykryto u mnie jakies 4 lata temu (na ostatnich wynikach poki co anty ok, tylko z tsh walcze bo dziwnie moj organizm reaguje na dawki syntetyku). Aktualnie 11 cykl staran i kolejna klapa... Po kilku miesiacach maz wykonal badanie nasienia i okazalo sie ze wyniki sa tragiczne. Aktualnie sie leczy. Plus dieta i witaminy wiadomo. U mnie podwyzszona prolaktyna, reszta hormonow super. Z owulacjami problem, sprawdzam paskami, prawie nigdy nie ma, ale to tez wina niedoczynnosci.
Opadaja mi juz rece z bezradnosci. Oboje jestesmy po 30tce. W tym mcu sie naprawde zalamalam, bo czulam sie inaczej niz zwykle, okres sie spoznil 3 dni a ja mimo negatywnych testow naprawde myslalam ze w tym cyklu sie nam udalo... :(
 
Hej ja tez staram sie od dluzszego czasu i nie ma co tracic nadzieji kazda z nas zostanie mama[emoji4][emoji106]
Czesc wszystkim. Tak juz od jakiegos czasu czytam Was dziewczyny i czytam... Szukam informacji, pocieszenia, cichego wsparcia... sama juz nie wiem czego. Wlasciwie to czegokolwiek zeby nie zwariowac chyba. Staramy sie z mezem o dziecko intensywnie po unormowaniu troche mojej niedoczynnosci tarczycy, ktora wykryto u mnie jakies 4 lata temu (na ostatnich wynikach poki co anty ok, tylko z tsh walcze bo dziwnie moj organizm reaguje na dawki syntetyku). Aktualnie 11 cykl staran i kolejna klapa... Po kilku miesiacach maz wykonal badanie nasienia i okazalo sie ze wyniki sa tragiczne. Aktualnie sie leczy. Plus dieta i witaminy wiadomo. U mnie podwyzszona prolaktyna, reszta hormonow super. Z owulacjami problem, sprawdzam paskami, prawie nigdy nie ma, ale to tez wina niedoczynnosci.
Opadaja mi juz rece z bezradnosci. Oboje jestesmy po 30tce. W tym mcu sie naprawde zalamalam, bo czulam sie inaczej niz zwykle, okres sie spoznil 3 dni a ja mimo negatywnych testow naprawde myslalam ze w tym cyklu sie nam udalo... :(
 
Witaj trzymam kciuki żeby się udało.

Ja wstałam szykuje się do pracy Boże nie mogę się zwlec z łóżka jest 4.45 [emoji24]
Miłego dnia
Marta.. byle do końca roku szkolnego [emoji16] dasz rade [emoji16]

Ja to wczoraj mialam mały kącik wsparcia i caaaaały wisialam na telefonie.. skonczylam gadac grubo po polnocy! Najpierw kolezanka.. potem jeden kolega jajcarz taki.. a potem drugi kolega juz w powazniejszym tonie bo jednak jest psychologiem i tak jakos ciepłą rozmowe mi zafundował.. tez sie teraz zwlec nie mogę z łóżka a musze.. bo koniec wolnego i trzeba do pracy ;P oj nie chce sie.. nie chce..
 
Marta.. byle do końca roku szkolnego [emoji16] dasz rade [emoji16]

Ja to wczoraj mialam mały kącik wsparcia i caaaaały wisialam na telefonie.. skonczylam gadac grubo po polnocy! Najpierw kolezanka.. potem jeden kolega jajcarz taki.. a potem drugi kolega juz w powazniejszym tonie bo jednak jest psychologiem i tak jakos ciepłą rozmowe mi zafundował.. tez sie teraz zwlec nie mogę z łóżka a musze.. bo koniec wolnego i trzeba do pracy ;P oj nie chce sie.. nie chce..
No właśnie byle do końca czerwca. Za tydzień wizyta strasznie się denerwuje. Boję się że serduszko nie będzie biło czy coś.
 
No właśnie byle do końca czerwca. Za tydzień wizyta strasznie się denerwuje. Boję się że serduszko nie będzie biło czy coś.
Będzie będzie :) zobaczysz :)
A ja to sie zastanawiam czy jesli sie uda to czy nie kupic sobie moze takiego malego dopplerka.. zeby miec bicie serduszka codziennie pod kontrolą [emoji23] glupia jestem ale podobno to bardzo uspokaja w ciazy szczegolnie jesli dziecko spolojne i malo ruchliwe [emoji23]
 
Ja też się nad tym mocno zastanawiam :)
Będzie będzie :) zobaczysz :)
A ja to sie zastanawiam czy jesli sie uda to czy nie kupic sobie moze takiego malego dopplerka.. zeby miec bicie serduszka codziennie pod kontrolą [emoji23] glupia jestem ale podobno to bardzo uspokaja w ciazy szczegolnie jesli dziecko spolojne i malo ruchliwe [emoji23]
 
Zdania są podzielone, jedne kobietki mówia że to przyprawia o zawrót głowy bo nie zawsze można się wbić i dobrze usłyszeć no i później panika... Ale z 2 strony... fajnie jest moc na bieżąco obserwować ♡
A juz myslalam ze to ze mna cos nie tak.. czyli jednak wszystko ok.. moja znajoma w ciazy uzywala i byla zadowolona z takiego gadzetu.. i tak sobie juz allegro przegladam i mysle.. czy nie wyjde na wariatke ;P
 
reklama
Czesc wszystkim. Tak juz od jakiegos czasu czytam Was dziewczyny i czytam... Szukam informacji, pocieszenia, cichego wsparcia... sama juz nie wiem czego. Wlasciwie to czegokolwiek zeby nie zwariowac chyba. Staramy sie z mezem o dziecko intensywnie po unormowaniu troche mojej niedoczynnosci tarczycy, ktora wykryto u mnie jakies 4 lata temu (na ostatnich wynikach poki co anty ok, tylko z tsh walcze bo dziwnie moj organizm reaguje na dawki syntetyku). Aktualnie 11 cykl staran i kolejna klapa... Po kilku miesiacach maz wykonal badanie nasienia i okazalo sie ze wyniki sa tragiczne. Aktualnie sie leczy. Plus dieta i witaminy wiadomo. U mnie podwyzszona prolaktyna, reszta hormonow super. Z owulacjami problem, sprawdzam paskami, prawie nigdy nie ma, ale to tez wina niedoczynnosci.
Opadaja mi juz rece z bezradnosci. Oboje jestesmy po 30tce. W tym mcu sie naprawde zalamalam, bo czulam sie inaczej niz zwykle, okres sie spoznil 3 dni a ja mimo negatywnych testow naprawde myslalam ze w tym cyklu sie nam udalo... :(
Witaj. Super że zdecydowałaś się napisać. Ja się staram id prawie 3 lat i nadzieja ciągle jest. Tak jak dziewczyny piszą. Nie można się poddawać i w końcu każda z nas zostanie mamusia.
 
Do góry